Boże dlaczego to życie takie dziwne i trudne??!!Nie chce zachowywac sie jak gówniarą,bo jestem dorosłą i odpowiedzialną osoba...(moja przyjaciółka zawsze mówiła że mądrzejsza od rówieśniczek...)
Pamietacie jak w niedziele napisałam czy mam sie spotkać z tym chłopakiem?Większość z was napisała że tak....(ale jeszcze sie nie spotkałam)No więc od tamtej pory była cisza,bo nie miał nic na koncie...A dzis przemówił...(on jest 3 lata starszy...)Przeprosił że sie nie odzywał i wytłumaczył dlaczego...i zaproponował spotkanie...Kiedy napisałam że nie wiem kiedy bo źle sie czuje,napisal co mi jest i że będzie dobrze i że moge na niego liczyc i że wie jak jest mi ciężko....(mnie po prostu zatkało...myślałam że sie popłaczę...)Ale to nie wszystko on czeka na mnie cierpliwie cały rok...po mimo tego że wiem że mnie ciągle kocha...czuje to po prostu...Napisał czy może mnie o coś zapytac...odpowiedziałam
o oto jego sms"jest szansa żebyśmy byli razem...?bo ja bardzo tego chcę!" ja mu napisałm że nie chce żeby był dla mnie pocieszeniem bo zostawił mnie chłopak z dwójka dzieci...i zbyt poważnie traktuje takie pytaniai nie odpowiedz,że na wszystko potrzebny jest czasi musi zrozumiec w jakiej jestem sytuacji i że to nie rozmowa na telefon...Ale on oczywiscie"rozumiem Cię!to kiedy pogadamy,bo bardzo mi na tym zalezy...."
I jak tu człowiek ma nie zwariowac??!!JA mam dopiero 20 lat!!!!!Jeden mnie zostawił a drugi chce z dwójka dzieci(i wiem że kochał i traktował by je jak swoje...)jak dla mnie to za szybko wszystko....I nie zamierzam krzywdzić chłopaka po raz drugi dając mu nadzieję...Myśle że spotkam sie z nim ale na wszystko musi przyjsć czas i pora...jeśli będzie odpowiadała przyjaźń to ok..a jesli nie bedzie umiał uszanowac mojej decyzji to trudno...Ale teraz juz przekonałam się że to jest chłopak który będzie czekał na mnie cale życie...Nawet gdyby kogos znalazł bo z jego strony to była miłość od pierwszego spojrzenia i tak już zostało....wiem od kolezanki że nigdy nie dał nikomu powiedzieć o mnie złego słowa...chociaż go odrzuciłam i wybrałam innego...
przepraszam dziewczyny za ta prywate ale musiałam to wypisać bo bym dusiał w sobie....Jeśli któras z mamuś ma ochote skomentowac to co napisałam to z wielka chęcią to przeczytam
a jeśli nie to przynajmniej wylałam swoje emocje na klawiaturę...