Wrrr.. właśnie zamknęłam sobie okno, w którym pisałam wiadomość i sporo jej już miałam.. Ach to ciążowe "skupienie", cóż napisze raz jeszcze....
Za oknem ładne słonko, ale dość chłodno ale za to jasno!
Liliti - super, że Sonia zrezygnowałam póki co z planów wychodzenia na świat i będziesz miała jeszcze troszkę lokatorkę w brzuszku!
Kajdusia - dobrze, że wróciłaś już do nas, oszczędzaj się troszkę kobietko! widzę, że żywioł z Ciebie i nie usiedzisz za bardzo na miejscu jak nie praca to remont;-). Dbaj trochę o siebie bo pomimo, że się nie piszesz na początek kolejki to może Ci tam gdzieś z przodu miejsce przypaść przy takim tempie życia
Mnie się też nie spieszy aby majówką zostać, ale na koniec czerwca to nie mam za bardzo ochoty czekać
Ita85 - usg w szpitalu mam robione właśnie na tam I piętrze na nowym sprzęcie. Jeśli chodzi o moje ciśnienie to od kilku dobrych dni jest bardzo ładne, oscyluje w granicach 110/70 (+/-10) i to przy niebraniu tabletek na obniżenie. Kilka tygodni temu już też miałam taki ładny czas, potem znowu zaczęły się skoki, może tym razem potrwa to dłużej? Najlepiej do czerwca :-). Ja też wpisałam sobie Twój nr tel do komórki.
Dorotka28de - wiadomość dotarła, już nawet na nią odpisałam. Mam więc już kontakt do Ciebie i do
Ity85
Jeśli chodzi o nudności czy wymioty to mnie to omija i mam nadzieję, że tak zostanie - bo w innym przypadku wpadnę w panikę. Gin powiedział mi, że nie mogą się one u mnie zdarzyć, bo jeśli wystąpią i to w połączeniu z bólem głowy i lub bólem po prawej stronie na wysokości wątroby to mam się natychmiast w szpitalu zjawić.
Czasem mnie coś po prawej stronie pobolewa i już wpadam w panikę... Analizuję czy to nóżka gdzieś pod żebra zawędrowała czy to jakaś kolka czy też może wątroba. Teraz np. pobolewa mnie w prawym boku ale tak bardziej z tyłu, chyba aż tam to się wątroba nie przesuwa w czasie ciąży
?
Piszecie o ruchach, ja to się czasem zastanawiam kiedy Nelcia śpi. Dziś od rana już wariowała na całego, o teraz jak to pisze też się uaktywniła :-) wypycha mi swoje części ciała tak mocno, że jak przyłożę rękę do brzucha to dosłownie jej kości czuję, pewnie najbardziej jak gdzieś łokciem czy kolankiem dostane :-). A rano to ja sądzę, że ona dopinguje tatę aby wstawał do pracy i stąd taka jej aktywność :-)