Też tak dzisiaj pomyslałam i przed wizytą wskoczę do wanny i spróbujęNajgorsze jest to ze mam ręce za krótkie
pamiętam jak szłam do pierwszego porodu to zanim pojechałam do szpitala zdążyłam się wykąpać i mój mąż mnie ogolił, jak już byłam na izbie przyjęć i lekarz mnie badał ginekologiczne to z uśmiechem na twarzy mówi: "Ale Pani zdolna,żeby się tak ładnie ostrzyc do porodu". a ja do niego,że to robota mojego prywatnego fryzjera, który stoi na korytarzu :-) i potem na sali porodowej jak mnie już szyli, pytał się mojego P, czy oprócz strzyżenia to szyć tez potrafi