no hej... ach dziewuszki kochane powiem Wam, że z tymi izbami przyjęć to jest śmiech na sali... byłam w 2 szpitalach, nigdzie zero konsultacji bez przyjęcia na oddział. a ja naprawdę ostatnie o czym marzę to iść do szpitala, z którego wiem, że wyjdę dopiero w pon, nawet jeśli nic mi nie jest a to plamienie było efektem rozrzedzonej clexanem krwi czy ostatniego badania, na co mam wielką nadzieję
gdyby mi któryś lek powiedział, że muszę do szpitala - ok, dla dzidzi wsio. ale ja nie mam żadnych bóli, Mały miał mierzone tętno jest wsio ok, bryka sobie grzecznie, 2 dni temu miałam usg etc i wsio było ok, a to plamienie było tak niewielkie i jednorazowe, że gdybym była trochę mniej przytomna nad tym ranem to nawet bym go pewnie nie zauważyła. no ale było i nie da mi to spokoju dopóki ktoś nas nie przepada z góry na dół, a moja głupia gin akrat dziś miała dyżur i w związku z tym przyjmuje dopiero wieczorem więc dupiato. najlepsze jest to, że jakieś głupie fatum postanowiło tak zorganizować godziny przyjęć czwartkowe okolicznych ginów, że żaden nie przyjmuje przed 16stą, oprócz jednego który miał full zapisów.
ale godzinę po moim telefonie zadzwonił, że zwolniło mu się miejsce na 14.50 więc dobre i to. narazie leżę i się niepokoję, ale w sumie to jak na mnie jestem dosyć spokojna, mam nadzieję, że gdyby coś było nie tak to instynkt jakoś dałby znać.
średnio fajne opinie o tym ginie czytam, ale co mi tam, ważne z kimś skonsultować. poza tym ma usg 3d i 4d więc może się załapiemy
co Wy byście na moim miejscu zrobiły gdybyście zauważyły na papierze takie plamienie jasną krwią ale tak niewielkie że nawet wkładka czyściutka? dałybyście się do szpitala wciupać?
skąd u Was taka pogoda
? tu leje, zimno, ciemno i w ogóle do bani dziś wsio :/
nie ma to jak wprowadzać negatywne wibracje w forum, wybaczcie