reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Kurcze dziwnie niemoge się przyzwyczaić do tej nowej szaty graficznej masakra!
cobra-nieciekawie z tą męża rodzinką!

A my po długich negocjacjach już chyba wkońcu wybraliśmy imię dla niuni będzie ZOSIA
 
neti ja podobnie , kończe studia medyczne : ditetka i żywienie kliniczne :-) widziałam na liście czerwcówek ze masz termin na 14.06 , ja mialam na 20 ale z sg wychodzi ze też 14.06 :-)
 
Gosia*** to mnie boli bardziej niz to co oni o mnie mowia..nie potrafi mnie bronic.nigdy nie potrafil.niby kazdy ma swoj rozum,ale jak jego rodzina powie ze cos jest czarne,a jest biale to tak ma byc. moze mnie inaczej mama wychowala,ale nie lubie czegos takiego,nie mam w nim wsparcia,pomocy niczego,kiedy sa w poblizu jego rodzice dostaje malpiego rozumu. kedys przyjaznilsmy sie z jego kolega i jego zona,dziewczyna udwala moja wielka przyjaciolke, ale w momencie kiedy zaczela mnie wykorzystywac, powiedzialam jej co o niej mysle,jej facet poszedl za nia jak w ogien, a ze nie mieli argumentow,to sobie wymyslili,dowiedzialam sie wtedy ze widzieli mnie z jakims chlopakiem na starym rynku,co bylo nie prawda oczywiscie... zgadnij kogo moj maz sluchal? mnie czy ich? ich. prawie sie wtedy pobilismy,tlumaczylam mu ze nic takiego nie mialo miejsca,ale jego dobry kumpel tak mowi,to tak musi byc.w koncu pow mu ze skoro ma mnie za dziwke,to go kiedys zdradze,zebym chociaz wiedziala za co jestem wyzywana. udalo im sie nas sklucic. sa tak bezczelni ze wysylaja mu zyczenia na swieta,pisza smsy i dzialaja mi na potege na umysl.
 
Gosia*** to mnie boli bardziej niz to co oni o mnie mowia..nie potrafi mnie bronic.nigdy nie potrafil.niby kazdy ma swoj rozum,ale jak jego rodzina powie ze cos jest czarne,a jest biale to tak ma byc. moze mnie inaczej mama wychowala,ale nie lubie czegos takiego,nie mam w nim wsparcia,pomocy niczego,kiedy sa w poblizu jego rodzice dostaje malpiego rozumu. kedys przyjaznilsmy sie z jego kolega i jego zona,dziewczyna udwala moja wielka przyjaciolke, ale w momencie kiedy zaczela mnie wykorzystywac, powiedzialam jej co o niej mysle,jej facet poszedl za nia jak w ogien, a ze nie mieli argumentow,to sobie wymyslili,dowiedzialam sie wtedy ze widzieli mnie z jakims chlopakiem na starym rynku,co bylo nie prawda oczywiscie... zgadnij kogo moj maz sluchal? mnie czy ich? ich. prawie sie wtedy pobilismy,tlumaczylam mu ze nic takiego nie mialo miejsca,ale jego dobry kumpel tak mowi,to tak musi byc.w koncu pow mu ze skoro ma mnie za dziwke,to go kiedys zdradze,zebym chociaz wiedziala za co jestem wyzywana. udalo im sie nas sklucic. sa tak bezczelni ze wysylaja mu zyczenia na swieta,pisza smsy i dzialaja mi na potege na umysl.


no to nie ciekawie, ale wiem co czujesz ja mam podobnie tylko nie z moim mężem ale o dziwo z mamą, która słucha i wierzy wszystkim tylko nie mi, co jest przykre:no: zawsze było tak ze co złe to ja wszystko przeze mnie i na to co złe to sobie zasłużyłam, nigdy nie usłyszałam jakiegos miłego słowa zawsze tylko słowa krytyki, nie wiem może ona ma takie metody wychowawcze ale ja mimo że mam już te 31 lat nie raz płacze przez to jej zachowanie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
neti ja podobnie , kończe studia medyczne : ditetka i żywienie kliniczne :-) widziałam na liście czerwcówek ze masz termin na 14.06 , ja mialam na 20 ale z sg wychodzi ze też 14.06 :-)

ja skończyłam 5 lata temu ... teraz zabieram się do pisania pracy,chciałam napisać,w związku ze swoim stanem " standardy opieki nad kobietą ciężarną w POZ".Myslałam ,że będize to proste.Szukam materiałów i cóż...porażka, trudno to gdzies znaleźć,co oznacza że ich brak..??? Chyba nie powinno to dziwić?! Normalnie jestem zła!!!!
Widzę ,że jestes fanka Dr Housa :) Uwielbiam go.Czekam na 5 sezon :-)
 
cobra oj nie zazdroszczę...Twój mąz chyba jeszcze nie dorósł do roli męża, obawiam się trochę jak sobie poradzi jako tatuś??? Bo te jego zachowania to takie trochę "szczeniackie" jednak są... naprawdę mi przykro że jesteś narażona na takie sytuacje...


Nie moge się przyzwyczaic do nowego wyglądu forum. Nie podoba mi się! Ale widze że nie jestem sama w tej ocenie.
 
reklama
Gosia*** to mnie boli bardziej niz to co oni o mnie mowia..nie potrafi mnie bronic.nigdy nie potrafil.niby kazdy ma swoj rozum,ale jak jego rodzina powie ze cos jest czarne,a jest biale to tak ma byc. moze mnie inaczej mama wychowala,ale nie lubie czegos takiego,nie mam w nim wsparcia,pomocy niczego,kiedy sa w poblizu jego rodzice dostaje malpiego rozumu. kedys przyjaznilsmy sie z jego kolega i jego zona,dziewczyna udwala moja wielka przyjaciolke, ale w momencie kiedy zaczela mnie wykorzystywac, powiedzialam jej co o niej mysle,jej facet poszedl za nia jak w ogien, a ze nie mieli argumentow,to sobie wymyslili,dowiedzialam sie wtedy ze widzieli mnie z jakims chlopakiem na starym rynku,co bylo nie prawda oczywiscie... zgadnij kogo moj maz sluchal? mnie czy ich? ich. prawie sie wtedy pobilismy,tlumaczylam mu ze nic takiego nie mialo miejsca,ale jego dobry kumpel tak mowi,to tak musi byc.w koncu pow mu ze skoro ma mnie za dziwke,to go kiedys zdradze,zebym chociaz wiedziala za co jestem wyzywana. udalo im sie nas sklucic. sa tak bezczelni ze wysylaja mu zyczenia na swieta,pisza smsy i dzialaja mi na potege na umysl.

ech rodzinka... szkoda nawet słow, jak można cos takiego opowiadać?
a może dobrym rozwiązaniem było by żebyście zamieszkali całkiem osobno, nie mając na co dzień rodzinki za plecami może Twój mąż nie byłby tak podatny na ich wpływy, wiadomo że to się wiąże z dodatkowymi kosztami np wynajmu ale bylibyście wtedy na swoim, robili wszystko tak jak wam się podoba i nikt by sie nie wtrącał do Waszego życia

Co do szczepień,to spokojnie. Mamy czas przynajmniej do lipca. W szpitalu szczepią BCG i wzw B a następne za 4-6 tyg.Mozna się zastanowić i podjąc decyzję. Szczepienia to temat kontrowersyjny,jak wszystko w medycynie. W Polsce akurat jest tak,że szczepienia sa obowiązkowe i tego się przestrzega, nie mamy wyjścia. Co do dodatkowych, mamy prawo wyboru. Myśle ,że nie ma co się nad tym teraz zastanawiać :)

liliti dodała fajny post, można się z nim zapoznać. Dla mnie optymalną wersją szczepień obowiązkowych jest 5w1 i ta wybiorę a co do dodatkowych zastanowię sie później.
podpiszę się pod tym, mamy jeszcze dużo czasu do zastanawiania, ja napewno i tym razem wybiorę wersję szczepień 5w1 lub 6w1 jeśli chodzi o te obowiązkowe, wolę zaoszczędzić maluchowi dodatkowych wkłuć, co do reszty jeszcze zobaczymy tym bardziej że tak jak dziewczyny piszą nie dają one 100% gwarancji że maluch czegoś nie złapie, odmian np pneumokoków nie brakuje a szczepionka chroni tylko przed niektórymi

a mnie dopadło chyba jakieś wiosenne zmęczenie, pogoda piękna, spacerek zaliczony ale taki ograniczony do minimum bo nawet nie mam na nic siły dzisiaj, dobrze że obiadu nie musiałam gotować bo przywiozłam sobie wczoraj prawie zrobiony od mamy :)
najchętniej to bym sie juz do łóżeczka położyła
 
Ostatnia edycja:
Do góry