Heh no i Twój post chyba najbardziej mnie pocieszył :-) bo to by oznaczało że nie tylko mój lekarz ma do tego luźne podejście. A chyba oni wiedzą co robią
U mnie ten trzeci stopień był już w 35w3d (wg USG 35w6d). Pomęczę go na poniedziałkowej wizycie i mam nadzieję, że mnie jakoś uspokoi. Poza tym biorę poprawkę na to że to co w necie to często bywa moooocno przesadzone. No tak się przynajmniej pocieszam
Tak czy owak dzięki dziewczynki za odpowiedzi! Kurczę, coraz częściej mam wrażenie że im człowiek mniej wie, tym dłużej żyje...;-)