Witajcie Kochane Czerwcóweczki!
Słoneczko od rana świeci i bardzo mi się to podoba, niech będzie ciepło bo ja się już dosłownie ledwo dopinam w mojej kurteczce.
Kajdusia - dziękuję za troskę, nie odezwałam się wczoraj bo na wizycie byliśmy dopiero na 20, od razu po mojej pracy a po powrocie nie miałam już siły na nic. Wyniki pomiaru ciśnienia mam póki co dobre, więc zostaje przy lekach ustalonych tydzień temu. Jeżeli chodzi o glukozę to gin stwierdził, że skoro wynik jest o 4 "oczka" przekroczony to jak to dosłownie powiedział nie będzie mnie z tego powodu "puszkował w szpitalu":-), w 32tc będę robiła test obciążenia glukozą 75g i ten, w tym czasie robiony ma być testem diagnostycznym, który określi czy mam cukrzycę ciążową czy też nie, póki co mam ograniczać węglowodany. No i dostałam skierowanie na zrobienie prób nerkowych, w wynikach moczu nie mam co prawda białka ale mam kilka innych niepokojących wyników. Próby nerkowe mają pokazać jak nerki sobie dają radę. Ogólnie więc nie jest tak źle!!!:-):-) Ufff..!!!!
Gosiago - ciekawa jestem czy dostaniesz to skierowanie na 75 g
Koriander, Kajdusia - dziękuję za miłe słowa odnośnie avataru
Czasem przychodzi chęć by się nieco pokazać. ;-)
Kajdusia jak będziesz miała w planach przechadzanie się po toruńskich ulicach to daj znać wcześniej
Zdec- pisałaś o złych wynikach i podałaś niski hematokryt, norma, która jest podawana na wynikach nie dotyczy kobiet w ciąży, w ciąży norma hematokrytu wynosi 35 - 36%, więc masz jedynie o 0,1 poniżej normy. Z tego co wiem to mocno obniżony hematokryt świadczy o anemii.
Anik79 - białko w moczu świadczy o złej pracy nerek, ale u Ciebie to póki co śladowe ilości, u kobiet ciężarnych śladowe ilości białka lub cukru mogą także być związane z fizjologicznym obniżeniem się progu filtracyjnego nerek, czasem jest to też wynik diety wysokobiałkowej tuż przed pobraniem próbki moczu. Póki co się nie zamartwiaj za bardzo! No a zdjęcie rozczulające!
Ewuś, dobrze, że wszystko się z wypłatą świadczenia rozwiązało!
Cytrusik - witaj na naszym forum:-)
ewela28 - gratuluję udanej wizyty!
Mamo mikołaja - daj znać co u Ciebie, martwię się..
Czytałam to co pisałyście o teściach i czasem trudno w to uwierzyć. Ja nie mogę narzekać, absolutnie. Po pierwsze teściów mam naprawdę w porządku, po drugie mieszkają 320 km od nas, więc widujemy się kilka razy w roku. Dziś za to będzie u nas Teściowa, wraca z sanatorium i się zatrzyma na dzień, może dwa, ale zupełnie mnie ta wizyta nie stresuje. Jak czytam jakie kontakty macie to jeszcze bardziej te moje relacje doceniam.
Co do porodu rodzinnego - to my się na niego szykujemy. Mój W. na początku twierdził, że nie będzie przy porodzie, ale z miesiąca na miesiąc zmieniało mu się zdanie i teraz już jest pewien, że chce być, a ja się z tego cieszę. Dziś rano, wychodząc do pracy stwierdził, że żona to ma dobrze a mąż to nie :-) (to takie nawiązanie do dziecięcej piosenki, zwierzętom dobrze, której ostatnio często słuchamy). Zaproponowałam mu więc, że ja będę chodziła do pracy a on ponosi Nelcię przez 3 miesiące i potem ją urodzi to w pierwszym odruchu się zgodził a potem pomyślał, że raczej nie i zapytał czy tak na miesiąc się nie możemy zamienić