reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Ja jeszcze nie mam problemu z oddychaniem... No ale juz cieżej napewno jest...
Wogóle to koło 14 musiałam sie polożyc bo jakoś spać mi sie zachciało, mały sie wiercił... niewiem...
Ehh... Zjadłam troszke i pije sobie herbatke ż miodem, sokiem malinowym i z cytrynką... :-)
 
reklama
no właśnie z tymi duszościami coś na czasie jest... ja już drugą noc z rzędu nie umiem z dobą nic zrobić, dziś się już poddałam i zamiast przewracać się zboku na bok po prost wstałam i poszłam na kompa..
w ogóle od 2 dni jakoś tak czuję dopiero, że zaczyna mi być ciężko, norm,alnie jest mi niewygodnie samej w sobie

podziwiam jak ktoś ma termin na wrzesień np. toż lipiec i sierpień w najgorsze gorąca musi być męczarnią zupełną ;)
 
oj niekoniecznie, ja córcie urodziłam w październiku i latem nie było aż tak źle, o wiele gorzej miały w ubiegłym roku moja przyjaciółka i szwagierka obie rodziły pod koniec lipca i strasznie się męczyły na końcówce ciąży a do tego upały
 
Witam!
Pzrepraszam, że się nie odnoszę do konkretnych postów ale podczytywałam na raty i teraz już nie pamiętam co któa pisała. Ogólnie to wiem, że Ewuś wyszła ze szpitala i z chłopakami wszystko ok:tak:

Ja byłam dziś u lekarza z cukrami i na szczęście insulina mi nadal nie grozi - mam nadzieję, że to się już nie zmieni. Nastepna wizyta 14 maja (chyba, że coś będzie się działo z tymi cukrami to mam wcześniej dzwonić i się umawiać). Natomiast jestem tak roztargniona, że szok - zapomniałąm od lekarza recepty na paski i teraz mój M będzie musiał jechać do swojego lekarza po receptę na "moje" paski (mój M ma cukrzycę i lekarz rodzinny Mu wypisuje). Jak sobie to uświadomiłąm to aż mi się płakać zachciało, że taka ze mnie ofiara losu:szok: strasznie mi to moje roztargnienie przeszkadza:no:

pozdrawiam Was ciepło - jutro i w niedzielę jadę do szkoły (po raz ostatni) to dopiero zajrzę w poniedziałek - miłego weekendu
 
cześć kocane czerwcóweczki !

my z Sońką w dwupaczku, mała szaleje a a szczesliwa. dzis bylam na usg i przytyla 120g przez tydz i ma juz 42cm ;-))wszystko prawidłowo rozwinete i teraz ma tylko tyć !!! mój mężus pomógd mi dzis zrobic kąpiel, umył i wysuszył wlosy, nawet zrobił deplacje na noach hehe kochan, do tego wymasował mnie za wszystkie czasy, ale najwazniejsze ze terapia poskutowala i szyjka ma 2,2c i zamknieta !!! a przeciez juz bylo widac pęcherz płodowy w kanale rodnym brrr. na koniec kwietia odstawiamy leki i zobaczymy co sie bedzie dzialo????? mój M jdzie teraz do Polski przywieźć wszystkie rzeczy dla malutkiej o to juz pewnie niedługo ;-)))
ale jesli chodzi o potrzebne rzeczy do szptala to tu w pokoju mam koode z rzewijakiem, zlew do kąpieli malucha i szafeczki a w nich : koszula do porodu, popaski, majtki, podkłady,wkładki laktacyjne,wyrawka dla niemowlaczka, pampersiki, chusteczki.....wszystko zapewnia szptal szok !!!!
a panie połozne sa kochane, usmiechniete i pomocne we wszystkim!!! dzekuje Bogu ze trafilam tu a niegdzies gdzie bym przezyla traume i wpadla w depresje.....
na dole jest sklep dla dieciaczkow, maja piene, niedrogie rzeczy i w rozmiarach od 44 ;-) dla wczesniaczków...

gatuluje wam udanych wizyt i zycze zdrowka.......juz nie moge sie doczkac kiedy bede tulic swoją kruszynke;-)))))
 
liliti- gdyby nie to,że jesteś daleko od bliskich i powód pobytu jest niezbyt miły to powiedziałabym,ze masz fajne wakacje. Ciesze się,ze mała się dobrze rozwija i odwidziało jej się już wychodzić na ten świat. a wyposażenie dla Ciebie i dziecka pierwsza klasa, szkoda,że w Polsce nie jest to standardem o opiece już nie wspomnę:-)
 
Witam nie wiem jak u was ale u nas po pieknym czwartku zapowiada sie parszywy weekend ... i wyglada na to ze taka pogoda potrzyma jszcze tydzien

Nie dam rady was doczytac tyle co ostatniej strony:) piszecie o dusznosciach ja tego jak na razie nie mam to chyba tez zalezy od tego jak wysoko jest brzuch, dla odmiany zgaga dokucza mi na maxa nawet zlokalizowalam przyczyne niestety to slodycze.... cos bez czego ciezko mi zyc. A poza tym nasilaja sie krwotoki z nosa chyba naczynia mam juz coraz slabsze , komus sie to jeszcze przytrafia jak sobie radzicie ?
 
Witam u mnie dziś dzień pod znakiem kompletnego lenistwa, miałam zrobić cokolwiek, a nie zrobiłam kompletnie nic :-D heh może jutro uda sie coś ogarnąć, właśnie zorientowałam sie, ze nie dostałam jednego pita :eek: i co ja mam w takiej sytuacji zrobic???
Ewuś - najważniejsze, że już jesteś w domku, teraz masz zakaz i to oficjalny denerwowania siebie i chłopców! ;-)
Milka26 - mi codziennie rano jak sie budzę to krew z nosa leci i to tak już pod dobrych dwóch tygodni :baffled: teraz to już nic z tym nie robie, wcześniej gdy były to sporadyczne przypadki za radą zdec ratowałam się witaminą C
 
reklama
Witajcie brzuchatki,

Liliti super że wszystko zaczyna się cofać, może okazać się że jak odstawią Ci leki to nie będziesz już chciała rodzić:)
Ale świetnie że mała przybiera na wadze, w razie czego będzie miała coraz większe szanse:))
Ale wierzę że przetrzymasz z nami do czerwca:)
Co do waruków szpitalnych, to super, że prawie wszystko zapewniają i o nic nie musisz się martwić. My tu musimy głowić się nawet nad podkładami na łóżko...... brrrrr... a podobno chcą żeby Polki rodziły coraz więcej dzieci, ale jakoś nigdzie tego nie widzę, tylko w pusych słowach.

Zaraz zjem śniadanko i lecę na uczelnię:)
Popołudniu czeka mnie rozmowa z promotorem, zobaczymy co z tego wyjdzie:p
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego weekendu:)
Coś ostatnio gosiagro nam się nie odzywa, mam nadzieję że wszystko w porządku....
 
Do góry