Hej. W koncu Was doczytalam, dlugo to trwalo, jak tak sie tylko podczytuje od czasu do czasu to pozniej sporo trzeba poswiecic na nadrabianie.
Znalazlam chyba
ladna koszulke w necie:
Razem Latwiej - Moda na karmienie piersia mysle,ze cycuchy nie beda z niej uciekac,ale nie wiem,czy sie na nia zdecyduje. w ogole po ostatniej wizycie u gin cala ochota i to zakupowe szalenstwo zueplnie mnie opuscilo. Nie chce zapeszac zadnymi zakupkami i w ogole jakos tak...
Dzis dzien lenia sobie zrobilam i do tej pory leze w lozku. Ogladam tv, czytam BB, zjadlam sniadanie,teraz porcje owocow palaszuje,bo wczoraj razem z kwiatkami dostalam chyba 3rekalmowki przeroznych owocow od mojego malza
musze to wszamac,bo sie popsuje.
Dzis mam spotkanie z polozna,mam nadzieje,ze skieruje mnie na badanie do gina,bo inaczej to nie wiem co zrobie... :-(
Brzuch twardnieje czasem, szczegolnie jak chodze,albo stoje. Czy zdazyly Wam sie...'mokre majtki' .Przestraszylo mnie to,poniewaz kilka razy czulam taki babelek wydostajacy sie z niewymownej, to nie byly uplawy,ani mocz-tak mi sie wydaje,na majtasach mokra plama,bezbarwna... czy to mogly byc wody plodowe...? mojej kolezance sie saczyly,ale chyba w pozniejszym miesiacu... ja juz nie wiem co mam myslec...To w polaczeniu z miekka i skrocona szyjka to chyba nie wrozy nic dobrego... :-(
a dopiero zaczal sie 26tc :-(
aa
ktos pisal o wozkach quinny... dwie moje kolezanki je mialy i okropnie przeklely!jedna jeszcze przed pierwszym roczkiem jej coreczki kupila spacerowke -parasolke, druga sprzedala go i nie chce wiecej widziec,mimo,ze lada moment beda starac sie o kolejne dziecko.