reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast Gabci juz pozasychały te krostki, smaruje tylko sporadycznie niektóre jeszcze.
Evik oby gorączka już nie wróciła!
Rito wam też zdrówka!
 
reklama
Witam!

Ja do Was z prośbą, wielka! Proszę napiszcie jeszcze raz czy dajecie swoje dzieci teraz do szkoly, bo ja juz nie wiem co robić:-( Oczywiscie bylam na nie, bardzo na nie, ale mam teraz praktykę w szkole, w pierwszej klasie i się trochę osłuchałam o tej reformie i prowadzę zajęcia i widzę, ze:
- program naprawdę jest taki, jak w zerówce( tez wiem, bo staz w zerówce mialam),
- jak za rok pojdą dzieci 7 i 6 letnie to będzie dopiero jazda, zobaczcie ile dzieci na raz, a co potem z gimnazjum, szkołą średnią, studiami, cięzko będzie gdziekolwiek się dostać, bo będzie dwa razy tyle dzieci:no:,
- w klasach ma być po 22 dzieci, osobna 6 latki ( ale tylko w tym roku!),
- ma być nauczyciel wspomagający ( czyli 2 nauczycieli),
- zabawki, dywan ( oczywiscie w tej szkole co ja jestem tego nie ma, a tam chodzilby Mikolaj, ale w tej drugiej podstawowce ponoc tak jest, tyle, ze tam za daleko dla nas, a i potem u nas lepiej, bo tam znowu gorzej - w jednej i drugiej potem jest przeniesienie do duzej 5 albo duzej 1 i ta duza 5 u nas lepsza, ale namotalam)

ALE z drugiej strony nie wiem czy:

- Mikolaj juz gotowy, mają byc spotkania z paniami, ale moja pani z przedszkola, ktorej ufam na nie jest ze szkolą teraz ogolnie,
- on ma tą wadę wymowy, nie wiem jak sobie poradzi z wypowiadaniem i zapisywaniem literek na przyklad,
- on taki niesmialy, cichy, nie wiem jak się odnajdzie, tyle mu zajęła adaptacja do przedszkola,
- nie chcialabym zabierac mu dziecinstwa, poki moze go jeszcze miec, itp,itd.

NIE WIEM CO MAM ROBIĆ!! Chce mi się ryczeć normalnie, co za ludzie wymyślili te zmiany, szkoda, ze nie pomysleli o przyszlosci tych dzieci!!!! Szlak mnie trafia!!

Napiszcie co sądzicie, jak jest u Was, proszę.

Oczywiscie pozdrawiam, w szkole rewelacja, uwielbiam pracę z dziecmi, Mikolaj zdrowy, zęby mu lęcą na całego, jedynka wypadla, teraz druga się rusza, dwa na dole ma juz stale, szczerbaty taki, ze hej:-) A Nikosiek za chwilę roczek, a ja juz przezywam, wzruszam się, wiecie jak ja mam:zawstydzona/y:;-)
 
Liluś przemaglowałam ten temat od A do Z, miotałam się jak Ty, na początku byłam na nie, potem na tak (za względu na koszmar przyszłoroczny), teraz znowu na nie i już zdania nie zmienię. Mam kilka koleżanek z dziećmi, które są teraz w 1 klasie (w róznych szkołach) i jak słyszę, że codziennie siedzą po ok 1,5 h nad lekcjami to mi włosy dęba stoją (a to kaligrafia 2-3 strony, a to czytanie po kilka stron, a to matematyka itp.). Nie wyobrażam sobie codziennego zmuszania Hani do odrabiania lekcji, 10-20 min tak, ale nie ponad godzinę. To by była ciągła walka. Hania do tego nie gotowa i ja chyba też nie, bo w imię czego? wyścigu szczurów, skracania dzieciństwa? a może żeby o rok wcześniej pracę zaczęła i na moją emeryturę zarabiała?!, jeszcze się w życiu nauczy i napracuje, czemu mam to przyspieszać? słyszałam opinie, niech się hartują, niech wiedzą że w życiu niełatwo, niech nie tracą roku. Do mnie to nie przemawia. Tak naprawdę najważniejszy argument na tak, to ten "wyż" który będzie za rok, inne do mnie nie przemawiają. Hani obojętnie czy 1 klasa czy zerówka ważne, że z ulubiona koleżanką :-) Mama tej koleżanki jest nauczycielką i swojej córce nie funduje aż tak ogromnych zmian w tym roku. Dziewczynki idą do szkolnej zerówki i powoli wdrożą się w szkołę i wynikające z tego obowiązki. Mają się dużo bawić i być szczęśliwe.
 
Ostatnia edycja:
hejka
Lila u nas pojawił się problem i jestem załamana na maksa. Z tego względu, że w przedszkolu nie będzie zerówki zdecydowaliśmy się posłać Mateusza do zerówki szkolnej. Stiwerdziliśmy też, że zmiana otoczenia dobrze mu zrobi. Rozmawiałam z mamami, które posłały dzieci do zerówek szkolnych i były, są bardzo zadowolone. Twierdzą, że dzieci zostały dobrze przygotowane do klasy I i że miały ten rok żeby przestawić się, dorosnąć do tej I klasy itp.
Nie powiem jakoś w tym roku nie jestem zadowolona z pani która prowadzi grupę Mateusza. Zrobiłam wywiad wśród rodziców, których dzieci miały z nią styczność no i potwierdziły się moje obawy. Raz,że nie ma podejścia do dzieci to woli dziewczynki, ugania rodziców chłopców, jak się uczepi (tak jak nas w ostatnim czasie) to nie idzie jej zczepnąć. Z Mateusz to mi próbowała głupka zrobić. Nie dała sobie rady ze mną to ostatnio do Piotra startowała. Uwierz mi wszystkich lekarzy obleciałam tak mnie krowa nastraszyła. Psycholog,neurolog,laryngolog itp. Wszystko jest w porządku. lekarze dziwią się po co przychodzę. No masakra. Byłam załamana, serio. Teraz wiem, że to kobieta ma problem, to co mówi do nas, gada też do innych rodziców. Mam znajomą, którą też tak utruła, też już myslała, że z jej synem jest coś nie tak. Poszedł do szkoły i jest dobrym uczniem. Nie chce robić Mateuszowi problemów bo jak na nią ruszę to się na dziecku potem odbije ale nie będę głupiej baby słuchać. Z nami w domu wszystko robi.Jak mu się pytam dlaczego nie pracuje tak w pzredszkolu to mówi, że go pani męczy...Boję się tylko żeby go nie zraziła bo z takim baby podejściem to kurde całkiem mozliwe.
No w każdym razie bo odbiegłam od tematu, poszłam M.zapisać do szkoły i na liście jest 54 zgłoszony a alfabetycznie 42. Dostaje się tylko 50-tka :-( Niby nie liczy się kolejność zgłoszeń, będzie komisja w składzie dyrektorek przedszkoli ale calkiem możliwe, że się nie dostanie. Miałam podać drugą preferencję ale szczerze powiem to nie mam. No bo gdzie mam go zapisać jak wszędzie jest podobna sytuacja? Poleciałam do dyrektorki przedszkola żeby z nią pogadać, przekonać żeby mi go popchnęła no i mam nadzieję, że mi go przyjmą. Staram się na razie nie martwić,choć to łatwe nie jest 20 kwietnia będzie wywieszona lista, jak się nie dostanie to wtedy będę myśleć. Dyrektorka twierdzi, że nie mogą 6-cio latka odrzucić ale kto ich tam wie. Jak znam życie to...wolę nie kończyć.


Oprócz tego jakoś się kula, praca dom i tak w kółko.Szymon od 2 tyg.sam siedzi, teraz czekamy aż ruszy z miejsca.Tyłek podnosi ale nie utrzymuje się jeszcze na łapkach.
Pozdrawiam
 
Beatko wredna baba!! Też mam stresa czy Hania się do zerówki dostanie. I pewnie, gdybym znała warunki rekrutacji to bym się zastanawiała, nad zostawieniem w przedszkolu. W przedszkolu kazali nam się określić w lutym, czy dziecko zostaje czy nie, zdecydowaliśmy, ze idzie do szkolnej zerówki, a tydzień temu pojawiły się oficjalne kryteria rekrutacji do zerówki (u nas zaczyna się 18.04) i wynika z nich, że wcale do obwodowej szkoły nie mają obowiązku dziecka przyjąć, liczą się punkty i może się okazać, że nas tu nie przyjmą. A do pierwszej klasy mają już obowiązek. Liczę na to że punktów nam wystarczy, jeśli nie będziemy się martwić. A wyniki mamy dopiero 27.05 :-(
Za to w czerwcu jedziemy do sanatorium!!! :-)
 
Beatko we Wrocku jest elektroniczna rekrutacja i zbiera się punkty np za zwalnianie miejsca w przedszkolu, za pracę w okolicy szkoły, za rodzeństwo uczęszczające do szkoły, i za samotność rzecz jasna. Jak ktoś samotnie wychowuje dziecko ma pierwszeństwo, bo osiąga taką ilość punktów, której nikt inny osiągnąć nie jest w stanie. Wierzę, że punkty za opuszczenie przedszkola nam pomogą, ale możliwe ze się łudzę. Tak długo trzeba będzie czekać na wyniki rekrutacji.
 
Liluś - rozumiem Twoje rozterki doskonale. No właśnie, gdyby jeszcze te szkoły były przygotowane na przyjęcie 6-latków, ale u nas kompletnie nie są, ani budynki, ani nauczyciele. O klasie dla samych sześciolatków można zapomnieć...Ogólnie ciśnienie mi się podnosi od razu na myśl o tej "reformie". Ciekawe jak Ci, którzy ją wymyślili poradzą sobie w przyszłym roku. Pani w szkole zasugerowała mi ostatnio, że "chodzą słuchy", że może przełożą obowiązkowe pójście sześciolatków do szkoły na 2015 rok. Byłoby super, ale nie wierzę, że tak będzie :wściekła/y:
Beatko - Masakra z tą nauczycielką :szok:

U mnie duże zmiany. Nowa praca, nowa szkoła...Czas wolny skurczył mi się do zera :(Nie wyrabiam :( Ech...byle do czerwca
 
Ostatnia edycja:
Lilus- u nas szkoła dostosowana, klasy tylko dla 6 latkow itd ale Hanka idzie do zerowki szkolnej. Nie wiem czy to dobra decyzja.. Dyrektorka i panie nauczycielki z przedszkola suszą mi glowę, ze to bardzo zła decyzja, ze źle to Hance zrobi, ze zmarnuje rok, ze jest w pelni gotowa do szkoły.. W końcowej diagnozie tez wyszła bardzo dobrze a to jeszcze pół roku zanim bedzie wrzesien więc jeszcze sie rozwinie.. Sama juz nie wiem, ale juz zapisałam i chyba tak zostanie..
 
reklama
Agast - Ja to sobie staram się tak wytłumaczyć, że większe ryzyko będzie, jak ją poślę za wcześnie niż za późno. W drugim przypadku chyba tylko to, że ewentualnie może się nudzić.
Myślę, że zerówka szkolna, to dobry pomysł. Takie ogniwo pośrednie. Jakby "próbna szkoła". U nas niestety z różnych względów, to rozwiązanie odpada.

PS: Wieki TV nie oglądałam. Teraz włączyłam i akurat na ostatni konkurs Adasia trafiłam. On jest jednak niepowtarzalny :)
 
Do góry