reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama


wybacz kochana to uchybienie z mojej strony :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:,ale pisalam z tej listy co podana tam na forum jest.

Ja na slub ide z małym 28sierpnia,nie mam zamiaru go nikomu zostawiac, zreszta za malutki bedzie i strach przed ta smiercia łozeczkowa bym miala, ja to mam instynkt to bede wiedziec co i kiedy,a ktos obcy nie.

No ewus gratulacje !!!


Własnie to samo pomyslalam,ze Lena sie wypakowywuje po cichu, bo juz dawno powinna tu byc - cwaniara jedna:confused:
 
gratuluje córeczki:-) i rzeczywiście nie pozwoliłaś jej zaszczepić tak jak wcześniej pisałaś?
Tak. Kasia jest nie szczepiona. W szpitalu nie robili problemów. Neonatolog nawet stwierdził nieoficjalnie że to szczepienie na gruźlicę jest zbędne a co do szczepienia na żółtaczkę wszczepienną to by się zastanowił bo w Polsce jest jak jest (czyt. może dojść do zakarzenia w szpitalu).
Moim zdaniem Kasia dzięki brakowi szczepień nie ma żółtaczki, nawet tej fizjologicznej - wątroba sobie rozpracowuje hemoglobinę zamiast oczyszczać organizm ze składników szczepień.
 
a daleko jedziecie, czy gdzieś bliziutko?? ja troszkę się boję z takim maluszkiem, tak bym chciałam iść na te wesela, ale się boję czy damy sobie radę


lena chyba po cichaczu się wypakowywuje, bo nie odzywa się jeszcze

My bliziutko bo pod Wrocławiem, a poza tym ma nie być żadnego wesela. Tylko rodzina i świadkowie na obiedzie w domu:-)
Napiszę sms-a do Leny, bo to aż dziwne, tak długo by przecież nie spała, a nawet gdyby się zaszyła w kuchni to by nam napisała co zamierza tam robić;-)
 
ale leń ze mnie, nawet nie zrobiłam obiadu, a mąż zaraz wraca z pracy, dobrze, że mam zamrożone wodoloty, to ugotuję, tylko już mi się przejadły i nie mam za bardzo na nie ochoty
 
Gratuluję wszystkim mamusiom, szczególnie Ewus!!! A termin miała na ten dzień co ja... tylko że wiadomo jak to jest w przypadku bliźniaków, i tak uważam że długo wytrzymała ;)
 
hehe, jak taki odważny to może też urodzi za Ciebie?


Super, że Ewuś już ma chłopaków przy sobie, już się nie mogę doczekać zdjęć :tak:

no właśnie tego trochę się boi, nie potrafił do końca sprecyzować czego ...
też mu powiedziałam, zeby mnie wtedy zastąpił :-D

ewuś- gratuluję, super że chłopcy już są na świecie!!




katarzynajanicka - ja idę na wesele 25 lipca czyli około miesiąca po porodzie ... juz mam dylemat w co się ubrać ...

QUOTE]

a co robisz z dzidziusiem?? bo ja mam zaproszenie na 2 wesela w sierpniu i to dosyć daleko od domu i nie wiem co zrobić:(((

wesele jest jakieś 40 km od nas, mamy tam pokój i bierzemy teściową (bo moi rodzice też na tym weselu będą), bedzie siedziała z Małą a ja zajrzę co i rusz jak tam im się wiedzie. to ładna okolica - pewnie pospacerują. a jak bedzie zbytnio marudziła to wrócimy do domu i tyle ....
 
kurde jakie nudy :baffled:, brzuch mnie w jednym miejscu boli,bo mały sie wypiął :dry:

zjadłam miske truskawek,które były jakies bez smaku , banana tez zjadłam i tak leze jak ten leń



U nas na forum była taka dziewczyna o nicku cytrusik?
 
Ostatnia edycja:
Mam wrażenie że będę miała problem z pokarmem... nic mi piersi nie urosły, jakie miałam przed ciążą (czyli malutkie) nadal takie mam... raz mi siara z dwa miesiące temu poleciała a teraz cisza... na chwile się powiększyły na początku ciąży a teraz są takie jak zwykle... może jeszcze napłynie coś po porodzie... hmmm.... ciekawe
 
reklama
Mówicie tak o tym piwku... nigdy nie lubiłam, ale teraz chętnie bym się napiła... natomiast papierosek to mi się marzy od początku ciąży... byłam dzielna i ani razu się nie skusiłam, mówiłam też że do tego nie wrócę po porodzie, ale tak mnie ciągnie że nie wiem czy wytrzymam... ciągle sobie powtarzam że przecież kilka na tydzień mnie nie zabije... ale to jest o te kilka za dużo... zresztą jak się karmi to się nie powinno palić... może mi się uda rzucić nałóg? Czy któraś też ma taki problem???:baffled:
 
Do góry