reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Witam!
widziałam, że Nadika rozpakowana - gratuluję a Mama Mikołąja sie męczy bardzo - trzymam kciuki:tak:
pozostałe dziewczyny sietzrymają rozumiem;-)

ja po wizycie - pan doktor stwierdził, że coś delikatnie sie ruszyło do porodu ale to delikatnie i moze to potrwać kilka dni albo i 2 tygodnie - więc jak sie do 8 czerwca nic nie ruszy to mam jechac 8 do szpitala (przez cukrzycę) i tam czekać - pewnie wtedy wywołają - a wolałabym bez wywoływania więc mam nadzieję, że 7 się ruszy samo:tak:
a zwolnienie na wszelki wypadek dostałam do 16 - wtedy juz na pewno będę po porodzie

pozdrawiam gorąco - u nas dzis piękna pogoda - oby tak dalej
 
Widzę, że dotarły wiadomości od jednej z rozpakowanych mam :-D bardzo fajnie sie czyta o takich szybkich i bezbolesnych porodach oraz fachowej opiece w szpitalu :tak: Obyśmy wszystkie mogły sie pochwalic takim porodem i opieką po wszystkim :tak::-) szkoda, ze mama Mikołaja tak sie męczy, trzymam kciuki, żeby jednak dzidziuś urodził sie dzis zdrowy i żeby dzielna mama mogła zapomnieć szybko o bólu trzymając go w ramionach :-)

Hej dziewczynki!
Kurcze, strasznie się stresuję pewną kwestią i w związku z tym postanowiłam zasięgnąć u Was rady. Otóż oglądałam wczoraj swoje wyniki z ostatniego USG z 36tc i przeczytałam że mam łożysko III stopnia wg. skali Grannuma. Na szkole rodzenia położna straszyła nas że przedwcześnie dojrzałe łożysko (czyli w tym stadium co moje) może zagrażać zdrowiu dzidziusia, bo nie jest już w pełni wydolne, co w konsekwencji może prowadzić nawet do niedotlenień i upośledzeń:szok::szok::szok: Ponoć normalne jest jeśli łożysko w III stopniu pojawia się tuz przed porodem - po 38tc. U mnie 2 tygodnie wcześniej...:eek::eek::eek:Pozostałe parametry z tego USG są ok - test Menninga 8pkt, poziom wód w normie, przepływy w normie, Jaga rozwinięta o kilka dni dalej niż wiek wg OM. Ale ten trzeci stopień mnie przeraża, tym bardziej że poczytałam o tym nieco w necie i to co tam znalazłam bynajmniej nie natchnęło mnie optymistycznie. Dodam jeszcze że mój lekarz w ogóle nie zwrócił na to uwagi...
Dziewczynki, a Wy jak macie z tym łożyskiem??? Jaki stopień, a może wiecie coś więcej na ten temat???Może to jednak nie taki dramat jak to opisują w necie...:eek::eek::eek:
Pomóżcie strapionej koleżance.....:confused::confused::confused::confused:


Mamo Mikołaja
trzymam kciuki, aby jak najszybciej skończyły się Twoje męki...
Skoro lekarz nic nie wspominał, ze jest źle, a mu ufasz to nie ma sie co martwić. W sumie ostatnie 3-4 tygodnie to już czas okołoporodowy i III stopień łożyska nie jest chyba niczym dziwnym :tak:
Gratulacje dla kolejnej rozpakowanej czerwcówki:-D


Ja już po wizycie. Dostałam opieprz od lekarza że się wypisałam ze szpitala mając takie ciśnienie :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak mi powiedział o ryzyku itp to wcale mu się nie dziwie ale skąd mogłam wiedzieć medycyny nie kończyłam. Skończyło się na tym że jutro rano wracam na patologię :-:)-( Wygląda że sobie tam dłużej poleżę bo w środku wszystko jeszcze pozamykane.
W zasadzie do szpitala mogę iść w domu i tak ciągle leże a tam przynajmniej maluch będzie pod ciągłą kontrolą. Jednak jak sobie pomyśle, że pewnie trafię na któregoś z tych młodych lekarzy i będzie mnie badać przy przyjęciu to już mnie wszystko boli, młodzi brutale a to ich podejście do pacjentek ach.

No to faktycznie nie za ciekawie, ale teraz dobro małego najważniejsze, juz nie dużo zostało to poleżysz i wypoczniesz trochę, na zdrowie Ci to wyjdzie :-)
 
Witajcie ponownie.

Właśnie wróciłam ze szpitala, zadzwoniłam do mamy,że wymiotuje i mama stwierdziła,że dla mojego i dziecka bezpieczeństwa tata zawiezie mnie do szpitala, wiec wzięłam torbę i pojechaliśmy. A tam sajgon na kółkach, tyle kobiet na IP to ja jeszcze nie widziałam:-):no:. Odczekałam swoje, bo większość była ze skurczami co kilka minut i dowiedziałam się,ze od wczoraj naprawdę sporo dzieci się już urodziło- czyżby to ta pełnia?:-D
No więc tak najpierw USG,bo się akurat zwolniło, wszystko z dzidzią w porządku, i apropo łożyska to ma III stopień dojrzałości, dziecko nadal główką w dół i według lekarza waży około 3400, potem na fotel tam wszystko bez zmian tzn 3cm rozwarcia i szyjka zgładzona, potem poszłam na KTG leżałam 45minut i wykazało trzy skurcze, takie na 80-90%. Ciśnienie było troszkę niskie, ale to penie wpływ pogody.Według lekarza to zapowiedź zbliżającego się porodu, spytał czy chcę zostać w szpitalu, ale skoro tu jestem to znacie moją odpowiedź:-) Kazał mi dużo wody pić i dziś tylko lekko strawne rzeczy jeść,żeby nie męczyć żołądka. Powiedział,że gdyby mdłości do jutra nie ustały mam wrócić do szpitala. Pytałam się Go czy gdybym została, to coś by przyśpieszyli, ale odpowiedź była negatywna, to co ja tam będę leżeć, wolę się pomęczyć w domku i poczekać :-)

Nadinka- gratuluje i cieszę się,że jesteś już z synkiem w domku :-)
 
U mnie we wtorek 35tydzi2 dni było 2-3 stopnia ale powiedział że już z jednej strony wapnieje czyli też już się robi stare chyba :confused:ale było wszystko ok
Heh no i Twój post chyba najbardziej mnie pocieszył :-) bo to by oznaczało że nie tylko mój lekarz ma do tego luźne podejście. A chyba oni wiedzą co robią:confused: U mnie ten trzeci stopień był już w 35w3d (wg USG 35w6d). Pomęczę go na poniedziałkowej wizycie i mam nadzieję, że mnie jakoś uspokoi. Poza tym biorę poprawkę na to że to co w necie to często bywa moooocno przesadzone. No tak się przynajmniej pocieszam:sorry2:
Tak czy owak dzięki dziewczynki za odpowiedzi! Kurczę, coraz częściej mam wrażenie że im człowiek mniej wie, tym dłużej żyje...;-):tak::sorry2:
 
A wogóle to na pożegnanie Pan doktor do mnie mówi: Jakie ma Pani podłogi w domu?:confused: Ja,że panele i płytki, a na to lekarz: To ładnie je Pani dziś wypastuje i jutro zapraszam na porodóweczkę!:-D:-D
 
reklama
A wogóle to na pożegnanie Pan doktor do mnie mówi: Jakie ma Pani podłogi w domu?:confused: Ja,że panele i płytki, a na to lekarz: To ładnie je Pani dziś wypastuje i jutro zapraszam na porodóweczkę!:-D:-D

ja dzisiaj wyszorowałam wszystkie podłogi na kolanach i co nic:-) ale przynajmniej czysto mam:-D:-D:-D
 
Do góry