ewus2090- doskonale Cie rozumiem. Ja dziś miałam podobna sytuację. 5 miesięcy temu pożyczyłam koleżance 800zł,miała oddać w grudniu ale do dziś nic.Już 3 razy sama wybierała sobie termin i nawet nie raczyła zadzwonić że ma problemy.Ciągle słyszę że nie ma kasy.Wczoraj dzwoniłam do niej cały dzień ale nie odbierała albo mnie resetowała a dziś zaczęła wydzwaniać od 7 rano i oczywiście znów nie ma, bo ma kolejne problemy.Ja wszystko rozumiem ale ja też potrzebuje gotówki. Najbardziej denerwuje mnie to,iż ja powinnam być wyrozumiała a ona mnie nie rozumie.
Nic to, taka mała dygresja. Wiem że niektóre z nas mają większe zmartwienia, więc tak tylko napisałam.
Nic to, taka mała dygresja. Wiem że niektóre z nas mają większe zmartwienia, więc tak tylko napisałam.