Hej dziewczyny.
Dzisiaj was w końcu nadrobiłam
gniesha - super, najważniejsze że jest szansa!! I cieszę się bardzo że światełko nadzieji jest. Trzymam kciuki żeby badania wyszły w porządku. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj że maleństwo czuje, jak mama ma zły humor ;-)
gosiagro - dobrze, że hemioterapia nie jest potrzebna bo to już znaczy że jest bardzo poważnie. Poza tym chyba lepiej kontrolować co miesiąc czy co 3 miesiące niż poddać się ryzykownej operacji. W każdym razie myślę o Was ciepło.
Nasza Julka już nawet nie zwraca uwagi czy ręka taty czy mamy ;-) Szaleje i kopie co popadnie Mój mąż poluje teraz, żeby dostał kopniaka w policzek
słodziachne buciczki
uwielbiam szynszylki Takie maleńkie kuleczki do miziania Jak masz jakieś fotki całej ferajny to ja chętnie pooglądam
wow podziwiam za mieszankę wybuchową ;-) fretka i amstafka ;-)
Ja już dzisiaj wydałam obiadek (polecam: piersi z kurczaka, sos słodko - kwaśny ze słoiczka z biedronki, i do tego zupki chińskie -> zajadamy pałeczkami i niebo w gębie a niewiele roboty przy tym )
Teraz odpoczywam i czekam aż mąż skończy się moczyć w wannie to sobie wezmę ciepły prysznic i już wskoczę pod kołderkę. Ostatnio mamy fazę na "Dr Hous'a" więc dzisiaj pewnie też kilka odcinków oglądniemy.
Jutro czeka mnie wczesne wstawanie bo przed pracą mykam na badania na czwartkową wizytę. Mam nadzieję, że będzie ciut lepszy dzień niż dzisiaj bo normalnie chyba coś z ciśnieniem się dzieje - cały czas chce mi się spać.
Dzisiaj was w końcu nadrobiłam
gniesha - super, najważniejsze że jest szansa!! I cieszę się bardzo że światełko nadzieji jest. Trzymam kciuki żeby badania wyszły w porządku. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj że maleństwo czuje, jak mama ma zły humor ;-)
gosiagro - dobrze, że hemioterapia nie jest potrzebna bo to już znaczy że jest bardzo poważnie. Poza tym chyba lepiej kontrolować co miesiąc czy co 3 miesiące niż poddać się ryzykownej operacji. W każdym razie myślę o Was ciepło.
hihi myślałam że tylko ja tak mam mała sie wierci, kopie a jak tatuś kładzie swoją dużo rączkę to cisza ewentualnie jeden kopniaczek podobno już takie małe dzieciaczki wyczuwają że ta rączka to mamusia :-)
Nasza Julka już nawet nie zwraca uwagi czy ręka taty czy mamy ;-) Szaleje i kopie co popadnie Mój mąż poluje teraz, żeby dostał kopniaka w policzek
To jest właśnie pierwszy prezent naszej córeczki od babci i dziadka:-):-):-)
słodziachne buciczki
Tak, takto szynszyla, jedna z kilku moich pupilkówmam tez inne kolorki tych stworzonek:-)
uwielbiam szynszylki Takie maleńkie kuleczki do miziania Jak masz jakieś fotki całej ferajny to ja chętnie pooglądam
Nasza amstafka Mandi i tszórzofrecia Vinga z córeczką;-)
wow podziwiam za mieszankę wybuchową ;-) fretka i amstafka ;-)
Ja już dzisiaj wydałam obiadek (polecam: piersi z kurczaka, sos słodko - kwaśny ze słoiczka z biedronki, i do tego zupki chińskie -> zajadamy pałeczkami i niebo w gębie a niewiele roboty przy tym )
Teraz odpoczywam i czekam aż mąż skończy się moczyć w wannie to sobie wezmę ciepły prysznic i już wskoczę pod kołderkę. Ostatnio mamy fazę na "Dr Hous'a" więc dzisiaj pewnie też kilka odcinków oglądniemy.
Jutro czeka mnie wczesne wstawanie bo przed pracą mykam na badania na czwartkową wizytę. Mam nadzieję, że będzie ciut lepszy dzień niż dzisiaj bo normalnie chyba coś z ciśnieniem się dzieje - cały czas chce mi się spać.