zgadza się ,konstytucja gwarantuje nam wybór tyle że ten zapis "szczepienie obowiązkowe" pokutuje. Możesz odmówić szczepienia ale na pewno taka adnotacja trafi do sanepidu a co dalej się dzieje,to nie wiem.Wiem,że straszą karami ale to chyba tylko pogłoski. Na pewno będzie to odnotowane że nie wyraziłaś zgody i znasz konsekwencje swojej decyzji. Jednak żaden sanepid nie przepuści Ci szczepienia p/gruźlicy. Możesz nie szczepić w szpitalu ale na pewno będziesz musiała zgłosić się do przychodni i zaszczepić( BCG nie zwiera rtęci).
Problem jest też w wzwB i ew szpital,np.zabieg operacyjny czy inne procedury naruszające ciągłość tkanek. Zawsze wymagane jest szczepienie p/żółtaczce inaczej nie chcą operować.
Jestem świadoma konsekwencji i gotowa na "wojnę" z sanepidem ;-) Karać już nie mogą na szczęście :-).
Co do szczepienia przeciwko gruźlicy BCG - ja po zaszczepieniu na gruźlicę w wieku ok 14 lat, będąc zdrową osobą na gruźlicę zachorowałam - na skutek właśnie szczepienia. W wielu krajach nie szczepi się w ogóle na gruźlicę. Jest dużo piśmiennictwa które wskazuje na wyjątkowo małą skuteczność szczepienia BCG. Nie widzę więc powodu aby na gruźlicę szczepić, tym bardziej noworodka. Krótko mówiąc - zaszczepią mi dziecko po moim trupie ;-)
Co do szczepienia WZW B - zakładam że moje dziecko przez długie lata i mam nadzieję że w ogóle nie będzie wymagało operacji itp. , a jeśli już będzie taka konieczność to wtedy można zaszczepić - jak już będzie duże i gotowe do obrony przed zawartością szczepionki. Swoją drogą jakby się w szpitalach zabrali za odpowiednie utrzymanie higieny, to byłby to najskuteczniejszy sposób na uniknięcie zakażenia :-)
W skład WZW B wchodzi między innymi - aluminium, thimerosal (związek rtęci), formaldehyd (składnik rakotwórczy)
Z przychodnią mam problem rozwiązany w inny sposób - nie zapiszę dziecka na NFZ, mam lekarza prywatnie. A nawet jakbym musiała zapisać do przychodni to można "załatwić" odroczenia szczepień.
I tak jeszcze na "prosty rozum", podstawowym warunkiem względnego bezpieczeństwa szczepienia jest to aby osoba szczepiona była w pełni zdrowa. I hmm zajrzenie w gardło i stwierdzenie braku gorączki - bo tak to zwykle wygląda u starszych dzieci - dla mnie nie jest wystarczające aby stwierdzić że dziecko jest zdrowe i może być szczepione. A jeśli chodzi o noworodki i niemowlęta, to pozostawiam bez komentarza sposób stwierdzenia zdrowia - powiem tylko, że z tego co się orientuję neurolog jest w stanie potwierdzić prawidłowy lub nie rozwój dziecka dopiero po 3 miesiącu życia...
Neti jesteś pewna że BCG nie zawiera rtęci lub innych substancji neurotoksycznych? a adjuwanty ? Nie udało mi się do tej pory znaleźć składu BCG :-(.