MagW przykro mi z powodu pieska
Ja swojego straciłam 3 lata temu i do tej pory mi go brakuje...
Rito dzień miałaś na prawdę fatalny.
Żeby Ci było raźniej to powiem Ci, że mnie dzisiaj wszystko szło pod górkę, ogólnie bardzo nerwowa byłam i zmęczenie mnie ogarnęło okrutne.
Szymek dwa razy zabrudził tak pieluszkę, że ubranka nadawały się wyłącznie do prania, potem przytrzasnął sobie rączkę, wyrzucił kosz na śmieci, a mnie wszystko z rąk leciało.
Na szczęście ten dzień już się skończył i jutro na pewno będzie lepiej.
Mondzi e tam wstyd. Przypuszczam, że Szymek robiłby dokładnie to samo gdyby jadł akurat Tymek.
Co do ilości to Szymek też nie naje się jednym Bakusiem- zjada 2 na raz 8)
Mnie zależy na tym by posiłki były kaloryczne, nie muszą być wielkie bo Szymkowy żołądek wielki nie jest i nie chcę mu go rozepchać. No i u nas waga jest raczej umiarkowana.
Poza kalorycznością zależy mi oczywiście by posiłek był zbilansowany i odżywczy. W ogóle staram się żeby dieta Szymka była urozmaicona i chyba jest to dobry kierunek postępowania skoro nawet wtedy gdy urządzał strajki głodowe i waga prawie stała w miejscu wyniki z krwi były dobre.
Lila ja daję na podwieczorek kanapki, jogurt z kaszką i owocami, parówkę, bułkę, Bakusie(2 na raz), budyń, kisiel, potem na kolację Szymek zjada michę kaszki, a tuż przed spaniem wypija kubek tego samego mleka co Miki (Nan z kleikiem ryżowym).
Nie wiem ile kleiku dodawałaś wcześniej, ale dla Szymka tyle co jest w mleku wystarcza(szczególnie jak 5 minut wcześniej zjadł michę kaszki).
Ostatnio Szymek stale bije sobie brawo, albo woła kotka. Nie umie wymówić "kotek", więc woła na kota "kaka", albo "koke".
Śmiesznie wygląda jak zobaczy Klaudiusza, pędzi raczkując na złamanie karku i woła radosnym piskiem "kaka"!
Kot nie podziela jego entuzjazmu i zaszywa się czym prędzej w jakimś zakamarku niedostępnym dla dzieci.
Dobranoc Foremki
Jutro wielki dzień
Agast- spotkanie z Hanią, a my trzymamy kciuki...