reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Anik- najlepszy jest ten napis pod Twoim ostatnim suwaczkiem :-D;-)
athena83- w pierwszej ciąży u mnie bóle kręgosłupa oznaczały poród, najpierw mnie bolało cały czas a potem to się przekształciło w skurcze krzyżowe, niestety bardzo bolesne
 
co do tego biednego dziudziusia, niby nic sie nie stalo.... ale machnela mu gleboko od ust do ucha, blizna chyba gwarantowana do konca zycia, ciekawe ze nikt sie nie kapnal przed cesarka w jakim jest stanie
 
miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, w kręgosłup:dry: samego włucia nie czułam, ale miałam stracha bo anestezjolog wkuwał się między skurczami, więc bałam się by nie dgrnąć.
około 15-20min mnie przygotowywali, cewnik wcześniej na porodówce już założyli, potem po jakiś 10minutach Mały był na świecie:-) dali mi go pogłaskać, przytulili do buzi a dopiero potem zabrali na ważenie i mycie. a mnie szyli orientacyjnie 45min(tak miało być). ten czas zabiegu jest w przybliżeniu bo ja nie miałam w zasięgu wzroku zegarka, tylko tyle co wcześniej położna powiedziała że tak to będzie wygladać.
Po przewiezieniu na sale pooperacyjną, przywieźli mi Tymka i przystawili do piersi:-D
wstać kazali po 16 godzinach, a wcześniej nawet głowy nie pozwalali podnosić.tego nie wspominam dobrze, oj było baaaardzo ciężko, ale wszystko da się przeżyć:-D
gorsze było kolejne wstawanie gdy już nikt nie pomagał....:no: po jakiś 20 godzinach pozwolili się wykąpać, i warto mieć jakieś szare mydło, albo tego białego jelenia bo jednak jest rna na którą ta piana leci...ale ja nie miałam i też dłam radę;-)
cesarkę miałam o 13, to pierwszego dnia nic nie jadłam, a drugiego dnia dieta płynna:no::no::no: bleee jakiś kleik na śniadanie i kolację i bezsmakowa zupa na obiad, no i jeszcze mogłam jogurty naturalne jeść,więc mężuś przywiózł;-) jedzenie nie było problemem bo apetytu nie miałam.
ważne żeby pić po cesarce baaardzo dużo wody, więc zaopatrz się w kilka butelek z dziubkiem żebyś bez wstawania i podnoszeni głowy mogła sobie poradzić:tak:

życzę powodzenia:tak:
Dzięki za szczegółowy opis:)Już mam przynajmniej jakiś pogląd jak to wygląda. Tylko z tym zakazem podnoszenia głowy szok:szok:Pocieszam się że pewnie tak szybko ten czas mija, że nawet się nie obejrzę a już będę mogła wstawać:-)
Zdec - gratuluję czwóreczki na obronie:-)
Sealet - gratuluję ślicznej Agatki:-)
 
Mama mikolaja coreczka przesliczna=) juz bym chciala miec swoja przy sobie=)

Jutro mam wizyte u lekarza, jestem ciekawa na jak dlugo da mi zwolnienie bo ogolnie termin porodu mam na 9.06
 
Super, ze tak wszystko dobrze przebiegło...A jak z bóle? Do przeżycia?
Mnie też to czeka w środę...już zaczynam się denerwować... Wszystko spakowane, jeszcze sobie dziś pofarbuję włosy i mogę jechać ;-)

bóle?związane z cesarką czy moje 3dniowe skurcze:-p?hmmm jeśli chodzi o cesarkę to najgorzej z tym wstawaniem z łóżka ale wszystko jest do przeżycia i z dnia na dzień coraz lepiej. bo jeśli Ty masz planowaną cesarkę to skurcze Ciebie nie dotyczą...
ze skurczami nie było za fajnie, byłam już wykończona, ale naprawdę o wszystkim się zapomina jak jest już maleństwo, teraz mąż wiele rzeczy mi przypomina:-p bo ja już co nieco wymazałam z pamięci.
traumy poród na mnie nie pozostawił:tak:
a z tym farbowniem włosów to zazdroszczę:tak: też miałam w planie przed porodem, ale jakoś nie wyszło, a teraz to ciężko będzie ruszyć z domu na tyle godzin...


muszę się pochwalić że dziś mamy za sobą pierwsze werandowanie:-DMały zadowolony, więc jak pogoda nam pozwoli to w środę pierwszy spacer:-)
 
reklama
Dzięki za szczegółowy opis:)Już mam przynajmniej jakiś pogląd jak to wygląda. Tylko z tym zakazem podnoszenia głowy szok:szok:Pocieszam się że pewnie tak szybko ten czas mija, że nawet się nie obejrzę a już będę mogła wstawać:-)

podnosić głowy nie pozwalają żeby nie mieć zespołu popunkcyjnego czy jakoś tak...ale ja czasem ją podnosiłam, przecież mając dziecko przy sobie byłoby nierealne jej nie unieść:-p
 
Do góry