reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

a ja po przedpołudniowej drzemce:-)czytałam książkę i mnie zmuliło:-)

Witam w poniedziałek :)

Powodzenia na dzisiejszych wizytach!

Jeżeli chodzi o ten szpital to faktycznie jakaś masakra - ja na miejscu Ewuś bym tam rodzić nie poszła :/

Padam dzisiaj w pracy - Krystianek przez całą noc bawił się w akrobate po całym moim brzuchu. W końcu uderzył w pare rzeczy w brzuchu (nawet nie wiem w co) i dostałam jakiejś kolki. Na szczeście po nospie przeszło. Skończyło się na tym, że obudzilam mojego męża, żeby rękę przyłożył do brzucha i zapadła nagle cisza... :) Tylko tatuś może uspokoić naszego szkraba :)

ja stosuje ten sam manewr:-D jak mały za mocno szaleje to prosze męza by go uspokoił i to naprawdę działa:-D

witajcie ,dzisiaj mam usg 3d :D mialam miec na 15.30, ale w piatek dzwonili do mnie ze jakiegos tam pana doktora nie ma,i ze najwczesniej moge miec zrobione o 19.30.wiec ide tak pozno:) z wrazenia spac dzisiaj nie moglam:)

powodzenia na wizycie

Zdec, Cobra, Kpi powodzenia na wizytach

i zdawac relacje jak wrocicie:-)

ja swoje polowkowe mam w czwartek i tez juz usiedziec na miejscu nie moge

widze w moim suwaczku ze te szybkie ruchy w brzuchu to czkawka, ja czuje je okolo 3 razy dziennie, ktos tez je ma czy tylko moj maluch tak czka?

teraz tego nie czuje, ale jak byłam w ciąży z Wiktorią to bardzo czesto miała czkawkę:-)

cześć dziewczyny.

Dziś pierwszy raz wstałam z łóżka. Od rana próbuję dodzwonić się i dowiedzieć czy jest wynik.... Jestem cała mokra z nerwów, trzęsę się jak galareta...i oczywiście zwracam...- to u mnie normalne kiedy czymś się denerwuję... Nie wiem co myslec o tym, że wyniku tak długo nie ma... Chyba gdyby był dobry...już by był... Mam czarne myśli... Boję się bardzo...

gniesha - trzymaj sie dzielnie kochana pamiętaj brak wiadomości wcale nie oznacza złych wiadomości - cały czas trzymam kciuki za Stasia
 
reklama
witam poweekendowo/popołudniowo! dziś ranek spędziliśmy na piciu glukozy -nie było tak źle, jak można było sądzić po wypowiedziach niektórych forumek :rofl2:
wizyta u lekarza dopiero w czwartek, ale niestety bez usg, więc nie będzie mi dane zobaczyć jak synuś się miewa w brzuszku :-(
gniesha trzymam kciuki za dobre wyniki -wiem, że łatwo się pisze takie rady, ale może postaraj się uspokoić, bo dzieciątko przecież wszystkie Twoje emocje odbiera i na pewno nie czuje się dziś dobrze
Asnecja, Anik79 zgadzam się z Wami -nie ma to jak ręka tatusia na brzuchu! od razu spokój :-)
pozdrawiam!
 
ja stosuje ten sam manewr:-D jak mały za mocno szaleje to prosze męza by go uspokoił i to naprawdę działa:-D
u nas tez to dziala co strasznie denerwuje tatusia
jak tylko przylozy reke zeby go poczuc to maluch od razu sie uspokaja, jak weznie reke to znowu kopie:-)

a wiec te szybkie ruchy w brzuchu sa normalne, nie sadzilam ze mozna miec tak czesto czkawke
 
Hej dziewczynki:-)
dawno mnie tu nie było więc nie jestem w stanie narazie nawet zorientować sie co sie u Nas dzieje...Mam nadzieje że same dobre wieści!!!
Ja własnie wróciłam ze szpitala.I mam nadzieje że za szybko tam nie wrócę...:no::no:
Dziekuje Wszystkim kochanym mamusiom za wsparcie a szczególnie dla zdec:tak::tak:Bardzo za wami tęskniłam i cieszę się że juz jestem:-)


witaj sporotem:-) i robili ci wkońcu jakieś badania?
 
Asnecja, Anik79 zgadzam się z Wami -nie ma to jak ręka tatusia na brzuchu! od razu spokój :-)
pozdrawiam!

U mnie wrecz przeciwnie - zwykle jak tatus polozy reke na brzuchu to malec zaczyna swoje harce :p Jeszcze nie wszytkie tatus wyczuwa - czasami kopie mnie "do srodka" - takze tatus niezadowolony , a mamcia tak :> No i bardzo czesto harcuje w nocy - przy jednym z pierwszych "przylozen tatusiowej reki" tatus potem z wrazenia spal z nia na moim brzuchu przez cala noc .. ;P

Zmykam gotowac obiadek, bo Malgoisia zaraz wybudzi sie z drzemki - i pora dla niej na drugie danie ;]
 
witam wczesnym popołudniem:-D

Kurcze to ciśnienie rzeczywiście nie za dobre:szok:ja z reguły mam 140/80 i to tez wysoko, ostatnio miałam 150/80 i po chwili 140/80. Ginka kazała kupić ciśnieniomierz (już jedzie kurierem) i mierzyć w domu, bo to 150/80 to już trochę niebezpieczne i jak tak bedzie w domu to trzeba leki zacząć brać:szok:A w przychodni nic Ci nie mówili że ciśnienie za wysokie?????

Gosia***, Lencja, kajdusia dziękuję za zainteresowanie moim ciśnieniem, w sobotę niestety też miałm wysokie 150/80, wczoraj naszczęście już czułam się lepiej(bo wczoraj mój mąż był chrzestnym:tak:)w przychodni to za wiele mi nie mówili, tyle że mam kontrolować, jak przekroczy 150/90 to dopiero w ciąży zczyna się leczyć. dzwoniłam do mojego gina i mam mierzyć codziennie w tym tygodniu, jeśli nie przekroczy 140/90 to spotykmy sie planowo 24lutego ale jak będzie wyższe to mam przyjść do niego.mam nadzieję że już będzie dobrze!!!

kajdusiu spóźnione życzenia imieninowe:tak::tak: wszystkiego naj dla Ciebie i Twojej Kruszynki;-)

Zdec ale dałaś czadu z tym telefonem, pewnie nie było Ci do śmiechu. choć już doczytałam że zaczął działać:-D:-D

Anecznik zabawna ta zamiana płci:laugh2: dobrze że teraz a nie podczas porodu to wyszło:-D, a zakupy były już poczynione? bo u mnie byłby mały problem bo właśnie wózeczek kurierem przyszedł i jest typowo chłopięcy:-p:-p:-p

cześć dziewczyny.

Dziś pierwszy raz wstałam z łóżka. Od rana próbuję dodzwonić się i dowiedzieć czy jest wynik.... Jestem cała mokra z nerwów, trzęsę się jak galareta...i oczywiście zwracam...- to u mnie normalne kiedy czymś się denerwuję... Nie wiem co myslec o tym, że wyniku tak długo nie ma... Chyba gdyby był dobry...już by był... Mam czarne myśli... Boję się bardzo...

nie zakładaj najgorszego. myśl pozytywnie, jest to Wam potrzebne, a jak już ktoś napisał w laboratorium to chleb powszedni i oni się nie spieszą. kciuki zciśnięte

Ewuś witaj spowrotem:-) terz do szpitala to dopiero na poród:-D:-D:-D a masz możliwość rodzić w innym niż teraz byłaś?


muszę się pospieszyć i jakiś obiadek dla męża zrobić:-p bo pewnie głodny jak wilk wróci:-p ale jakoś ciągnie mnie do nadrabiania zaległości na bb i tak jak pisałam kurier wózeczek dla Tymonka przywiózł i nie mogę oderwać o niego oczu:-):-)
co do Walentynek to mój T. kupił mi śliczną torebeczkę:-D bo ja mam bzika na punkcie torebek:sorry:i czasem małżon ma mnie dość, że po cłym domu się walają:) a ja nigdy nic nie mogę znaleźć, bo każda rzecz w innej:-):eek::-)
wczoraj nigdzie nie mogliśmy się wybrać ze względu na chrzciny,ale dziś chyba do kina pójdziemy:-D
 
Witajcie,

mam nadzieję, że Walentynki minęły Wam w miłej, romantycznej atmosferze;-), ja niestety cały wczorajszy dzień przeleżałam w łóżku:-(, najpierw było mi niedobrze, potem bolał mnie brzuch:-(, na szczęscie dzisiaj już jest lepiej i mam nadzieje tak zostanie:tak:

to wypoczywaj kochana i oby było już dziś lepiej:tak:
 
gniesha- ja nadal trzymam mocno kciuki i tak jak Ci pisałam nie raz wiara czyni cuda, a tyle wiary ile jest na tym forum to musi być dobrze:-):-)

ewus2090- Witaj z powrotem na forum, brak słów jak Cię w tym szpitalu potraktowali a powiedzieli Ci chociaż co dalej?

Olimpia72- no właśnie tak sobie pomyślałam,ze może gdybym miała takie szczęście,ze trafiłabym na kontrolę drogową to może brzuszek by zmiękczył troszkę policjantów :-):-D
 
reklama
Do góry