reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

Dziewczyny, a jak wychodzą w ogóle Wasze badania krwi w ciąży?
Wiem, że lekka anemia w ciąży to norma, mam za niską hemoglobinę, hematokryt, monocyty i za wysokie neutrofile cokolwiek to wszystko jest :baffled: Też tak macie?

hej kobietki!
ja mam podobno książkowe wyniki:-)

CZEŚĆ - widzę, że mówicie o wynikach. Ja mam wszystkie dobre (jak na razie)

ALE POMÓŻCIE- jestem przeziębiona od 2 dni nie śpię zasypiam o 23 i budze się o 2 w nocy i to koniec. Katar gęsty ochydny. Co mogę zjeść sama - pamietam, że któras też była tu przeziębiona. :baffled:

kochana, ja byłam dwa razy chora. polecam inhalacje wszelkiego rodzaju, syrop z malin a najlepszy to jest syrop z cebuli, czosnku i cytryny- szybko działa


hej kochane:)

Właśnie wróciłam ze szpitala. Trafiłam do niego w sobotę z silnymi bólami podbrzusza... Cały czas miałam w pamięci że skraca mi się szyjka i bałam się najgorszego... Okazało się jednak że to skutek niedoleczonego zapalenia pęcherza... Zrobiono mi milion badań i co najważniejsze- usg na którym oceniono że szyjka ma.... 45 mm !!!!!!! Nie wiem skad wczesniejsza ocena- 25 mm... W każdym razie zajmowano się mną baaaardzo troskliwie. Co 3 godziny mierzono tętno dziecku, 2 razy zrobiono mi usg, badano mnie 3 razy... Zrobili badania, wymazy, posiewy... Ból na szczęście ustąpił a ja jestem dużo spokojniejsza... Nie rozumiem tylko wcześniejszego straszenia mojego lekarza... Niepotrzebnie tak bardzo się stresowałam.

Chciałam Wam bardzo podziękować za pamięć i troskę...szczególnie sealet i paulce82. Dzięki dziewczyny- miło że ktoś o nas myśli...

Podczas pobytu dowiedzieliśmy się że będziemy mięli synusia:)

Pozdrawiam Was wszystkie ciepło i jeszcze raz dziękuję

gratuluję synusia no i super że już w domku. Odpoczywaj i nie stresuj się.


co do szyjki to mnie sprawdza na każdej wizycie ale nie mówi o długości. natomiast zawsze wpisuje w kartę ok.2 cm więc skoro nie mówi, że jest problem to ja jej ufam:-)

Ja dziś byłam na jodze a potem na pysznym obiadku z koleżanką ciężarówką:-)
teraz się wyleguję
 
reklama
Hej kobietki, dawno się nie odzywałam bo ostatnio kompletnie nie mam czasu.. mam strasznie dużo pracy ale zaglądałam co jakiś czas zobaczyć co tam u was:-) postaram się częsciej zaglądac i coś pisać. Cieszę się że u Was wszystko dobrze.
 
Hej Kochane witam Was po pracy:)Moja mała dzidzia dzisaj daje mi popalić:)Kopie non stop:)Aż w pracy nie mogłam sie skupić:)Zmykam na obiadek dziś schabowy z ziemniaczkami i surówką z kiszonej kapusty:)
 
Poczytałam właśnie w necie za co ten hematokryt jest odpowiedzialny i wnioski sa takie, że jak jest wysoki to świadczy o odwodnieniu organizmu. znalazłam informację, że u kobiet w ciąży powinien być poniżej normy czyli ok 34-36. Spadek wartości hematokrytu może świadczyć o przewodnieniu organizmu. W czasie trwania ciąży jest to przykład adaptacji układu krążenia ciężarnej do wymogów płodu.
Tak więc trzeba więcej pić - ja mam z tym problem, bo w ciągu dnia nie odczuwam aż takiego pragnienia i nie zawsze pamiętam. Często wieczorem przychodzi refleksja, że za mało dziś wypiłam (heheh jak to brzmi :-D) ale wieczorem nie chce się opijać bo wtedy nocka z głowy. No to idę po mineralną i Wasze zdrowie :tak:

Też miałam problem z piciem większej ilości wody. W zasadzie przed ciążą to wystarczała mi 1-2 szklanki na dzień. Teraz pije z 0,5 litrowego kupka i mówię sobie że mam wypić takie 4 do wieczora a 3 to już minimum i jakoś daje radę :-D lepiej takie 4 niż 8 szklanek :-)

Anecznik, broń Boże nie o straszenie mi idzie, tylko właśnie, tak jak pisała Kajdusia może to są takie "wytryski" wodnistych upławów. Mi też coś takiego się zdarza właściwie coddzienie i teraz bez wkładki ani rusz. A jak Twoja praca, hę?;-) Bo ja właśnie mam zamiar ruszyć do boju i dziś zacząć cokolwiek w tym temacie. Najgorzej jest zacząc potem to już z górki (taką mam nadzieję:baffled:)!

Już sama nie wiem co to jest w każdym razie dyskomfort spory :-( Co do pracy to parę godzin dziś nad nią siedziałam, a teraz jestem kompletnie wypruta jakbym fizycznie pół dnia pracowała :-) w każdym bądź razie nie chce zapeszać ale chyba zaczynam widzieć gdzieś w oddali słabo tlące się światło nadziei że zdążę :-D A Ty ruszyłaś w końcu do boju?? :-D

Twój mąż nie dorósł do roli ojca i nie bardzo chce/potrafi w tą rolę wejśc:-( Nie jest to dobry znak, choć podobno wielu ojców zaczyna "normalnieć" dopiero wtedy kiedy dziecko jest już na świecie.

Też gdzieś o tym czytałam. Podejście przyszłych ojców wynika z tego że oni nie mają teraz żadnego kontaktu z dzieckiem, nie czują jak my itp, więc dopiero jak zobaczą potomka to do nich dociera że są tatami. Choć nie do wszystkich tak samo szybko niestety, (do niektórych pewnie w ogóle). W zasadzie wydaje mi się że coś w tym jest. Wiedzieć o nowym życiu a czuć je to duża różnica.


Moje kochanie przeczytało dziś że maluch już słyszy to stwierdziło, że musi uważać co mówi i w jakim stanie do domu wraca, żeby mała nie słyszała jak mama do niego mówi :-) Mam mu też tyle klasycznej muzyki nie włączać, bo na zdrowie to na pewno nie wyjdzie, biorąc pod uwagę ilu artystów ześwirowało :-D :-D on już jak coś powie to powie :-) Tak więc sobie teraz trochę techna słuchamy :-)


Ja jakaś nienormalna jestem, szukam dziury w całym. Okazało się bowiem że koleżanka mojego faceta która też jest w ciąży będzie miała syna. Ja jak głupia zaczęłam się go wypytywać czy nie jest zazdrosny, czy nie jest mu przykro że będzie miał córkę bo w końcu faceci to o synu marzą itp. Oczywiście zaczął odpowiadać że się cieszy z córki i najważniejsze żeby zdrowe było itp. W końcu się wkurzył i stwierdził że hormony hormonami ale jeszcze raz się go o to zapytam to on nie liczy za siebie. Normalnie odbija mi :-( Tylko źle tego nie zrozumcie :-D ja sama tego nie rozumiem :-D


Co do lekarza to ja swojego nie lubię, niby dobry specjalista i robi za każdym razem USG i bada ginekologicznie, ale może głupio to zabrzmi nie zaiskrzyło ma w sobie coś odpychającego, normalnie rozmawiając z nim czuje się jak kolejna "ciężarna idiotka" (nie zrozumcie mnie źle). Jednak nie zamierzam zmieniać lekarza bowiem ten pracuje w szpitalu w którym będę rodzić i nie robi problemu z wypisaniem L4 jak się źle czuje. Dla niego ciąża to stan w którym kobiety powinny bardzo na siebie uważać i obijać się ile tylko się da.
 
Ostatnia edycja:
Witam,
Mam już synka w czerwcu skończy 5 lat. Teraz czekamy na drugiego urwiska termin mam na 8.06. I już nie mogę się doczekać. :-)
 
reklama
Magda M - witaj :-D no faktycznie sporo musiałaś nie zaglądać skoro ten szkrabek za zdjęcia ma już 5 lat :-) no, ale teraz masz okazję to nadrobić :-D hih znasz już płeć drugiego maleństwa?
 
Do góry