reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Posprzątałam całe mieszkanie na błysk. Oj należało mu się to należało.

Beatusku, Paulo i in.
- Dziekuję za zainteresowanie moim samopoczuciem. Jak na razie odpukać czuję się świetnie, tylko śpiąco, ale kiedy mogę urządzam sobie drzemkę i jest ok. No i ostatnio apetyt zaczął mi dopisywać, często mam tak, że po prostu zaczynam się trząść z głodu i MUSZĘ wtedy coś zjeść. Tak było np. podczas wczorajszego spacerku z Miśkiem - dobrze, że po drodze była piekarnio-cukiernia ;)Całe szczęście waga na razie nie podskoczyła ;)
Paula - życzę miłych i owocnych starań, bo po suwaczku widzę, że to już tuż tuż ;)
 
reklama
Przeczytałam po łebkach, tylko tęs tronę jako tako ;)
Rito ale mieliście przezycia, współczuję :) Co do poziomu żleza, to nie ma pojęcia.
A co do mówienia, to WIki sporo mówi i kojarzy wiele przedmiotów, tak w skrócie to zna takie słówka: mama, tata, dziadzia, babsia (babcia), baba (babcia i babka z piasku), dzidzia - tak mówi na wszystkie dzieci, lala, jaja, załaz (zaraz), ciocia, czeee (cześć)gdzie, dzieci - tak woła na bawiące się dzieci patrząc na nie z okna zabawnie przy tym przeciągają głoski, nie, ta (tak) da (daj), buzia, bozia, której zawsze całuska puszcza, bu(t) (but) t rzadko wymawia, kat, kat tzn. kap kap jak deszczyk pada lub woda sie leje, buuu to burzaa, ma (nie ma), na zwierzątka mówi ich odgłosami, bau, bau, miaaa, muu, chrrr, rybke, osła i małpkę, to nie da się tu wyartykułować, zwłaszcza, że rybke robi bezgłośnie ;D , siii tzn siku, a krótkie si, to jak cos gorące lub niebezpieczne ;D Więcej w tej chwili nie pamiętam. Są jeszcze rózne słowa powiedziane kilka razy tylko no i dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych. Wszystkie te wyrazy doskonale kojarzy z osobami i przedmiotami, mnie np woła z drugiego pokoju jak chce żebym do niej przyszła ;D
Szkrabiku To już ci się brzuszek obniżył??? Ale ten czas leci :D
Mag Ale fajnie z tym rrrr :) WIki jakiś czas temu namiętnie powtarzała rrrrrr, ale teraz przestała ;D

Znów nas siostra odwiedza na tydzień, więc mnie mało będzie ;)
 
Mamomisi doczytałam o wadze Emilki, widocznie tak szybciutko spala, Wiki natomiast odwrotnie ;)
Cayo Będzie dobrze, zróbcie tak jak piszesz, a rodzeństwo dla Mikołaja na pewno szybko sie pojawi :), czego wam zyczę :)
 
Witam weekendowo:)
Natka, dzięki wielkie. Ja cały czas wierzę, że kiedyś będzie dobrze. Musi być. I dla Was dużo zdrówka i pomyślnych działań życiowych!! :) A imię Natalia rozumiem, podoba Ci się z takich samych względów jak mnie (jest mi dane miec to imię przed nazwiskiem ;) )
Evik, i Tobie dziękujemy za miłe słowa. Nie na darmo MATKI mają najwięcej sił do walki :) A wrocławskim słupom z pewnością nie przepuszczę ;D, najbardziej prawdopodobny termin moich poszukiwań na tym terenie to okres 2 tygodni po 9 września :) Z pewnością dam Ci wcześniej znać :)
Junonko, dziękujemy za kciuki. Co do spotkania to już Beatusek się za organizację wzięła :) my będziemy od 24.08, najpierw na Helu potem w Gdańsku :) I mocno trzymamy kciuki żeby kłopoty bardzo szybko odeszły a wyjrzało dla Was słonko :)
Zawadko, cieszymy się, że się cieszysz z nami ;)
Coletta, już przestałam się zastanawiać nad działniem organizmu ogólnie, bo czasem jak widać zdarzają się cuda różne??!!
Paula, no niestety jakoś te problemy zdrowotne nie chcą się od nas odczepić, grunt, ze wszystko na raz sie nie wali a jednak jakies poprawy są :) Co do pokątnego podjadania, oj, zapewne ja bardzo nieświadoma jedzeniowych poczynań Nadii, często obserwuję wzmożone lizanie, żucie nie wiadomo czego ;) Dlatego pomyślałam o metalu ;) Co do sukcesu w staraniach, a nóż widelec organizm własnie teraz zrobi Ci niespodziankę, ciąza minie bezproblemowo a i rozwiązanie będzie szybkie i bezbolesne?? Życzymy tego z serca całego!! No oczywiście nie możemy nie pogratulować zdolnego Synka, który bardzo dba o ząbki :)
Czarnulko, ja też uważam, że Natalia to piękne imię (jako posiadaczka takowego;) )
Mondzi, cieszymy się ogromnie z Twojego sukcesu w walce z anemią!!Dzielna Mama!!! Co do Turcji, to mniemam, że to Michał wybrał miejsce?? Z pewnością będziecie zachwyceni :) Cudny Tymek w barze sałatkowym :) Co do butków, nasz ortopeda bardzo zwraca uwagę na buty, musza być dobrej firmy, całe ze skóry, w domu tez zaleca chodzić w takowych. Przy najbliższej wizycie zapytam o używanie w domu takich tekstylnych np. z wkładką ze skóry?!
Agast, mam nadzieję, ze Hania już goraczki nie ma i zdrowieje.Zyczymy szybkiego zdrówka!!
MagW, kolejne badania to ja już sama chyba we własnym zakresie będę robić. Wiadomo, stres to dla dziecka ale dla mnie jaśniejsza sytuacja, a tak to błądzimy po omacku zaniedbując pewnie istotne rzeczy :( Co do osłupiałego miasta Twego, niewykluczone, że i tam znajdą sie interesujące mnie latarnie ;) Dowiem się i dam Ci znać ;) Gratulujemy "krrremu", Nadia jeszcze w ogóle nie myśli o gadaniu (mruczenia pod nosem kilku słów nie zaliczam do mowy ;) )
Cayo, życzę Wam cierpliwości i jak najwięcej czasu na punkt 2 ;) Co do różnych proroctw lekarskich (choćby popartych badaniami), to nie do końca należy w nie wierzyć, albo wierzyć, robić swoje a życie i tak pokaże co innego. U nas akurat była sytuacja odwrotna. Przez moją chorobę przebytą w liceum dwóch lekarzy orzekło, że raczej nigdy nie będzie mi dane zostać mamą. W sumie nastawiłam się, że będzie ciężko albo wcale :( Lekarze swoje, życie swoje, zaszłam w ciążę szybciej niż bym się chciała spodziewać (u nas akurat pomogły tropiki w podróży poślubnej :) ) Dlatego wiem, że Mikuś będzie miał rodzeństwo, czego Wam życzę jak najszybciej!!
Szkrabikowski, życzymy, żeby Amelka jednak przyszła na świat w najbardziej dogodnym dla siebie i dla Was terminie. Co do spotkania to ja bardzo chętnie, może być w tygodniu (czyt. piątek)
Rita, strasznie nam przykro, że dopadł Was wstrętny wirus. Mamy nadzieję, że szybko o nim zapomnicie. Oczywiście życzymy duuużo zdrówka, dobrego przybierania na wadze i przesyłamy całuski słodkiemu Tuśkowi!!! Co do wymawianych słów, Nadia tylko "daj" w odniesieniu do jedzenia mówi ze zrozumieniem, o reszcie chyba zapomniała, nawet tata i mama to czasem gada zupełnie nie na miejscu??
Minko, o raaany, ależ ta Twoja Córcia rozgadana :) Gratulacje!!!
No to teraz trochę o nas. Wczoraj byłyśmy u naszej pediatry. Pani dr jak nigdy przejęła się naszym przypadkiem, 3 razy wracałam się do gabinetu bo coś jej się jeszcze skojarzyło. Wg niej Nadia nie wymiotuje od alergii. Potwierdziła paskudną alergię (na "niewiadomoco"). Wyniki badań nie mogły być miarodajnie gdyż Nadia w życiu nie miała kontaktu z większością z tych alergenów (np. glutenem, białkiem mleka, ...krewetkami :o ). Wyniki poziomu wapnia świadczą o hipokalcemii (niedoborze) w wyniku nieprzyswajania wit.D3 (dostałyśmy specjalny preparat Devisol, mamy podawać zamiast Vigantolu). Pani dr obstawia uchyłek przełyku i zespół złego wchłaniania. Radzi, a nawet usilnie namawia na diagnostykę ambulatoryjną czyli pobyt w szpitalu i generalne przebadanie Skrzata począwszy od krwi, przez mocz, kał, kończąc na wszelkiego typu USG, RTG... Szczęście ostatnio Nadia przybiera i waży 9500g a mierzy niestety nadal trochę mało bo 69,5 cm (prawdziwy skrzat z wielkim brzuszkiem mi ...rośnie?!) Mamy się zgłosić na oddział chorób metabolicznych i nie wyjść stamtąd póki się nie dowiemy co dolega Nadii.
Zatem walki ciąg dalszy...
O raaany, ale tasiemiec ::)
 
Uuuuu... widze, że rodzinnie spędzacie popołudnie i wieczór!
Nam dzień minął bardzo miło.
Bylismy na rynku po owoce i warzywa. Potem skoczyliśmy do miasta, gdzie zakupiliśmy 2 pary butów - sandały dla Rafa i klapki dla mnie ;). Mary strzeliła sobie spanko we wózku, a my w tym czasie zjedliśmy obiadek na rynku ;D
Potem było sprzątanko i zabawa w piachu.
A potem tatuś na mecz, a mamunia zmęczoną córunię ziuuu do wanny i do spania ;) .

naya ja Cię babo podziwiam! Już widzę ile Ty nerwów stracisz przez to wszystko ::) Buziaczki dla dzielnej Nadii i dla Ciebie przytulasy na gorsze chwile!!!
Paula ja chyba nie chwaliłam naszego "korzeniowskiego", hę? To teraz robię chwalu, chwalu!!!

Nie ma ktoś na zbyciu niani elektronicznej?
 
Hej Laski,

łoj strasznie długo mnie nie było. Podczytuję od czasu do czasu o ile mi czas pozwala.

Paula - Ale zdolniacha z Szymusia nie dosyc, ze juz zaczyna biegac to i wie do czego nocnik sluzy.

Rita- Rozumiem przez co przeszlas bo i nas ten wirus nie ominal, na cale szczescie bylismy w domu wiec o tyle bylo nam latwiej. Jezeli chodzi o rozwoj mowy Martynki to mówi dość sporo: daj mi, do gory, opa, Baka /Bartek - brat/, siku, dada, kaka /kaczuszka/, jypki /rypki/, ide, papa, czesc,nie ma, gdzie itd. wlasciwie powtarza wszystko i ostatnio jak babci cos wypadlo z rak to i kuwa uslyszelismy , hmm ciekawe skad jej sie to wzieło  ;)

Szkrabiku - No to Amelka juz sie na swiat wybiera. Trzymaj sie dzielnie. Podziwiam Cie. Fajnia i twarda z Ciebie babeczka.

Beatusku - Widze, ze Igo lepiej juz je. Pewnie, ze jakies chwilowe kryzysy sie trafiaja ale ogolnie idzie ku lepszemu. No i to, ze komunikatywny z niego chlopak wcale mnie nie dziwi. Fajny z niego dzieciaczek.

Agast - Butki fajowe. Szkoda tylko, ze cena sporawa ale Bartek sie ceni niestety. Cholerka nie wiem gdzie u nas w 3-city mozna buty Baty znależć, moze tam cos fajnego znajde. Ja tylko zimówki bo atki i półbuty juz mamy.

Mondzi - Super, ze Tymcio ma sie ok. Mama walczy i rezultaty juz są. My tez wybieramy sie do Tunezji za 2 tygodnie i sama obawiam sie robactwa. No polecimy to zobaczymy  ;)

Cayo - Wzruszyłam sie czytajac Twojego posta. Lekarze swoje a życie swoje. Ciesze sie, ze Miki jest z Wami i trzymam kciuki żeby doczekał się rodzeństwa.

Czarnulko - Trzymaj sie dzielnie. Musi byc dobrze innej obcji nie ma. A Natalia bardzo mi sie podoba.

Naya- Wierze, że te Wasze sciezki zdrowotne szybko znajda swoj koniec. Ja jako dziecko tez strasznie chorowita byłam. Teraz gdyby nie te moje felerne nerki to okaz zdrowia jestem. Cierpliwosci wszystko sie unormuje. Przy takiej mamie innego wyscia nie ma.

Lila - Nie widze Cie jakoś czy coś sie stało, ze nie piszesz ?

Nie widze tez Magdulka, Ani, Aletki, Shirleyki, Mary, Janki a paru innych dziewczyn...czy cos sie stalo ? Ja tu wpadam raz na ruski rok ale one ...???

Minka-  Wiki ciagle jak cukiereczek, tylko schrupac  :laugh:

MagW - Nie wiem czy miałyśmy okazję sie poznac. Napisze tylko, ze fajne posty piszesz  ;) Lubie poczytać co tam u Twojej "malutkiej " ;) córeczki słychać. Maja to naprawde super dziewczynka, ciągle usmiechnieta.

Easy - jak tam wywiazujesz sie w nowym kierowniczym wcieleniu...hmm no nie takim nowym tylko mnie tu nie było.. Mary zarabista bez 2 zdan :-)

U nas po staremu. W wiekszosci siedze sama, czytaj Martyna, Bartek i pies. Ostatnio nawet auto sprzedane wiec troszke mnie odcielo od swiata ale co tam tak latwo sie nie dam.

Pozdrawiam WAS wszystkie serdecznie.

Assia  i Martynka
     
 
Heja!

Nie chce zapeszyć ale po chorobie Hani nie ma śladu  :o :o Wczoraj wieczorem miała jeszcze goraczkę ale w nocy juz nie i dzisiaj przez cały dzień też nie. Orzychylam się zatem do tezy (chyba) zawadki że to może przez zęby bo akurat dwie dolne czwórki nam się pchają. Aczkolwiek Hania nigdy nie miała takich akcji przy ząbkowaniu  ::)

Co do mówienia to Wasze dzieci sa strasznie rozgadane, normalnie w szoku jestem!!! Hanka mówi tylko: mama, tata, baba, dziadzia, nie, am, cio to, mi- tak nazywa Patrycję, me- co oznacza daj mi. No ale i na nią przyjdzie czas, mam nadzieje.

Naya- jestem pełna podziwu a jednoczesnie współczucia. Dobrze ze jakieś poszlaki chociaż sa jeśłi chodzi o zdiagnozowanie choroby Nadii. Myślę ze szpital to dobre rozwiązanie, mimo iz zapewne jawi Ci się to w czarnych barwach. Trzymam kciuki zeby wreszcie sę wszystko wyjasniło.

Easy- no to fajny dzionek mieliście. Nasz był podobny- rano bazarek po warzywka i mięsko, potem zakupy w Centrum Handlowym a wieczorkiem byliśmy na słubie mojego kolegi z czasów liceum.
A propo słubu o wszystko pięknie tylko strasznie raziło mnie o że panna młoda z widoczną ciążą ( jak na moje oko to jakiś 6 miesiąć) miała welon  ::) Jakoś mi to nie pasiło... ale może przewrażliwiona jestem.

Rito:( No strasznie mi przykro ze urlop Wam się nie udał i ze Wojtuś tak się nacierpiał. Teraz bedzie juz tylko lepiej! Buziaki!

Martynko- fajnie ze piszesz, tylko szkoda ze tak rzadko!! Odnośnie dziewczyn to tak: Aletka- jest na urlopie, Shirleyka- pisze od czasu do czasu, Marry i Janka- nie piszą juz od dawna, Magdulek- po jakiejś aferze przestała pisać, a Lilę zaraz kopnę w tyłek zeby fochów nie stroiła i pisała  ;)

Beatusku- na pocieszenię napiszę ze u nas ostatnio zadne owoce niespotykają sie z entuzjazmem. O bananie nie wspomnę bo na jego widok Hanka omal nie ucieka! Nawet borówki które wczesniej jadła zostałt oprotesowane..  ::)

Aaaa miałam jeszcze napisać ze widziałam swietne buty dla dzieci na jesień i zimę w CCC. Skórzane i fajnie wyglądające za razem a ceny DO 50ZŁ!!!

Więcej nie pamietam, jak kogoś pominęłam to wybaczcie proszę.

 
Dobry wieczor,

Agast!!Ty wstreciucho!!Musze napisac,zeby nie bylo,ze fochy stroje!! :p
Nie stroje,tylko mnie nie bylo :) Znaczy bylam, nie bylam i tak jakos wyszlo. A Ty nie mialas byc na weselu dzis??Ciesze sie,ze z Hania juz dobrze.


Co jeszcze do tej afery, to napisze tak. Asia miala zadecydowac czy wroci po tym jak zobaczy co napisza inne dziewczyny. Nie pisala juz po wypowiedziach Agast i Easy. Teraz odeszla definitywnie. Nie wiem czy mam sie czuc winna, czy tego oczekujecie. Ja napisalam to najlagodniej jak umialam. Bede pisac chocby dla tych z Was, ktore mnie akceptuja, lubia, bardzo lubia ;) Mysle,ze pewnie niektore z Was pomyslala sobie o mnie nie za fajne rzeczy czy na gg z Asia napisaly co o mnie mysla. Dlatego mowie,ze pisze dla tych,ktore mnie tu chca, czytaja itp.


Natko - oki, ja moge czekac :)
Easy - fotki sliczniaste!!
Czarnulko - no to porod juz tuz,tuz, a zdjecia z wakacji bardzo fajne, zabawka pojazd super!Imiona bardzo ladne, ja mialam byc Emilia Lilia,a wyszlo,ze jestem Lilia Magdalena :)
Ifa - czesc kochana!!No ciesze sie,ze maz wrocil, bedzie Ci teraz latwiej!
Naya - kochana!!Dla mnie jestes wielka i tyle!!Trzymaj sie!! Trzymam kciuki za dowiedzenie sie co jest Skrzatowi, slicznemu! Skrzatowi :) Glowa do gory, wiecznie to trwac nie moze!
MamoMisi - to juz 12 tydzien sie zaczal?! wow!!Ale ten czas leci!
Cayo - jejku, jak tak czytam o tym w zlobku, jak odbierasz Mikulca, no miodzio!A co dzieciaczka...Miki jest??Jest! A wiec i druga Niunia bedzie,zobaczysz!
Paulo - gratki chodzenia! Miki tez sam myje zabalki :)
Beatusku - gratki apetytu! A ten jeden dzien to moze gorszy dzien mial Igor po prostu, trzymajcie sie!
Rito - Miko mowi bardzo malo, ale bardzo duzo rozumie, jak sie mu powie posprzataj,przynies, wynies, choc, daj buzi, przytul sie itp to to robi. Mowil wiecje,ale teraz widocznie co innego bardziej go pochlania. Mowi mama( jak mu sie dzieje krzywda), tata( non stop), daj, ma( nie ma), am( rzadzko) i dzis np powiedzial hau( jak widzial pieska). Mowi ze zrozumieniem,ale jak mu sie chce. Co do Twoich przejsc to bardzo wspolczuje!!Dobrze,ze juz jestescie w domku, wszedzie dobrze,ale w domu najlepiej!
Mondzi - bardzo sie ciesze,ze anemii brak!!No kwiatki jak nic sie nalezaly, dzielna jestes bardzo!A fotki superasne:)
MagW - sliczne fotki. A co do mojego odbioru Twojej wypowiedzi, hmm...No nie powiem,ze fajnie mi bylo po jej przeczytaniu, ciesze sie,ze napisalas,ze to tylko przekazanie info nie tak,czy jakos tak, no ale gadasz z Asia na gg wiec sie nie dziwie,ze taka byla Twoja odpowiedz, zreszta nie wiem od kiedy nas czytasz, moze i to ma wplyw. Nie zanczy to,ze mniej lubie Cie czytac od tej pory czy jak. Tak nie jest,bo fajne posty piszesz i nigdy w sumie mi nic nie zrobilas, a zreszta core masz boska to pochwalic fotki musze i juz :)
Shirley- jak brzucholek??
Beatko - i co z ta wysypka, co to??
Szkrabiczku moj!!Jak sie juz brzuszek obnizyl to ho ho, nic tylko juz czekac. A czy Ty masz juz torbe spakowana??
Mad - fajny ten Twoj lekarz! Dobrze bedzie!
Junoko - Ty wiesz!!Trzym sie babo!!

Mam nadzieje,ze nikogo nie pominelam. A teraz co u nas:
Miki dostal lale co mowi mama,tata,smieje sie i placze, bo strasznie tulil lale kuzynki :)
i dwa pytanka:
1. Czy macie juz w lozeczkach podusie??
2. Chodzi o kichanie. Bo tak. Z tych madrych ksiazek wynika,ze kichanie to niedyspozycja chwilowa,za ktora trzeba przeprosic i absolutnie nie wolno mowic po czyims kichnieciu na zdrowie. Tak pisza w savoir vivre. W naszym spoleczenstwie przyjelo sie mowic na zdrowie po kichnieciu. Jak Wy sie zachowujecie??Czy jak dzieciatko Wasze kichnie to nic nie mowicie czy mowicie na zdrowie?? Wiem takie pewnie dziwne pytanie,ale chcialabym wiedziec :)
 
Oj Dziewczynki nie nadążam za Wami a chciałabym, zdradźcie mi sposób jak to zrobić :) Przeczytałam ostatnio wypowiedź Lileczki a więc odpisuję:
1. My podusię taką zupełnie płaską mamy od samego początku czyli od narodzin Błażusia, sama mu dałam nie tam żadne namawiania teściowej itp. Przez jakiś czas miał taką w przekroju trójkątną bbo strasznie sie pocił na karczku a ona była niby z takimi dziurkami przewiewnymi ale w sumie żałuję że jej używałam.
2. Jak Błażejek kicha mówię "apcich" i się cieszy z tego strasznie. Ale fakt w moim otoczeniu mówi się na zdrowie zwłaszcza w pracy. Po kilka razy jak kichnę muszę odpowiadać "dziękuję".
 
reklama
Lileczko - na zdrówko obowiązkowo ;) chociaz czasmi jak seria idzie to odpuszczam :laugh:

Agast - wybiore sie do CCC, zobaczymy co sie uda upolować. A co do mówienia, to masz absolutną racje każde dziecko zacznie mówić w swoim czasie i z tego co piszesz to Hania niczym nie odbiega. Koleżanki synek ma 3 latka i mówi tylko mama i tata i ona bardzo sie martwi. My mamy jeszcze czas.

Miłej niedzieli.

 
Do góry