Witajcie czerwcóweczki, zaglądam do was czy któraś sie juz nie rozdwoiła, ale trzymacie się dzielnie włącznie z Ewuś w trójpaku. Naprawdę super! Tyle czerwcóweczek i żadnych siedmiomiesięczniaków, nas majówek było dużo mniej a już w marcu pojawiły sie pierwsze dzieciątka. Tak trzymajcie do samego końca! Ale wam zazdroszczę, na pocieszenie planuję jakieś wakacje na koniec czerwca, których nie mogłabym zaplanować gdyby... Poza tym mam w domku wspaniałego "świeżo upieczonego" trzylatka, który właśnie chodzi na zajęcia adaptacyjne do przedszkola, nauczył się jeździć na rowerze 16'' i jest naprawde wielkim szczęściem.
Nie jestem w stanie juz was czytać regularnie, bo za dużo piszecie, ale zaglądam na "gorącą linię" i inne wątki poboczne.
Co do opieki na żonę, mój mąż miał całe 2 tygodnie opieki, którą dostał ze szpitala (rodziłam sn). Mógł jeszcze wziąć urlop okolicznościowy, ale zapomniał, ale i tak jak poszedł do pracy, to szybko wracał, a po 3-4 tygodniach to ja juz byłam spoko (no poza tym, ze jeszcze siedzieć nie mogłam).
Trzymajcie się dzielnie przed tym najtrudniejszym okresem, jaki was czeka, bo warto pocierpieć dla tej ukochanej istotki. Pozdrawiam was cieplutko!