Dzień dobry!
Nadrobiłam wekendową Waszą produkcję i szybciutko odpisuję, bo mam jeszcze roboty w domku
w niedzielę mój M mocował półki w szafie dla dzidziusia (bo nie mamy miejsca na nowe mebelki, więc w szafie sypialnianej z jednej "wiszącej" części zrobił półki) po czym stwierdził, że skoro już je mocuje, to może by tak już ją przenieść tak jak będzie stała potem, gdy już będzie łóżeczko itd. No i powyciągał wszystko z szafy na środek dużego pokoju, rozkręcił ją, przeniósł na miejsce i skręcił z powrotem (wszystko sam, bo przecież ja Mu nie pomogę). A ja tylko musiałam w kółko myć podłogę pod tymi meblami (bo trzeba było jeszcze przesunąć nasze łóżko) i potem chować te ciuchy z powrotem. Oczywiscie zostały mi jeszcze pudełka do poprzeglądania, które stały na szafie od przeprowadzki (to nic, że niedługo będzie 3 lata);-) także z walentynkowej, leniwej niedzieli zrobił mi się dzień sprzątania. Wczoraj rano natomiast pojechałam do laboratorium, a że ja mieszkam niby w mieście, a jednak na wsi i autobusy jeżdżą baaardzo często, to poszłam potem do siostry i czekałam aż mnie mój M odbierze po pracy. A dziś skutek tego taki, że nadprodukcja do nadrobienia;-):-):-):-)
Ale za to uśmiałam się z wypranych telefonów i odlatujących lub przylatującyhc ptaszków:-)
Gosiagro - mam nadzieję, że już się lepiej czujesz
Zdec - super, że Natalcia zdrowa:-) - i jak na dziewczynkę przystało - drobniutka a nie "herod-baba"
Trochę się zdziwiłam, ze dzwoniłąś do ZUS-u - nie sądzę, by się przyczepili, gdyby przyszli, że nie było Cię w domu - nawet jak masz leżeć, to przecież możesz leżeć np. u rodziców - bo sama w domu to niebezpiecznie. Wydaje mi się, że takie pismo do nich może zadziałać jak "zaproszenie do kontroli".
Asnecja - z tym przykłądaniem ręki do brzucha przez M mamy identycznie - uspokaja się maleństwo od razu;-)
Cobra - gratuluję Kubusia - zdrowego królewicza
Klementinka - ja nie wiem, czy to co czuję, to czkawka - tak sądzę, ale pewna nie jestem
Gniesha - trzymam kciuki za wyniki Stasia
Madziaja - miłego pobytu na wsi - i odpocznij sobie po najeździe gości:-)
Ewuś - dobrze, że widziałąś jednak swoje maluszki - nic tak nie uspokaja, jak świadomość, że z Nimi wszystko ok
a Ty dbaj teraz o Was i dużo odpoczywaj
Ewelinka - moja kruszynka na połówkowym była ułozona główką w dół - czy tak została - nie wiem, ale wydaje mi się, że tak raczej nisko te kopniaczki czuję, więc może się jezcze wierci i obraca
zobaczę dopiero 1 marca
A Tobie życzę powodzenia na wizycie
Czarna Wiedźmo - na licz raczej na tym wątku to nie masz co liczyć;-) ja co prawda nie kupuję jeszcze ubranek, ale to tylko dlatego, że mam odłożone u siostry i koleżanki i muszę je przywieźć i poprzeglądać, co dokupić
Witam nowe mamusie czerwcowe -
Agula i Marta_w
Agula - czy ten kolor na zdjęciu to ściana czy jakieś tło u fotografa - bardzo mi się podoba
Magdalena - mnie swędzą, ale to chyba wina biustonosza - w jednym po prostu swędzą mnie mocniej
i mnie raczej całe piersi
Nemezizaki - my nie mieszkamy w Bieszczadach, ale z tym odśnieżaniem to jakbym o moim M czytała
I sarenki też już nie robią na nas takiego wrazenia jak 3 lata temu;-)
Neti - super, że maleństwo zdrowe i gratuluję "raczej" dziewczynki
Koriander - ja raczej nastwaiam się na jelpa do prania, lub lowellę
Emalia - foch już sobie poszedł mam nadzieję
Liliti - no mała wcale nie taka mała
Gosia*** - jak Ci ciężko, to idź na zwolnienie - odpoczniesz, poleżysz kiedy będziesz miałą ochotę
Iiwka - gartuluję chłopca - coś się ruszyło w kwestii męskiej widzę;-)
Zyczę miłego dnia:-)