Cholera jasna jak na złość miałam problemy z internetem!!!!!
A wczoraj o 22:18 dostałam smsa od gniesha!!!!!!!1
"Dziś o godzinie 19:05 po 18h porodu przyszedł na świat nasz synek-Staś. 20 minut jakie dano nam z nim spędzić dla nas odbiły się echem w całej wieczności...."
łzy same płyną mi po policzkach....:-------------(
gniesha łzy same cisną się do oczu...życzę Wam wytrwałości, aby los się do Was uśmiechnął
Stasiu Aniołku [*][*]
krakowianko pokazałaś nam jak powinna wyglądać miłość matczyna, to takie przykre że tak okrutny los musiał Cię spotkać. Jagódka napewno jest z Ciebie dumna, z Was rodziców! życzę Wam aby po tych smutnych przeżyciach przyszły zdecydowanie lepsze i radośniejsze!
Jagódko Aniołki [*][*]