Jeśli chodzi o szczepienia, to ja nie zamierzam szczepić tak długo jak się da, myślę że zaszczepię na podstawowe rzeczy np. tężec, dopiero przed przedszkolem. Nie zamierzam was namawiać ani na szczepienie ani na nieszczepienie, polecam jednak do przeczytania książkę:
"Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty" Ian Sinclair
Ano dokladnie - mam czesciowo podobne podejscie. Z ta roznica, ze my wiedzielismy, ze mala bedzie chodzila do zlobka dosc szybko.. Ale i tak szczepionki nie daja super odpornosci, nie ma sie co ludzic - a nadgorliwosc w szczepieniu gorsza od faszyzmu Najwazniejsze to nie dac sie "zastraszyc" mistrzom od reklam szczepionkowych.
Trzeba pamietac tylko, ze niektore szczepionki musza byc wykonane "do pewnego wieku" - zeby dziecko zdazylo "nabyc" odpornosc na dane brzydactwo.
Ostatnia edycja: