reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

Odnosnie wypadania włosów to mi tez wypadaja garściami, szczególnie jak myję wlosy to widać, bo normalnie tyle włochow w sitku, że mój mąż się smieje, że jak by mu tyle włosów dziennie wypadało to on byłby juz łysy. Zaczęłam brać Falvit Mama i zobaczymy jakie będą tego efekty.
U mnie tez hormony buzują i co chwila z mężem mamy spięcia, przewaznie o to że za mało pomaga przy Piotrku.
My Piotrusiowi kupiliśmy na Mikołaja Gąsienicę Gawędziarke z Fisher Prica ale niestety musieliśmy ją zwrócić bo piosenki przerywały się w połowie (nawet bym tego nie zauwazyła bo inne dzwięki grały bez zarzutu, tylko alfabet przerywala w polowie).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alooooooooo
Jest tu ktoś? Co tu tak pustkami świeci???
U nas pogoda okropna od kilku dni-dosłownie masakra. Wieje i leje na przemian. Wczoraj wyszłam na małe zakupy z Fifim i spotkaliśmy w sklepie moja koleżanke z 4 mies, córeczką. Po zakupach szłyśmy do mnie na kawe. Mialysmy do przejscia jakies 200m- z budynku do budynku. Tak strasznie wiało ze moja kumpela nie dała rady utrzymać wózka na tym wietrze i podbiło jej go do góry. Biedna leciała z tym wózkiem jak chorągiewka a ja myslałam ze zawału dostanę. Dzieki Bogu jedno koło od wózka zaczepiło o dość wyskoki krawężnik i cały wózek spadł na ziemię. Małej nic sie nie stało-tylko troche przesunela sie na bok i wystraszyła. Ludzie knajpie, ktorą mijałysmy gapili sie z przerazeniem a my wystraszone miedzy budynkami ucieklysmy do domku.
Pierwszy raz w zyciu widzialam cos takiego:szok::szok::szok:
Widzialam już przewracajacych sie ludzi na wietrze, miliony polamanycg parasolek ale "latający wózek z dzieckiem"!!! MASAKRA
 
Hi dziewczyny...

My wlasnie wrocilysmy z zakupow,dobrze ze folie na wozekwzielam bo taka ulewa nas zaskoczyla,ze nawet piesek wozkiem sie przejechal w objeciach mojej starszej corci...:-D:-D

Kami u nas tez czesto sa takie wichury,ja mimo ze mam podwojny wozek,to czasami stoje pare minut w miejscu myslac ze za chwile sobie pofrune:wściekła/y:
Dobrze ze twojej znajomej i bobaskowi nic sie nie stalo

Ewcia pare ofert juz mielismy ale jakos wtedy chcielismy jeszcze poczekac...a teraz mam juz dosyc i zamierzamy troche z ceny spuscic aby mieszkanie jak najszybciej poszlo:wściekła/y::wściekła/y:

Moja mala od paru dni jest strasznie maruda,nie posiedzi sama spokojnie ciagle tylko na raczki,poplakuje...ale:eek::eek:
 
Alooooooooo
Jest tu ktoś? Co tu tak pustkami świeci???
U nas pogoda okropna od kilku dni-dosłownie masakra. Wieje i leje na przemian. Wczoraj wyszłam na małe zakupy z Fifim i spotkaliśmy w sklepie moja koleżanke z 4 mies, córeczką. Po zakupach szłyśmy do mnie na kawe. Mialysmy do przejscia jakies 200m- z budynku do budynku. Tak strasznie wiało ze moja kumpela nie dała rady utrzymać wózka na tym wietrze i podbiło jej go do góry. Biedna leciała z tym wózkiem jak chorągiewka a ja myslałam ze zawału dostanę. Dzieki Bogu jedno koło od wózka zaczepiło o dość wyskoki krawężnik i cały wózek spadł na ziemię. Małej nic sie nie stało-tylko troche przesunela sie na bok i wystraszyła. Ludzie knajpie, ktorą mijałysmy gapili sie z przerazeniem a my wystraszone miedzy budynkami ucieklysmy do domku.
Pierwszy raz w zyciu widzialam cos takiego:szok::szok::szok:
Widzialam już przewracajacych sie ludzi na wietrze, miliony polamanycg parasolek ale "latający wózek z dzieckiem"!!! MASAKRA
To co to za wózek - z plastiku czy co?
 
To co to za wózek - z plastiku czy co?

Wózek normalny..... tylko wiatr nienormalny.... mowie ze normalką jest to że ludzi wiart przewraca, albo spycha na wszystkie srtony. Kiedyś (jeszcze w ciąży) stałam na skrzyżowaniu, czekałam na zielone światło by przejsc przez jezdnię, tak wiało ze oparłam się o słup by wiatr nie zepchnął mnie pod nadjeżdzające auta...:tak::tak:
To są zalety IRLANDII. W PL nigdy nie spotkałam się czymś takim, powieje troche, połamie pare drzew i to tyle.... a wtedy krzyczy sie ze masakryczna wichura przeszła. Tu takie wichury są normalne, szczegolnie w okresie jesiennym i zimowym i nikt specjalnie nie reaguje.:no: To narmalka.
 
Hello!!!

Czyzby u Was tez byla taka pogoda ze wszyscy spia?bo jakoscichutko tu,:happy::happy:u nas juz trzeci deszcz pada deszczyk,zimno...poprostu paskudnie,och kiedy ta wiosna w koncu bedzie:tak::tak:a tu jeszcze nawet zima sie nie zaczela.
W takich momentach doceniam zycie w duzym miescie bo przynajmniej wszedzie wozkiem moge sie dostac,no ale juz niedlogo bo jak sprzedamy to mamy zamiar przeprowadzic sie do malego miasteczka:-):-) Gabi dalej maruda:no:chyba w koncu zeby;-)Viki tez dosc ciezko je przechodzila:szok:

No uciekamy z domku bo zaraz mamy nastepnych klientow mam nadzieje ze w koncu sprzedamy:happy::happy:
 
co do Mikołaja tomy planujemy kupic malemu Garnuszek na klocuszek,


oj ostatnio dzien do dnia podobny, jakos tak nie mam nastroju, dobrze ze pogoda w miate ładana to przynajmniej mozna pospacerować
 
:oo2::oo2::oo2:
Wózek normalny..... tylko wiatr nienormalny.... mowie ze normalką jest to że ludzi wiart przewraca, albo spycha na wszystkie srtony. Kiedyś (jeszcze w ciąży) stałam na skrzyżowaniu, czekałam na zielone światło by przejsc przez jezdnię, tak wiało ze oparłam się o słup by wiatr nie zepchnął mnie pod nadjeżdzające auta...:tak::tak:
To są zalety IRLANDII. W PL nigdy nie spotkałam się czymś takim, powieje troche, połamie pare drzew i to tyle.... a wtedy krzyczy sie ze masakryczna wichura przeszła. Tu takie wichury są normalne, szczegolnie w okresie jesiennym i zimowym i nikt specjalnie nie reaguje.:no: To narmalka.

Ja cię kręce,ale macie tam fajosko :))))):shocked2::shocked2::shocked2:
Jak u nas tak wietrzycho wieje, to mówią ze się ktoś powiesił :)))
Aprorpo wiaterku to dziś zaciekawie nie było; tak mnie wymroziło ze nie wiem czy jakaś cholera mnie nie dopadnie :)

Poza tym nadal wzalczymy z przestawieniem małej na mleko :eek::eek::eek:
 
reklama
Witajcie!

Beatko, daj znać, czy poszło Wam mieszkanie, trzymam kciuki!!!

Tacjanka, ten garnuszek jest świetny :tak: tylko jak pomyślę, że od razu Julka dorwie i rozbije, to mi się odechciewa :-D:-D ale Julce zammierzam kupić klocki a Ani to jakąś zabawkę, co szeleści i grzechocze...

Kami, ale :szok: masakra normalnie! Wy macie w tej Irlandii z tymi wiatrami :no:

Adapterku, i jak postępy z mlekiem? lepiej coś?

My też spędziliśmy prawie cały dzień na dworze, było piękne słonko i cieplutko, więc żal było siedzieć w domu. Teraz siedzimy w domku a za jakiś czas będę małe kąpać. Na razie Julka demoluje dom, a Ania robi mi wygibasy na łóżku ;-)

a co tam u Was słychać?
 
Do góry