reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mamomisi- w Warszawie nie ma zerowek w przedszkolach wiec to jakby siła wyższa... Zgadzam się z tym co piszesz, ze lepiej później niż za wcześnie.. Wychodzę z założenia ze krzywda jej się nie stanie nawet jak się przez ten rok jeszcze bedzie tylko bawić..
 
reklama
Agast i to strzał w dziesiątkę!!! niech się przez ten rok jeszcze bawią :-) nam też suszą głowę, żeby dawać Hanię do 1 kl, ze sobie poradzi itp. ale ona zawód wyuczony i wykonywany księżniczka :-) więc niech jeszcze tą księżniczką chociaż rok zostanie :-)

Mamamisi
czy dobrze zrozumiałam, że młoda zostaje w przedszkolu? Też od bratowej słyszałam, że przełożą reformę w czasie, ale szczerze mówiąc wcale w to nie wierzę.
 
Evik - na 99,9% zostaje w przedszkolu. Pocieszasz mnie tym, że też coś słyszałaś w temacie przesunięcia reformy. Myślę, że wiele będzie zależało od tego, ilu 6-latków pójdzie w tym roku do szkoły. Jeżeli np. tylko 30% to myślę, że nie ma szans, żeby sobie szkoły z tym logistycznie poradziły w przyszłym roku. Hmmm...byłoby super, gdyby rzeczywiście zmienili ten termin. W przeciwnym wypadku z różnicy 2 lat między dziećmi zrobi mi się rok. Pójdą rok po roku do szkoły.

Tak to jest jak państwo się wtrąca nie tam gdzie trzeba :wściekła/y:
 
Mamamisi u nas podobnie rok różnicy. I o ile Hanie sobie wyobrażam bez problemu jako 6 latkę w 1 klasie, mimo, że się na to nie decydujemy :-) o tyle Janka wcale :-(. A on naprawdę mimo swojej przeszłości na tle przedszkolnych chłopców nie odstaje, ale już na tle dziewczyn w jego wieku niestety znacznie :-(.
 
Hej!
Melduję, że po ospie i dwóch przeziębieniach moje dziewczyny miały rota;/ Hanka w sumie gorzej przeszła niż Jagoda, bo Jagodę zaszczepliśmy i w sumie tylko 3h wymiotowała i tyle a hanka miala wysoką gorączke, wymiotowala i miała rozwolnienie;/ Wczora wzięło Marcina..
Dziś dla odmiany Hanka zaczęła kaszleć. Ciekawa jestem co nam się jeszcze tej wiosny przyplącze.. ech. dziś pierwszy raz od 6 lutego byłyśmy na spacerze!!!!!!!

Aha i wczoraj dowiedziałam się ze juz nie takie pewne ze przyjmą Hankę do zerowki bo mają więcej podań niz miejsc, a na zebraniu dyrektorka mówiła ze z rejonu przyjmą wszystkich.. Ciekawe jak to bedzie..
 
Witam!

Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi!! Czyli w zasadzie na nie, ja też raczej, im bardziej jestem namawiana na tak, tym mniej chcę go dać do pierwszej klasy już teraz. Na 99% zerówka przedszkolna z jego dotychczasową grupą.

Agast, zdrówka Wam życzę!! Dużo!! Czyli jak Hankę nie do zerówki to do pierwszej klasy?? Czy chcesz czy nie??
Evik, właśnie o to też chodzi, by go tak całkiem nie odzdzielać od przyjaciół przedszkolnych, bo to też ważne.
Beatko, to co piszesz o tej babie nie mieści się w głowie:szok:
Mamamisi, o tym 2015 pierwsze słyszę, ale dobrze by było...

Buziaki!
 
agast współczuję tych chorób. Ospa ponoć bardzo osalabia organizm więc calkiem mozliwe,że to własnie przez nią dziewczyny chorują. Z tego co kojarzę to Hanka przecież w ogóle Wam nie chorowała.
Lila a no jakaś nawiedzona ale co zrobić. Jak tupnę to się na dzieciaku odbije. Wczoraj mi się M.skarżył,że nie ma ochoty do przedszkola chodzić bo pani ciągle robi z nimi zadania :baffled:Z jednej strony może i dobrze,że ich tam uczy ale z drugiej to ja nie wiem czy ona nie z tych co jakąś misję mają do wykonania i ich tam tymi zadaniami nie zasypuje. Sama nie wiem. W tym roku przerabia z nimi materiał przygotowujący do I klasy więc mimo,że w zerówce przedszkolnej nie jest to tak jakby jednak był.
I pytanko
Jakie książeczki mają Wasze dzieci w przedszkolu, czego ich uczą, czy mają już głoskowanie, dodawanie i odejmowanie w zakresie do 10-ciu? Czy dzieci potrafią wskazać na jaką literę zaczyna się wyraz a na jaką kończy,potrafią krótki wyraz przeliterować? Znają alfabet? Potrafią pisać cyferki?rozpoznają literki? Jak to u Was wygląda? Bo mnie to już szlag jasnisty trafia!
 
Heja!
Czytam sobie w miarę na bieżąco, ale na pisanie czasu brak.
Mamomisi, nowa praca... marzenie... Gratuluję. Napisz co tam w tej nowej firmie robisz, co?
Agast, u nas wieczny katar wciąż trwa... Ale siedzenie od 6 lutego, to chyba by mnie zabiło. Współczuję.
Beatko, jak dobrze tupniesz, to może i Mateuszowi spokój dadzą. Ale z pewnością niechęć do dziecka w takiej sytuacji niestety się udziela. Trza się zastanowić, co ważniejsze. Mateusz ma dwie panie, prawda? Co mówi ta druga?
A co do Twoich licznych pytań, to Tymek z tym wszystkim radzi sobie całkiem ok. Liter wszystkich nie zna, a ja go nie uczę:-p Pyta, to odpowiadam i tyle. Ale cała reszta ok. Jest w grupie z sześciolatkami, co na pewno jest korzystne w tej kwestii.
Dzieci idące do pierwszej klasy mają być przygotowane do czytania i pisania - co absolutnie nie znaczy, że mają umieć pisać litery czy cyfry. Ale z moimi sześciolatkami dzielę zdania na wyrazy, wyrazy na sylaby, głoskujemy, głoskę na początku i na końcu wyrazu słyszą już prawie wszystkie dzieci (mam tylko trzech 5 letnich chłopców, reszta ma 6 lat). Pytania na końcu "diagnozy" (widziałaś to?) fajnie i skrótowo ujmują, co mają umieć dzieci rozpoczynające naukę w szkole.
Książki mamy "Zanim będę uczniem", kicha straszna. Już bym ich za cholerę drugi raz nie wzięła.

Jeszcze może słowo o tym, że dzieci mało bawią się w przedszkolu:zawstydzona/y: Czasem mam wrażenie, że to ja mało zorganizowana jestem i dlatego tak wychodzi, ale niestety chyba wszędzie tak to wygląda. Minimalnie godzina zajęć, potem chwila zabawy, obiad, potem odpoczywają na dywanie, ja czytam, ok. 13.00 coś tam w książkach, czy jakaś kserówka, potem jakieś tańce czy angielski, podwieczorek i dopiero potem świętość... zaburzana pracą wyrównującą jakieś braki... Tymek bardzo się upomina o zabawę. Może to kwestia tego brakującego roku. Wiele rzeczy w przedszkolu robi byle jak, żeby iść się bawić. Rano jak się obudzi, to zawsze pyta, czy jak przyjdzie do przedszkola, to zdąży się przed śniadaniem jeszcze pobawić (zależy to od tego, na którą zmianę idę ja). Prawda jest taka, że jak już się rozłożą z zabawkami, to zaraz trzeba sprzątać. I nie umiem sobie za bardzo z tym poradzić, żeby więcej tego czasu im wygospodarować, mimo że grupa jest bardzo dobra i sprawnie wszystko przebiega.

A co do przeniesienia reformy na 2015, pierwsze słyszę i gdyby nie to, że chciałabym zmienić pracę (najlepiej na szkołę), to byłabym bardzo za.

Dobra, idę co Córy. Jedyna jest.
 
Beatko Hania radzi sobie z tym wszystkim o co pytasz, trudniejsze wyrazy z sz, ch sprawiają jej trudność i długie wyrazy też przy głoskowaniu nie do końca się udają, bo po drodze gubi jakieś głoski :-) Pisze cyferki i większosć literek, ale tak koślawo, nie uczymy jej, jak chce to piszę jej jak wygląda drukowana litera, albo pokazuję w książce. Hanka też w przedszkolu odbywa roczne przygotowanie przedszkolne, mimo, ze od września idzie do szkolnej zerówki i będą robić to samo, no może z innych książeczek.

Mondzi nie wiem, jak panie sobie u nas organizują czas, pewnie dłużo mniej "uczenia" mają, skoro minimum 2 razy dziennie są na dworze. Ostatnio angielski, tańce, religia i logopeda przełożone zostały na po obiedzie. Przed obiadem została tylko rytmika i gimnastyka korekcyjna.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja tez miałam dylemat, ale na razie decyzja jest, ze pójdzie do przedszkolnej zerówki, choć liczy dobrze i czyta, wolno, bo wolno, ale daje radę. jednak to nie wszystko. Cała jej grupa zostaje w przedszkolu, więc poszłaby do szkoły sama, a w dodatku po przeprowadzce i tak miałabym dylemat, do której szkoły ją dać, czy na osiedlu o rodziców czy koło nas. Chyba jednak koło rodziców, bo przynajmniej w świetlicy nie musiałaby siedzieć.
 
Do góry