Kochane chciałam Wam tylko napisać,ze przez najbliższe dni mnie z Wami nie będzie,muszę się przenieść do rodziców, bo mój mąż trafił dziś do szpitala...normalnie nie mogę nawet tego pisać bo odrazu mam oczy pełne łez, poszedł normalnie do pracy i dzwoni do mnie,ze jest w szpitalu na serce, źle się poczuł i pojechał do szpitala, po badaniach okazało się,że jest bardzo źle i go zostawiają na co najmniej tydzień...tak się zdenerwowałam,że odrazu dostałam skurczy więc moja i jego mama musiały się wszystkim zająć. Wydaje mi się,że On już wcześniej źle się czuł, ale ze względu na mój stan mi tego nie mówił i coś przede mną ukrywał.
Przepraszam,że piszę tylko tyle ale na więcej nie mam siły...mam wrażenie,że jakiś pech nas ostatnio prześladuje...postaram się niedługo do was zajrzeć. Trzymajcie się ciepło i jak najdłużej w dwu i trzy pakach
Przepraszam,że piszę tylko tyle ale na więcej nie mam siły...mam wrażenie,że jakiś pech nas ostatnio prześladuje...postaram się niedługo do was zajrzeć. Trzymajcie się ciepło i jak najdłużej w dwu i trzy pakach