po pierwsze dzięki dziewczyny za rady dot. ciśnienia
tak jak mówiłyście skontaktowałam się z gin, która kazała mi przyjeżdżać no i pojechałam... dalszą część historii trudno byłoby skomentować lepiej niż słowem 'lol' ;D
generalnie spoko, położna zmierzyła mi ciśnienie na miejscu. z moich ponad 150 zrobiło się 130/90, ale przy zazwyczaj 110/90 to i tak podwyższone, więc czekałam na wizytę u gin, tętno małego spoko
u gin wywiad co i jak, czy są obrzęki etc. no i mówię że ja nawet nie czuję żebym miała jakieś ciśnienie wyższe, że mocno przeziębiona byłam w week i jeszcze mam takie resztki, ale tak poza tym luz
sprawdziła mnie na samolocie, mówi że krążek ładnie szyjkę trzyma, ale że mały jest baaardzo nisko i czy przypadkiem mi się brzuch nie obniżył.
w sumie to nie wiem, więc doszłyśmy do wniosku że nic, najważniejsze to ciśnienie teraz
dostałam jakieś leki na zatoki i kaszel, bo mówi że makabre słychać tam mam, no i jakiś lek na d na zbicie ciśnienia, który mam zacząć brać jak tylko osiągnie max 140/90
no luz
mi trochę ulżyło, bo nawet ze spakowaną torbą przyjechałam,byłam pewna że mnie w szpitalu zostawią z ciśnieniem 159/96 jakie miałam z rana
no ale gin mówi że jeszcze raz na spokojno zmierzymy, położna mierzy i znowu wychodzi 130/90, na to ja że wspaniałomyślnie wzięłam ze sobą swój aparat, a że to elektroniczny to może świruje i od razu może nim zmierzę żeby zczaić czy jest ok
no i zakładam go od razu, mierzę, a tam wyskakuje 168/110 i w tym momencie ja w brecht, położna już w ogóle zdezorientowana, mówie Wam.. porażka taka wieś ;D po wizycie kupiłam od razu analogowy ciśnieniomierz, którym mam się mierzyć codziennie i cóż... wczoraj wieczorem piękne 116/90, dziś 120/90 więc książkowo
siara niesamowita ;p dobrze, że sprawdziłam czy ten mój świruje, bo bym wróciła do domu i po zmierzeniu tabletki zaczęła jeść, a wtedy niedociśnienie murowane ;p
heh
karo co z Twoim afi?
lasposa jak się trzymasz? jeny 38 dzieciaczków toż to zamęt niesamowity musiał być
i masz całkowitą rację, póki steśmy w domu trza korzystać, ja wczoraj miałam wizję szpitala i po prostu wychodząc z torbą byłam załamana zostawiając wszystko w rozsypce..
scorpioniczka i co z upławami, powtórzyło się?
jeny dziewuchy!!!!!!!!!!! już połowa maja za chwilę !!!!!! ależ my dzielne steśmy
ale ja też się nie zapisuję na ten tydzień, u mnie w domu dalej totalny rozpiernicz, syf brud etc no i łazienka w totalnej rozsypce, dopiero kafelki na ściane założone, jeszcze sufit, podłoga, wykończenia... jak do tej pory czas się ślimaczył tak od początku maja to za szybko, stanowczo za szybko wszystko leci !!!
ewus Ty to jesteś urodzony trójpak
jeszcze do tego 38 tc wytrzymasz, zobaczysz ^^
skąd Wy bierzecie arbuzy????????? jezu w kaufie nie mają, w billi nie ma, w tesco nie ma, więc ja pytam skąd oO?? nie mówcie że aż na takiej wsi mieszkam, że tylko tu nie ma ;(
zdec jak idzie edukacja ^^?
ona_m jak tam??
co do seksu to u nas też posucha od.. samego początku. było ciężko, oj było, zwłaszcza w II trymestrze, ale teraz to już mi nawet nie w głowie takie sprawy ;p męzowi próbuję to jakoś wynagrodzić, więc się trzyma jakoś, ale ja pamiętam swojego czasu to sny miałam tak maksymalnie odjechane, że się bałam że mi krążek wypadnie przy takich wariacjach w fazie REM ;p
dziewczyny Wy już wszystkie macie rozłożone łóżeczka??
a na te ktg to gin Was wysyła? moja nic nie wspominała o tym,a też bym choćby z ciekawości sobie zrobiła.. szkoda że nia ma takiego sprzętu u siebie;p
a... byłam wczoraj w rossmanie
i się dowiedziałam tyle, że po ślimaczki z pampersami ludzie stali w kolejce jak po mięso ;p brali dla się i dla znajomych i ślimaków już dawno nie ma ;(