reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2009

Beatko...ale Ci zazdroszcze....ja za truskawki to dalabym sie pociac:-D
Tau...sorki za te truskawki...powiem Ci tylko ze naprawde daleko im do tych z lata;-) A Ty nie mozesz jesc truskawek czy to cos innego? Moze przegapilam jak pisalas cos kiedys na ten temat...sorki :-)
 
reklama
Witam Czerwcówki!
Musiałam nadrobić te kilka stron, bo przez kilka dni nie miałam czasu, a Wy tu mówicie o samych pysznościach. Piszę się na chrusty i truskawki ktore uwielbiam.;-)
U nas dzisiaj pogoda była piękna i prawie cały dzień byłam na dworze.
Wczoraj mój Z zrobił mi niespodziankę i kupił duże akwarium z szafką, no i wczoraj urządzaliśmy domek dla rybek.
Cudownie odpręża akwarium.:rofl2:
Gratuluję wszystkim czerwcówką, które znają już płeć maluszkow ja może w poniedziłek się dowiem.
MIŁEGO WIECZORU.
 
Ja tez chce tych chrustow...mniami!!!
Kupilam sobie w Realu truskawki dzisiaj....tak mi pachna ze zaraz wszamie wszystkie :-D Chociaz do tych z dzialki latem to im daleko...ale w tym roku niestety truskawek raczej jesc nie bede...podobno bardzo uczulaja dziecko....ehhh a ja latem to moglabym tylko o truskawkach zyc:-D
A moze wiecie co jeszcze niewskazane do jedzenia po porodzie....najem sie wtedy na zapas przed porodem:-D

A ja złaziłam wszystkie markety i nigdzie nie ma :angry: Szlag by to... tak mi się chce truskawek. Albo jeszcze często były w marketach borówki amerykańskie (pycha!), ale teraz też jakoś ich brak... Jak na złość :angry:

dziewczyny ile przytyłyście do tej pory..bo ja jak zaszłam w ciąże to rzuciłam papierosy i przytyłam 7 kilo....to chyba za dużo:-(

Hmmm, dopiero co przerabiałam ten wątek na "Rośniemy". To może trzymajmy się wątków? Bo już się gubię :-D
 
Truskawki nie są teraz taki dobre jak w sezonie, więc my zajadamy się galaretką z mrożonymi truskawkami :tak:
Polecam!
 
Ostatnia edycja:
A ja złaziłam wszystkie markety i nigdzie nie ma :angry: Szlag by to... tak mi się chce truskawek. Albo jeszcze często były w marketach borówki amerykańskie (pycha!), ale teraz też jakoś ich brak... Jak na złość :angry:



Hmmm, dopiero co przerabiałam ten wątek na "Rośniemy". To może trzymajmy się wątków? Bo już się gubię :-D


Cypisia słuszna uwaga dbajmy o to aby wszystko było w odpowiednich wątkach bo za 3 miesiace bedzie taki bałagan ze sie same pogubimy ;(


Ja truskawki mogłabym jeść codziennie chociaż ostatnio przesiadłam sie na malinki u nas to bez różnicy lato czy zima truskawki i tak z importu ;(
 
To jest ewidetne dreczenie psychiczne, mówie o tych truskawkach ;-)Uuuuuuuuuuuuuuuuwielbiam truskawy i jak narazie wspomagam sie kompotami, ale mrozonki to tez dobry pomysł :-)
 
Czesc dziewczyny. No i bylam dzisiaj na tym usg 3d niesamowite wrazenie :) polecam ;] jezeli macie taka mozliwosc. Ale niestety dzisiaj dorwala mnie chyba jakas opryszczka w kaciku ust. Martwie sie czy moze jakos wplynac na małą. Może któraś z was też miała i wie co mozna spokojnie stosowac, bo jutro sobote a do lekarza pojde dopiero w poniedzialek,a do tego czasu zyc nie bede mogla!
 
Cześć śpiochy !
witaj u nas czerwcówek AgaNow :-)
A ja miałam kolejną noc z głowy jak nie siusiu to... całą noc miałam tak zatkany nos, że nie mogłam oddychać wydawało mi się że ciąża to ostatni moment aby się porządnie wyspać a ja od samego początku mam nieprzespane noce, że już mam zaległości w śnie a w dzień nie umiem spać nawet nie udaje mi się uciąć małej drzemki a co będzie w czerwcu:-);-)
Dziś planuję z M długi spacerek po lesie gdzieś tak 4 godzinny powdycham świeżego powietrza dla zdrowia.
Miłego weekendu wam wszystkim życzę:-)
 
reklama
Hej Kobietki.


Moja kolezanka w czwartek w nocy dostala skurczy. Gdy byly juz co piec minut, zamowili taxi do szpitala co bylo wczoraj kolo 17. Tam ja zbadali i wyslali do domu bo to nie bylo to. Biedulka meczyla sie z tymi skurczami az do 4 nad ranem az nie mogla juz ustac na nogach ze zmeczenia i bolu. Kazalam jej wezwac ambulans i zapinkalac do szpitala. Tym razem ja juz zatrzymali. Siedze nerwowa i czekam na telefon teraz czy wszystko ok. Tak, to ja sie nie stresowalam nawet przy wlasnym porodzie. Mamy do siebie kawalek wiec nie moglam do niej jechac ale na skurczach to plakalysmy razem przez telefon. Trzymajcie kciuki za moja Karolcie dzisiaj. Dam Wam znac jak juz cos sie
dowiem.

Udanej Sobotki Wam zycze.
 
Do góry