reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

witam wszystkie czerwcóweczki :-)
mogę się do was przyłączyć??
wprawdzie już do was wcześniej zaglądałam ale macie takie tempo pisania że nie hoho:-D:-D

Tak więc pokrótce termin wg Om mam na 19.06 ale wg usg na 10.06(któremu wierzyć?), w brzuszku mieszka córcia i będzie mieć na imię Julia:-)
 
reklama
Natan dostał 9 punktów.

Ja się czuję dobrze, pierwsze godziny po porodzie to się nawet nie czuje bólu, dopiero jak wstałam z łóżka by pójśc zobaczyć małego trochę krocze bolało, ale to taki znośny ból.
Dziewczyny po tym wszystkim myślałam że będzie gorzej, i to co mówią że jak już się usłyszy płacz dziecka to się nawet nie pamięta bólu to prawda. Każdy poród jest inny, ja się długo nie męczyłam, nie wiem co to bóle krzyżowe, ale leżały na porodówce dziewczyny które męczyły się cały dzień.
Powiem tak - strach ma wielki oczy ale warto to przeżyć i jeśli jest możliwość warto mieć przy sobie partnera. Wzruszający i nie do opisania jest widok płaczącego partnera w momencie pojawienia się dziecka na świecie :)
 
kasiulka powaliła mnie Twoja odp na tym wątku gdzie dziewczyna ma problem czy skurcze nie zrobią nic dzidzi :-D krótka i rzeczowa :-D już sobie wyobrażam jaką musiałaś mieć minę :-D
 
20 MAJA przyszedł na świat NATAN, waga 2770g, dł. 48cm.
Witam się dopiero teraz bo dzisiaj wróciliśmy ze szpitala.
Poród zaczął się niespodziewanie, nagle odeszły mi wody, bez żadnych skurczy. O 12.00 odchodziły wody, o 14.00 zaczęły się regularne skurcze, a o 17.09 Natan był już z nami.
Przez 3 doby musiał leżeć w inkubatorku bo zaliczyli go do wcześniaka (37tc+3), przy porodzie był owinięty wokół szyi pępowiną i miał później przyspieszony oddech. W szpitalu porobili mu szereg różnych badań i do domu wróciliśmy zdrowi. :-)
Dziewczyny opiekę w szpitalu mieliśmy nieziemską, nie wiedziałam że istnieją jeszcze takie szpitale i taka super załoga - pielęgniarki, położne a zwłaszcza oddział neonatalogiczny. Polecam szpital w Ostrowie Wlkp.

Nie wiem co u Was bo po ponad tygodniowej przerwie jest co nadrabiać. Ciekawe ile już jest rozpakowanych.

pediatra stwierdził że jest słaby, za dużo wód się opił i dlatego potraktowali go jak wczesniaka. Leżałam z dziewczyną w pokoju która też urodziła w 37tc i u niej było ok.
Natankowi porobili sporo niezbędnych badań i był pod b.dobrą opieką wiec odejdzie mi większość wizyt u specjalistów


gratuluje serdecznie miło czytać takie posty, fajnie ze juz jestescie w domku i ze Natanek czuje sie dobrze i jest zdrowiutki:):tak::tak::tak:;-);-)
 
Gratulacje dla kolejnej rozpakowanej czerwcówki:-D


Ja już po wizycie. Dostałam opieprz od lekarza że się wypisałam ze szpitala mając takie ciśnienie :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak mi powiedział o ryzyku itp to wcale mu się nie dziwie ale skąd mogłam wiedzieć medycyny nie kończyłam. Skończyło się na tym że jutro rano wracam na patologię :-:)-( Wygląda że sobie tam dłużej poleżę bo w środku wszystko jeszcze pozamykane.
W zasadzie do szpitala mogę iść w domu i tak ciągle leże a tam przynajmniej maluch będzie pod ciągłą kontrolą. Jednak jak sobie pomyśle, że pewnie trafię na któregoś z tych młodych lekarzy i będzie mnie badać przy przyjęciu to już mnie wszystko boli, młodzi brutale a to ich podejście do pacjentek ach.
 
Gratulacje dla kolejnej rozpakowanej czerwcówki:-D


Ja już po wizycie. Dostałam opieprz od lekarza że się wypisałam ze szpitala mając takie ciśnienie :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak mi powiedział o ryzyku itp to wcale mu się nie dziwie ale skąd mogłam wiedzieć medycyny nie kończyłam. Skończyło się na tym że jutro rano wracam na patologię :-:)-( Wygląda że sobie tam dłużej poleżę bo w środku wszystko jeszcze pozamykane.
W zasadzie do szpitala mogę iść w domu i tak ciągle leże a tam przynajmniej maluch będzie pod ciągłą kontrolą. Jednak jak sobie pomyśle, że pewnie trafię na któregoś z tych młodych lekarzy i będzie mnie badać przy przyjęciu to już mnie wszystko boli, młodzi brutale a to ich podejście do pacjentek ach.

lezenie w szpitalu do najprzyjemniejszych rzeczy nie nalezy ale zdrowie dzidziusia najwazniejsze, my matki dla naszych dzieci dużo zniesiemy:-)

tak sobie siedze i szperam po internecie bo i co moge innego robic;-)skoro mały uparty... i znalazłam o to taką stronkę
OBJAWY PRZEPOWIADAJĄCE PORÓD całkiem fajnie opisane
 
reklama
Gratulacje dla kolejnej rozpakowanej czerwcówki:-D


Ja już po wizycie. Dostałam opieprz od lekarza że się wypisałam ze szpitala mając takie ciśnienie :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak mi powiedział o ryzyku itp to wcale mu się nie dziwie ale skąd mogłam wiedzieć medycyny nie kończyłam. Skończyło się na tym że jutro rano wracam na patologię :-:)-( Wygląda że sobie tam dłużej poleżę bo w środku wszystko jeszcze pozamykane.
W zasadzie do szpitala mogę iść w domu i tak ciągle leże a tam przynajmniej maluch będzie pod ciągłą kontrolą. Jednak jak sobie pomyśle, że pewnie trafię na któregoś z tych młodych lekarzy i będzie mnie badać przy przyjęciu to już mnie wszystko boli, młodzi brutale a to ich podejście do pacjentek ach.

Zdrowie maluszka najważniejsze Kochana zobaczysz czas szybko zleci i maluszek bedzie juz z Wami:-)



mama mikołaja- biedactwo tak sie męczysz, oby szybciutko zleciało dużo wytrwałości
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry