dziumdzia84
Fanka BB :)
Witam
zasilam grono czerwcowych DZIEWCZYNEK
dziś miałam badania jednak moja córeczka ułożyła się brzuszkiem do dołu i położna nie mogła jej dobrze zbadac, dowiedziałam się tylko płci, ale dzięki temu w środę muszę iść jeszcze raz, jakoś mnie to nie martwi bo przynajmniej znów sobie popatrzę
w piątek miałam „mała” awarię, rano jak zwykle zasiadłam do czytania forum i zaczął mnie bolec brzuch ok 12 już nie mogłam wytrzymać, nie mogłam leżeć, siedzieć czy chodzić. Do tego było mi słabo, miałam poty nie wiedzialam co mi jest nie miałam siły wstać zrobić jedzenia, jak na złość mąż został dłużej w pracy najgorsze było to ze strasznie napinał mi się brzuch i dziwnie się trząsł, ok 15 przestało bolec bo nawet udalo mi się usnąć ale dzidziuś się nie ruszał, uzgodniliśmy z mężem, że jeśli do jego powrotu dzidzius się nei poruszy pojedziemy do szpitala. Pojechaliśmy do szpitala i położna odrazu wyłapała serduszko łzy same mi leciały tak się ucieszyłam, położna wyszła a my mielismy poczekac na lekarza zeby zrobił jeszcze USG no i dzidziol wtedy zaczął tańczyć. Na USG wszystko Ok a mała tylko kiwnęła rączka – ale się rozpisałam.
A wczoraj wieczorem przypętało mi sie – zapalenie pęcherza – znacie jakieś domowe sposoby. Tu w UK przepisują od razu antybiotyk – ja mam nadzieje że się obędzie, pije sok z żurawiny i jestem opatulona szalikiem.
zasilam grono czerwcowych DZIEWCZYNEK
dziś miałam badania jednak moja córeczka ułożyła się brzuszkiem do dołu i położna nie mogła jej dobrze zbadac, dowiedziałam się tylko płci, ale dzięki temu w środę muszę iść jeszcze raz, jakoś mnie to nie martwi bo przynajmniej znów sobie popatrzę
w piątek miałam „mała” awarię, rano jak zwykle zasiadłam do czytania forum i zaczął mnie bolec brzuch ok 12 już nie mogłam wytrzymać, nie mogłam leżeć, siedzieć czy chodzić. Do tego było mi słabo, miałam poty nie wiedzialam co mi jest nie miałam siły wstać zrobić jedzenia, jak na złość mąż został dłużej w pracy najgorsze było to ze strasznie napinał mi się brzuch i dziwnie się trząsł, ok 15 przestało bolec bo nawet udalo mi się usnąć ale dzidziuś się nie ruszał, uzgodniliśmy z mężem, że jeśli do jego powrotu dzidzius się nei poruszy pojedziemy do szpitala. Pojechaliśmy do szpitala i położna odrazu wyłapała serduszko łzy same mi leciały tak się ucieszyłam, położna wyszła a my mielismy poczekac na lekarza zeby zrobił jeszcze USG no i dzidziol wtedy zaczął tańczyć. Na USG wszystko Ok a mała tylko kiwnęła rączka – ale się rozpisałam.
A wczoraj wieczorem przypętało mi sie – zapalenie pęcherza – znacie jakieś domowe sposoby. Tu w UK przepisują od razu antybiotyk – ja mam nadzieje że się obędzie, pije sok z żurawiny i jestem opatulona szalikiem.