reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
CZEŚĆ - widzę, że mówicie o wynikach. Ja mam wszystkie dobre (jak na razie)

ALE POMÓŻCIE- jestem przeziębiona od 2 dni nie śpię zasypiam o 23 i budze się o 2 w nocy i to koniec. Katar gęsty ochydny. Co mogę zjeść sama - pamietam, że któras też była tu przeziębiona. :baffled:
 
Witam się dziś i ja!
kajdusia-no jeszcze nie jesteś taka ostatnia z tą płcią ja też jeszcze nie wiem:-(mi gin też nie mówi jaką mam długość szyjki mówi że jest w porządku a że to lekarz który sprawdza wszystko dokładnie po dziesięć razy więc mu wierze,a badania mam zawsze wszystkie w normie tylko tsh było niskie i dlatego ide sprawdzić to w piątek u endokrynologa ale w poprzedniej ciąży też tak miałam i się wszystko wyrównało więc się tak bardzo nie przejmuje:tak:
gosia-trzymam kciuki za wizyte i usg!
lencja-dziwne że ci powiedział że połówkowe robi się w 23 tyg wszędzie mówią i piszą że 18-22tydz
agast-ja też mam teraz drugi raz zrobić toxo ale ja niemiałam przeciwciał!
 
ja zaczęłam ciąże z hematokrytem na poziomie 45 teraz mam 38,6
Poczytałam właśnie w necie za co ten hematokryt jest odpowiedzialny i wnioski sa takie, że jak jest wysoki to świadczy o odwodnieniu organizmu. znalazłam informację, że u kobiet w ciąży powinien być poniżej normy czyli ok 34-36. Spadek wartości hematokrytu może świadczyć o przewodnieniu organizmu. W czasie trwania ciąży jest to przykład adaptacji układu krążenia ciężarnej do wymogów płodu.
Tak więc trzeba więcej pić - ja mam z tym problem, bo w ciągu dnia nie odczuwam aż takiego pragnienia i nie zawsze pamiętam. Często wieczorem przychodzi refleksja, że za mało dziś wypiłam (heheh jak to brzmi :-D) ale wieczorem nie chce się opijać bo wtedy nocka z głowy. No to idę po mineralną i Wasze zdrowie :tak:
 
ALE POMÓŻCIE- jestem przeziębiona od 2 dni nie śpię zasypiam o 23 i budze się o 2 w nocy i to koniec. Katar gęsty ochydny. Co mogę zjeść sama - pamietam, że któras też była tu przeziębiona. :baffled:
ja, na razie ratuję się gorącym mlekiem z miodem i masłem + troszkę czosnku do tego
Na katar polecam inhalacje z rumianki i soli emskich o takich
salems.jpg
 
Witam Was w samo południe:cool2:!
I znowu naprodukowałyście, no!:-p
Dzisiaj, przede wszystkim trzymam kciuki za te z Was dziewuszki które mają umówione wizyty. Z samymi dobrymi wiadomościami prosze wracać na forum! :tak:;-):-)
Hefi, dobrze wiedziec że X-jumper daje radę! Tym bardziej jestem za jego kupnem. Co jak co, ale róznica ok. 600zł (w stos. do X-landera) na wózku przy takim ogromie wydatków jakie nas czekają to nie bagatela:tak:
Anecznik, broń Boże nie o straszenie mi idzie, tylko właśnie, tak jak pisała Kajdusia może to są takie "wytryski" wodnistych upławów. Mi też coś takiego się zdarza właściwie coddzienie i teraz bez wkładki ani rusz. A jak Twoja praca, hę?;-) Bo ja właśnie mam zamiar ruszyć do boju i dziś zacząć cokolwiek w tym temacie. Najgorzej jest zacząc potem to już z górki (taką mam nadzieję:baffled:)!
Kajdusia, aż mi się Ciebie autentycznie żal zrobiło na samą myśl co musiałaś przez tych pacanów przeżywać:wściekła/y: No i teraz faktycznie jak sobie z ta łyżką dziegciu poradzić:confused: Z jednej strony ja bym nie odpuściła im i na zwolnienie nie poszła, żeby własnie nie czuli się wygrani. Z drugiej stony teraz bardziej liczy się zdrowie Twoje i malucha niż udowadnianie komukolwiek czegokolwiek (a tym bardziej takim patałachom:wściekła/y:), więc moze lepiej dać sobie na luz.
A z papieroskami tez mam plan ambitny żeby nie wracac po porodzie i karmieniu, ale zobaczymy jak to się uda. Obawiam się że w moim przypadku jeśli miałabym już całkowicie zaprzestać palenia, to musiałabym być w permanentnej ciązy:-D:-D:-D Co rok to prorok, jak to u nas we wsi gadają;-):-D;-)

A czytam tak sobie o tych Waszych szyjkach i ich badaniu i powiem Wam, że jestem coraz bardziej na nie jeśli chodzi o mojego lekarza:-( Chłop pierwszy raz badał mi szyjkę miesiąc temu i wcale jej nie mierzył tylko sprawdzał czy zamknięta. Teraz jak u niego byłam w ubiegły czwartek to nie miałam żadnego badania (nic, nawet tętna płodu - zresztą tego jeszcze nigdy nam nie badał), tylko mi receptę wypisał, ale oczywiście kasy nie omieszkał wziąć:dry: Niby to niedużo bo za wizytę płacę 50zł, ale chyba i tak przesada jak za samo wypisanie świstka:wściekła/y: Teraz znowu idę do niego w przyszłym tygodniu to mam nadzieję że mnie zbada przyzwoicie, a o szyjkę i jej badanie i mierzenie to sama się upomnę:tak:
Cały problem z tym gościem polega na tym, że nie bardzo mogę go zmienić:baffled: Po pierwsze dlatego że jedynym szpitalem w którym chcę rodzić to szpital w Polanicy Zdrój, a on tam pracuje i jesli go zmienię a trafię na niego przy porodzie, to pewne postara się żeby było to dla mnie "niezapomniane" przezycie (no tego w każdym razie się boję) Po drugie ja mieszkam w tych okolicach zaledwie niespełna od dwóch lat i po prostu nie znam nikogo kto mógłby mi polecić jakiegoś innego lekarza. We Wrocławiu miałam zaufanego i sprawdzonego doktorka i było ok. A ten facet po prostu, tak jak porównuję go z opowiadaniami o Waszych lekarzach i z moim wrocławskim ginem, to ma mnie głęboko w *****. Od poczatku ciązy mam bardzo liczne bakterie w moczu to dopiero teraz dał mi skierowanie na posiew. Sprzęt USG ma taki że szkoda gadać, cud że on tam widzi w ogóle jakiś płód. Nigdy nie badał mi tętna płodu. O badaniu piersi to nawet nie wspomnę... I niby facet z polecenia właśnie, niby miał być taki dobry...I teraz sama nie wiem, czy ja jakaś nienormalna jestem i mam ponadmiarowe wymagania:confused: Czy to on jest jakimś lamerem:confused:
 
Ostatnia edycja:
Kajdusia ja w ciązy mam zwiększony poziom białych krwinek i granulocytów, ale to ponoć normalne. Hemoglobinę mam o dziwo dobrą, ale to dlatego że i żelazo mam na górnej granicy normy.
Krakowianka, ja jestem teraz przeziębiona, ale biorę antybiotyk na bakterie w moczu i on tez zwalcza inne infekcje więc poza herbatką z malinami, tantum verde na gardło i podwójną dawką rutinoscorbinu to nie biorę nic. Zajrzyj na zakładkę o Zdrowiu, tam dziewczyny pisały co można brać. Mój nieszczęsny gin mówił mi jednak że jeśli przeziębienie utzymuje się powyżej trzech dni to trzeba biegusiem do lekarza (i kazał mi przyjśc do siebie bo ponoć interniści maja zawsze szkopuł z babkami w ciązy)
Jeszcze odnośnie toxoplazmozy, to ja niestety nie mam przeciwciał, a za to mam trzy wychodzące na dwór koty w domu, więc robię poziom IgM(świadczy o świeżym zakażeniu) co ok. 1,5 miesiąca (koszt:35zł). Sama z siebie oczywiście bo mój gin jakoś niespecjalnie do tego przykłada wagę...
 
Ostatnia edycja:
Hefi, dobrze wiedziec że X-jumper daje radę! Tym bardziej jestem za jego kupnem. Co jak co, ale róznica ok. 600zł (w stos. do X-landera) na wózku przy takim ogromie wydatków jakie nas czekają to nie bagatela:tak:

A z papieroskami tez mam plan ambitny żeby nie wracac po porodzie i karmieniu, ale zobaczymy jak to się uda. Obawiam się że w moim przypadku jeśli miałabym już całkowicie zaprzestać palenia, to musiałabym być w permanentnej ciązy:-D:-D:-D Co rok kto prorok, jak to u nas we wsi gadają;-):-D;-)

czytalam opinie w internecie i pisza o nim lepiej niz o x-landerze
podobno gondolka szersza, montaz w dwie strony i lepsze amortyzatory
ja jestem zupelnie na TAK
no i cena jak dla mnie rewelacyjna

co do papieroskow to ja nie jestem pewna czy nie wroce po karmieniu:sorry2:
w nocy mi sie sni ze pale, na dodatek malz nie rzucil i kusi mnie tym
teraz nie bo mam silna motywacje ale jak motywacja bedzie juz na swiecie to juz pewna nie jestem
 
czarna wiedzma - oj jak ja Cię dobrze rozumiem... też mam okołoporodowe dylematy właśnie.
Po tym wszystkim co przeczytałam to dochodzę do wniosku, że my nie mamy za dużych oczekiwań, natomiast lekarze popadli w rutynę i nie chce im się za mocno do badań przykładać. Trzeba zacząć walczyć o swoje i tyle.
 
reklama
heloł. od jakiegos czasu tylko Was czytam,bo jakos nawet odeszla mi ochota na pisanie. wszystko jest nie tak jak powinno. etam,spadam do pracy
 
Do góry