No i jak tam? Widze, że wieści od krakowianki dalej nie ma:-(
Ale za to nowe mamusie są które witam serdecznie:-)
Koriander, niezły numer z tą wiosenką, krokusy już się u Ciebie przebijają powiadasz?? Moje chyba w tym roku nie dadzą rady, bo póki co mamy śniegu aż pod okna, z metr będzie, więc musiałyby miec baaaaaardzo dłuuuuuugie łodyzki
A naszła mnie taka niepohamowana ochota na knedle ze śliwkami, ze smietanką i zrumieniona na masełku bułeczką że aż sama w szoku jestem
Szkoda że akurat nie sezon śliwkowy bo wizyta w sadzie załatwiłaby sprawę, a tak to małż musi lecieć po śliwki mrożone
Ale już się cieszę na samą myśl o tym jak je będe pałaszowac! Mmmmmmmm............
Dobra, a póki co ruszam do pracy, bo tak się wczoraj nagadałam że dzisiaj skończę rozdział pisać, a od rana jeszcze nawet jednego słowa nie wyskrobałam
A jednak edycja musi nastapic bo widze że wróciłaś już z badań
krakowianko!:-) No super że wszystkie pomiary sa prawidłowe! Naprawdę bardzo się cieszę
Ale więcej szczegółów proszę! Ile waży? Ile mierzy? Musisz przecież jakoś wynagrodzić nasze oczekiwania;-);-);-)