reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dzien dobry,

Pustki okropne, dzieki Martek i Martynko( co u Was??, piszcie czesciej!!)

Moje dziecko dzis pospalo do 10:30, znaczy obudzil sie o 7, pogadal, pochodzil po pokoju i usnal. Pewnie juz w dzien spac nie bedzie, a ja sie ucze jak on spi ::)

Zycze slonecznej niedzieli w gronie najblizszych!
 
reklama
Poniewaz młoda śpi pokopałam sobie troche wstecz. Widze, że ostatnio to różowo nie było. Szkoda, że to fajne forum przekształacało sie w jakies rozgrywki personalne.

Nie wiem ja jakaś nietypowa baba jestem. Mało, że nie nawidzę zakupów ciuchowych robić to w takim samym stopniu nie lubie obłudy i jakiś dziwnych plotek. Mąż zawsze leje, że ja nigdy nic nie wiem co sie wkoło dzieje. Nie żebym znieczulica była ale rozumiecie.... Najbardziej w życiu cenie sobie prawdę, jakakolwiek by ona nie była. Nie lubie jak ktoś mi kadzi, a za plecami obgaduje. Wyczuwam i unikam takich ludzi. 
Niestety to jest cześć naszego życia i spotykamy sie z tym na codzien to czemu i forum miałoby odbiegać  ;)

Lileczko - miłej nauki Ci życzę, oby Miki byl łaskawy i troche pospał. Wiem, że ty bardzo wrażliwa dziewczyna jesteś ale nie przejmuj się tą aferą "Asi" tak bardzo. Ja nie widze tu niczyjej winy.
Czasami jest tak, że ktoś ma gdzies tam głeboko jakieś kompleksy i na śiłę stara sie ściagnać na siebie uwagę. Myślę, że tak było w przypadku Asi. Forum było dla niej odskocznią od codzienności, troche w tym wszystkim jednak przesadziła. Wszyscy mamy jakieś problemy ale te jej ostatnie posty były juz bardzo dramatyczne ech.... Dobra koniec juz i kropka.
Uczyc mi sie tam a nie głupotami się przejmować ! ;)

A moja młoda właśnie przed chwila utopiła cała rolke sraj tasmy w bidecie, zalewają przy okazji pół łazienki a co tam...mama posprząta ...krzyczała z łazienki myju, myju, żeby nie było ...wrrr...słodkie maleństwo  ;)

Teraz śpi wiec pobuszuje troche po necie zamiast sprzatać i prasować...a co tam  :laugh: 

Junonka - Szybkiego rozwiązania problemów. Mocna z Ciebie babka, dacie rade, musowo.  Pozdrawiam całą rodzinkę.
 
Ja tylko na moment bo dzisiaj rodzinny dzień :)

Lila- no zeby nie było ze Cie na forum nie ma! Zrozumiano?? No i fajnie ze Miki tak długo lubi pospać, tylko niefajnie ze potem w ciągu dnia nie chce. No ale coś za coś. U nas ostatnio pobudka jest prawie zawsze o 8 a o 12 drzemka 1-1,5 godziny i bardzo mi to odpowiada.

Martynko, Martek- piszcie częsciej. Brakuje na tym forum świeżości ;)

Poduszke Hania ma juz od jakiegoś czasu ale i tak zazwyczaj na niej nie spi bo wędruje po łóżeczku :)
Na zdrówko mówię zawsze. Widocznie nie znam sie na dobrym wychowaniu :laugh:
 
Spróbuję napisać tyle, ile pamiętam. Zobaczymy czy jeszcze się do czegoś nadaję :)

Beatko, normy żelazowe mam na wyniku, który w tej chwili jest poza moim zasięgiem - jak wstanę od kompa, to Tymek mi go wyłączy (co dwa razy juz uczynił) - ale jak tylko będzie to możliwe, to Ci je podam.

Co do mowienia ze zrozumieniem, to u nas słów raczej nie wiele. Tymek mówi najczęściej am (oczywiście wtedy kiedy trzeb ai nie trzeba ;)), hau na widok psa (a jak trzeba to tym samym słowem nazywa wszystkie napotakne zwierzątka, z wielbłądem włącznie), hau z czymś przy uchu w ramach odbieranego telefonu, Ań (na moją siostrę), yyyy na muchę i inne zjawiska, które znikają tak szybko, jak się pojawiają. Powtarza też kici, jak my tak nazwiemy mijanego kota. No i ostatnio nawet mama i tata wróciło do łask. Cieszy mnie bardzo fakt, że Tymek już strasznie dużo rozumie, wykonuje proste polecania (przynieś wiaderko, klocek, kubeczek), no i nawet w tym, co mówimy do siebie potrafi wyłapać informację o zbliżającym się posiłku. Kiedyś się zdziwiliśmy, jak babcia stwierdziła, że idzie do kibelka, a on ją zaprowadził ::) Wydawało mi się, że zawsze mówię o siku :)

Co do Apsik, to szczerze mówiąc nie wiedziałam nawet, że jest niezgodne z dobrym wychowaniem. I mówimy oczywiście albo apsik albo zdrówko.

Poduchy nie dajemy i chyba tak już zostanie, sami też śpimy bez dodatków i jest nam z tym dobrze :)

Martynko, fajnie, że się odezwałaś, no a kuwa zwyczajnie mnie rozwaliło... Co do Tunezji, to widzę, że jesteś jeszcze bardziej odważna niż my, to w końcu Afryka. Moja siostra była tam w zeszłym roku, więc zapytam ją o robactwo, może jeszcze dzisiaj na obiedzie.

Rito, cieszę się, że spodobał Ci się Kraków, ja też lubię to miasto, szczególnie Rynek i bulwary wiślane. O ile na Rynku bywamy z TYmkiem często, to nad Wisłą byliśmy chyba raz... W tamtym roku... Ale wybieramy się oczywiście... No i mam nadzieję, że jak będziesz jeszcze raz, to uda nam się spotkać. Buziaki dla dzielnego Wojtusia...

Agast, cieszę się, że z Hanią już dobrze... No i może my też do tego CCC zobaczymy. CHociaż chyba Bata zwycięży.

No i tyle pamiętam...
Napiszę Wam jeszcze, że mam przekochane dziecko. Dzisiaj prawie całą Mszę bawiło się butelką po wodzie mineralnej (ok 40 minut), zakręcał, trochę pił, no dumna z niego byłam.

Dziękuję za wszelkie dobre słowa związane z naszym zwycięstwem. DO tej pory jestem z siebie dumna. Czterech lekarzy sugerowało żelazo...

Dobra, za chwilę będzie obiaedek, a potem jedziemy na wieś do mojej kolezanki z pracy. Pomysł jest taki, żeby nie brać wóżka, tylko spacerek do busa (ok.5 minut), potem w busie, i potem znów parę minut, ale tak się zastanawiam czy to dobry pomysł, bo ma padać, a wtedy trzebaby kluseczkę nosić, bo ma sandałki :) No i chyba Michał zadecyduje, bo w końcu, to nie ja będę dźwigać :)

Miłego popołudnia!
 
Cześć Wszystkim!

Dziękujemy raz jeszcze za gratki.  :)

Martynko wieki Cię nie było! Pisz co u Was!

Martek ja jestem na bierząco tylko dzięki temu, że regularnie codziennie zaglądam, ale i tak zdarza mi się nie być w temacie i opuścić kilka stron jak mam dużo do nadrobienia.

Naya ugh niech to się wreszcie skończy. Tyle czasu już mineło, a lekarze nie mogą diagnozy odpowiedniej ustalić. Może faktycznie obserwacja w szpitalu jest tu rozwiązaniem? Nie wiem kurcze bo szpital to nie fajne miejsce, ale jakby miało pomóc to może warto spróbować?

Lila no w końcu! Ja mówię Szymkowi "na zdrówko!", a podusię taką zupełnie płaską ma od jakichś 3 miesięcy.

Agast dzięki za info o bucikach, chyba się przejdę pooglądać, może się skuszę na jakieś.
No i super, że Hania zdrowa.  :)

Mondzi pomysł ze spacerkiem mi się bardzo podoba. Jak Szymek bardziej się wprawi w chodzeniu to chciałabym w miarę możliwości zrezygnować z brania wózka i korzystać z niego wtedy gdy będę szła do sklepu, albo coś szybko załatwić. W końcu jak nóżki się przyzwyczają i wzmocnią to nam łatwiej będzie. No może nie łatwiej, ale lżej bo bez wózka, za to będzie trzeba za maluchami biegać.

Dobra wysyłam i idę zrobić drugie podejście do obiadku. Szymek dzisiaj kompletnie nie ma apetytu, co chwilę rozpina i ściąga pieluchę co mnie doprowadza do szewskiej pasji i widać pozostaniemy już przy jednej drzemce w ciągu dnia bo nie śpi od 7 już 13-ta i nie ma jeszcze zamiaru spać  :mad:
Szkoda tylko, że w nocy śpi tak jak spał czyli od 20 do 7..... :mad:
No wburwiona jestem, przyznaję się.  :p
 
Hej!

Naya - dobrze, że trafiłaś wreszcie do dobrego lekarza, który faktycznie przejął się zdrówkiem Nadii. Jeżeli szpital będzie konieczny to z tego co piszesz wyjdziecie z konkretną diagnozą i wreszcie będzie lepiej. Trzymam za Was bardzo mocno kciuki!
A w sprawie imienia ja wprawdzie nie mam tak na imię, ale większość osób tak na mnie woła (moję imię również zaczyna się na N i jest bardzo oryginalne). Wcale mi to nie przeszkadza  :laugh:

Lila - musisz jeszcze trochę poczekać  :laugh: . A poduszkę - taką płaską i cieniutką używamy prawie od początku (kupiliśmy ją razem z kołderką Drewexu). Po kichnięciu prawie zawsze mówię apsik albo na zdrówko.

Paula - i jak z obiadkiem? Może uda się wieczorkiem. Trzymam kciuki!

Mondzi - miłego popołudnia i aby nie padało!

Życzę wszystkim miłej niedzieli.
 
Natko dzięki. Na razie nic z tego. Położyłam go spać co wcale mu się nie podoba i próbuję opanować nerwy. Zaraz pójdę pod prysznic, zrobię trochę dla siebie bo zmęczona jestem i przez to cierpliwości mniej.
A jak masz na imię? bo mnie zaintrygowałaś ;)
 
reklama
Natko dlaczego? Natasza to bardzo fajne imię ;)

Ja już po małym domowym SPA i dużo pomogło. Nerwy sobie poszły chociaż nie gwarantuję, że nie wrócą jak będę kolejny raz próbować nakarmić Szymka. >:D
Brzdąc śpi, z gołym tyłkiem w dodatku, a ja zastanawiam się czy iść mu założyć pieluchę ryzykując, że się obudzi czy zostawić tak jak jest ryzykując, że zasika materac ::)
 
Do góry