reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dla Hani najlepsze życzenia urodzinowe: dużo ciekawych odkryć, radości z poznawania świata i jak najwięcej czasu spędzonego z Mamusią i Tatusiem :)

ka10268.jpg


Agast, MamoGosi, skoro dziewczynom nic nie jest, to chyba dobrze, że jedzą już wszystko. Ja muszę uważać, bo u nas co jakiś czas jakiś chrosteczki się pojawiają i do końca sama nie wiem od czego. Kupiłam wczoraj dla Tymka stare ziemniaki, ale co z tego jak tak patrzył na mój talerz, że w końcu dostał młode, a pewnie nie powinien, bo tam dużo chemii. No i dzisiaj małe chrostki na buźce, a ja nie wiem czy truskawki czy ziemniaki :( a to chyba nie za dobrze. Tymek na razie jest odżywiany w miarę zdrowo, nadal raczej bez soli i cukru. Jak widzi placka, to się wyrywa w jego kierunku, a dałam parę razy - w Wielkanoc sernika, w Urodziny torta, potem kawałek bananowca, w Dzień Dziecka znów trochę sernika, za parę dni trochę drożdżówki - właściwie tyle, a wystarczyło, by załapał, że to dobre :( Nawet bardzo dobre. I teraz jak widzi coś słodkiego, to jest awantura, jak nie dostanie :( Chciałam inaczej, wolałabym, by tego nie lubiał, by miał taki wstręt, jak ja w ciąży. Ale chyba tak łatwo nie będzie.

Nenyah, no to dość ciężki model wybrałaś jak na Twoje 4 piętro, ale pewnie miał coś, czego inne wózki nie miały. Słychać te spacerówki rzeczywiście bardzo, czasem aż bywa to krępujące, ale mają wiele plusów i ja jak się czasem zastanawiam, czy nie wziąć deltima, bo kosz większy, to stwierdzam, że w sklepach będzie mi ciasno i wygrywa Meggy :) Ale Deltim stoi i jest gotowy do akcji, jakby co.

No i jeszcze Wam napiszę, że Tymek mnie osłabia. W każdej zabawce najważniejsze jest opakowanie, ewentualnie jakieś tekturowe elementy. A ulubione zabawki to metki po ciuchach, tak więc ostatnio po moich szaleństwach, Tymek ma duuuużo "zabawek". Dziwni są ci faceci, i to od samego początku ::) No nic - ważne, że się ładnie sam bawi, a ja mogę trochę poforumować.
 
reklama
Nenyah, u mnie @ jest tak samo jak przed ciążą. Co mnie najbardziej martwi, to to, że nie ma jakichkolwiek oznak owulacji, a więc pewnie przy drugiej dzidzi znowu czeka nas walka. :( Ale mam jeszcze trochę cichej nadziei, że jeszcze mam czas i się wszystko wyreguluje. Podobno po porodzie @ są mniej bolesne (jeśli takie były), mogą też być krótsze. Czy tak jest u Ciebie? W każdym razie nie martw się, organizm ponoć potrzebuje ok.pół roku, żeby wszystko wróciło do normy. Tak twierdzi tata mojej koleżanki, który jest ginem. :)
 
Nenyah - u mnie @ dopiero teraz po raz pierwszy jest "normalna" dwie poprzednie trwaly jeden dzien i prawie ich nie bylo. Teraz jest tragedia, strasznie obfita o wiele bardziej niz kiedys ze 3 razy mocniejsza, ale w trakcie mniej boli noz przed tem. Ale moj lekarz powiedzial, ze trudno jednoznacznie cokolwiek powiedziec poki sie karmi- aha robilam ostatnio usg i jest w srodku niby wszystko ok.
 
DLA HANI Z OKAZJI PIERWSZYCH JEJ URODZIN 100 LAT!!!!

hurra_urodziny.jpg




Agast - to ja chyba tez wyrodna matka jestem bo Mateusz wcina już  wszystko tzn to co go nie uczula. Jest pare produktów, których niestety spożywać nie może bo od razu buźka mu sie szorstka robi ale jeśli coś mu wprowadzam i widzę, że nic się złego nie dzieje to zostaje już to w Mateusza menu na stałe.
Lila - a powiedz mi czy Miki dostaje na noc zwykłe mleko czy 2R i ile tego mleczka dostaje? Ja Mateuszowi podaję 2R i tak 270 ml. Nie zawsze wypije wszystko i troszkę zostaje ale wolę mu zrobic więcej zeby sam zdecydował ile chce wypic niż by miał mieć za mało. A przed butlą koło 17-18 godz. dostaje albo kaszkę, albo owoce i dopcha się jeszcze skibką chleba albo samą skibkę chleba albo serek. Róznie. Czasami w ogóle nie chce jeść.
Aletko - a ja gapa niesamowita jestem!!!Gratuluje chodzącej córy!!!No i jej wagi oczywiście!
Nenyah - u mnie @ się troszkę zmieniła pod tym względem, że pierwszy dzień nie jest już tak bolesny jak kiedyś. Przed ciazą normalnie umierałam z bolu i bez tabletek p/bólowych chyba bym nie przeżyla teraz nic mnie nie boli. No moze ciupkę ale nawet nie zwracam na to uwagi. Co do reszty to bez zmian (ilosc dni taka sama itp). Nie czuje za to kiedy jest owulacja :mad:
 
Wiedziałam, że kiedy jak kiedy, ale na urodziny Haneczki musi wreszcie wyjść słońce :)

Haniu! Wszystkiego, co najsłodsze, najmilsze, najlepsze, najciekawsze i najbardziej puchate, wspaniałych odkryć każdego dnia, słońca, truskawek i zawsze chętnych do zabawy rodziców życzy Ci z okazji pierwszych urodzin ciocia shirleyka wraz ze Smokiem :D

Nenyah ja co prawda chwilowo nie miewam @ ;) ale te co zdążyłam mieć (a było ich trzy sztuki) też były znacząco lepsze od przedciążowych - wcześniej zwykle drugiego dnia spędzałam noc w łazience wyjąc z bólu i łykałam straszliwe ilości ibupromów, no i rujnowałam się na środki higieniczne. Do tego całość trwała 7 dni, a cykle miałam 21-dniowe   ::) Natomiast te ostatnie to był pełen luksus - czterodniowe, praktycznie bezbolesne, po prostu Niebo a Ziemia. Też słyszałam, że po ciąży organizm potrafi się ładnie wyregulować i życzę sobie i Tobie, żeby tak właśnie nam zostało :)
W kwestii skrętnych kół, to nie znam mamy, która przy pierwszym ich użyciu nie jęknęłaby z zachwytu  ;D

Decyzja tortowa została podjęta i dziś po obiedzie idziemy z Łukaszem zamawiać :)

Ale i tak ciągle się zastanawiam, ile gości mi się odwoła...  ::)





 
Narazie tylko tyle,bo po 10 wstalismy :-[ ;D

WITAMY HANIE NA SWIECIE

Agast wasnie przesala mi smsa
"Hania wazy 3550 i mierzy 56 cm.JEst sliczna. Napisze wiecej jak dojde do siebie"


Te nowine przekazala nam rowno rok temu Agast przez Aletke :)

Niech Ci słonko ciepło gra,
niech Twój uśmiech długo trwa,
nie trać swej wesołej minki,
dziś są Twoje urodzinki!



Haniu sto lat!!
 
Ale puściuchno ::)

Kuskus z kalarepką i kurczakiem został pożarty i idziemy po tort :)

Nenyah a co z moim archiwum? Nie trzymaj mnie tak w niepewności, bo się zapłaczę na śmierć :(
 
HELOŁ :)

Kochane roczniaki: Wojtusiu,Wiki,Gosiu i Haniu składamy Wam z Mikołajem najpiękniejsze życzonka urodzinowe,abyście mieli wesołe i szczęśliwe dzieciństwo upływające na beztroskiej zabawie,aby co dzień świeciło słoneczko nad waszymi głowami,żebyście rośli w zdrowiu,otoczeni miłością cierpliwych i wyrozumiałych rodziców :) A do tego wór zabawek,samych pyszności na codzień i przysłowiowej gwiazdki z nieba ;D ;D ;D 100 lat!!!
okazyjne205.jpg


No,miałam sie odezwać juz dawno(bo obiecałam :-[ ) ale wpadłam w wir nowej roboty i na BB zostało niewiele czasu..Ale teraz każdy grosz nam sie przyda więc same rozumiecie 8) Sorki,że napisze tylko co u nas,nie dam rady odnieść się do wszystkich postów w 5 min :-[ A ja własnie modlę sie aby nie przyplątał nam sie ten cholerny wirus rota..Parę dni temu miałam w domu chorego małża,objawy jak grypa żołądkowa :( Nie za ciekawie było,obserwowałam tylko czy Miki nie zaczyna chorować.. No i mąż się wykurował a dzis w nocy Mikołaj tak zwymiotował,że mieliśmy całe łóżko do czyszczenia i pośćiel do ;przebrania :( Chlustało z niego jalk z kranu. Dobrze że spał z nami to szybko interweniowaliśmy,cholerka wie coby było gdyby spał w innym pokoju.. :( Strach pomysleć. No i niemam pomysłu od czego to było,skoro na kolację dostał tradycyjnie kaszę na mleku ::) Jedyna nowość to zjadł pół serka Bakusia o 17.00. I w dzień dobrze się czuł.. Zobaczę jak dzisiaj sprawa sie potoczy...Mam tylko nadzieje że to było jednorazowe.
No a tak pozatym to także i nas pochłaniaja przygotowania do roczkowej imprezki,chociaż ja osobiście jakoś tego nie odczuwam ::) Nie dociera do mnie podniosłość tej uroczystości.. :-[ Widziałam tu piękne bajeczne torty,i chętnie bym takiego zamówiła,ale torta robi moja babcia.I pogniewałaby sie pewnie gdybym kupiła gotowego w cukierni :-[ Ona piecze zarobkowo,całe życie to robi i każda impra obfituje w jej wypieki :) Z tego co wiem,to tort będzie owocowy,z truskawkami w galaretce na wierzchu. Dekoracja należy do mnie i mojej inwencji twórczej ;) Zgapię pewnie niektóre wasze pomysły,bo były bardzo fajne. Do tego przygotuję desery lodowe,mama upiecze snickersa, kupię kilka rodzai owoców i innych słodkości,do tego szampan(dla dorosłych of course :) ) i wsio. Na dwie godzinki zabawy wystarczy :) Z prezentów to od moich rodziców dostanie Autko Chicco 4 w 1 (takie jak ma Maciuś Natki i Wojtuś Rity),od nas szczeniaczka-uczniaczka Fishera,od teściów nowy model garnuszek na klocuszek,od chrzesnych też jakieś zabawki Fishera i kase.
To by było na tyle,co u nas....
A teraz spróbuje odpowiedzieć chociaż kilku osobom :)
Lileczko nasz Miki budzi między 4-5 rano i bez flachy mleka sie nie obedzie. Próbowałam z herbatką,ale skubany nie dał się oszukać :mad: Dopiero po butli,zasypiał od razu. I tak juz zostało. Nie robię z tego problemu,gdyż jest to jedyne mleko jakie wypija w ciągu doby i wiem że mu sie należy :) W dzień niechce pić. Dostaje je tylko w postaci kaszki. No i ja o wagę Mikulca nie musze się martwić(że mu przybędzie ciałka) bo on jest z tych drobniejszych. Teraz waży coś koło 9-9,5 kg.

Nenyah mi także @ po porodzie sie odmieniał na lepsze. Zero bóli,regularnie jak w zegarku co 28 dni,czas trwania 5 dni,krwawienie normalne,a owu jest zawsze bardzo wyraźnie odczuwalne. Dlatego cieszę się że nie będę mieć problemu przy staraniu o rodzeństwo dla Mikula ;) Z tego co wiem od gina,to ja przed porodem miałam tyłozgięcie macicy i było to przyczyna takich samych boleści miesiączkowych jak ty opisałaś. Ból nie do zniesienia. Mnie także zwalniano z lekcji z tego powodu..Ale ja poratowałam się tabletkami antykoncepcyjnymi. Dzieki nim pozbyłam się normalnego okresu :) A wózior git! Ja także nie mogłam sie przyzwyczaić do hałasu tych mikrych kółek. I bałam się czy Miko zaśnie przy nich.Ale o dziwo on lepiej zniósł przesiadkę na inny wózekj niz ja ;)

Aletko gratki dla chodzącej Kornleci i tak wspaniałej imprezki urodzinowej. Aż mnie zatkało jak zobaczyłam wasze foty. No prawdziwe urodzinki,dla dziecka i z dziećmi. Tak jak powinno być :) FOREMKOWE MAMY JESTEśCIE WIELKIE!!!!!

No i tyle co udąło mi się popisać. Mikołaj coś dzisiaj niewyraźny się zrobił,może to następne zęby idą ::) Ale i pogoda u nas do d...y :( Zaraz będzie lało. Ciśnienie skacze,chyba se zaraz kawkę walne. A ja muszę jeszcze dziś zapindalać do innego miasta do tej roboty.Buuuu,jak mi się niechce..


 
Dla Hani wszystkiego dobrego, spełnienia marzeń (i wszystkich babskich zachcianek też), wspaniałej zabawy i pociechy z Rodziców :)

Nenyah, mam nadzieję, że na dłuższą metę Twoje zadwolenie z wózka osiągnie przynajmniej 80%. Moim zdaniem wygląda super, ale to Ty nim jeździsz. A skrętne koła są boskie :)

Beatusku, Wojtusiowi chyba lepiej, chociaż w nocy miał dość wysoką gorączkę i bardzo marudził :( Teraz jeszcze katar i marudzenie mu zostało, gorączka spadła po lekach.

Świeżynko, Totulek z nami nie pojedzie niestety :( Ma tę infekcję i nie ryzykowałabym brania go na wyjazd. A my jechać musimy, bo wiadomo - impreza firmowa, niby pełna dowolnośc ale liczy się, kto był. Zresztą mogłoby być fajnie, pod warunkiem, że utrzyma się deszczowa pogoda i nie będziemy wychodzić z hotelu  :p

Shirleyko, gratuluję podjęcia tortowej decyzji. No i mam nadzieję, że goście Łukasza jednak okażą się bardziej odpowiedzialni niż Aletki :)

Lecę, bo znów maruda.

A, jeszcze jedno. Lila, odnośnie mojego wczorajszego posta o wybudzaniu się Wojtka w nocy, to odszczekuję wszystko. Dzisiaj Wojtuś obudził się radośnie o 22 i od tej pory był z nami w łózku. Próbowałam go z początku usypiać, ale w końcu położyłam się (i jego), bo tak się bida męczył z tym katarem, że po prostu nie miałam serca (ani siły) go zostawić. I tak latałabym do niego co parę minut. W ten sposób przynajmniej spaliśmy na zmianę - mój mąż trochę go ukołysał, to się przynajmniej zdrzemnęłam. Ale wymęczeni jesteśmy oboje okrutnie. Mam nadzieję, że pośpi w dzień.
 
reklama
Do góry