Aletko No sama sie zastanawiam po co ja za ta reklamówką tak pędziłam : ;D Jakiś amok mnie dopadł, straciłam równowagę i mimo usilnych prób ratowania się, wywinęłam jak długa, no normalnie jak ktoś z okna patrzył, to pomyślał, że Wiki ma niezrównażoną mamę ;D
reklama
Lila
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 3 507
O rany!!Minko wspolczuje!!
Shirleyko- moze i tak...Tylko ile to bedzie trwalo??To co mam z nim robic,zeby usnal, skoro przewraca sie z boku na bok, placzac, wstajac...I tak godzine potrafi,dwie... : ??
Agast - no wlasnie,ale dla mnie poltora godziny w nocy do dwoch to ogrom czasu i wydaje mi sie,ze i tak dlugo wytrzymuje : A moze jednak glodny,bo przeciez inaczej by nie jadl, chociaz jak byl cyc to zawsze byl dobry, nawet jak sie jesc nie chcialo :
Aletko - ladnie Kornelka przybrala!!
Dziekuje Shirleyce i Agast za zainteresowanie moim pytaniem, moze jeszcze jakas mama sie wypowie, co sadzi,co robic??
Shirleyko- moze i tak...Tylko ile to bedzie trwalo??To co mam z nim robic,zeby usnal, skoro przewraca sie z boku na bok, placzac, wstajac...I tak godzine potrafi,dwie... : ??
Agast - no wlasnie,ale dla mnie poltora godziny w nocy do dwoch to ogrom czasu i wydaje mi sie,ze i tak dlugo wytrzymuje : A moze jednak glodny,bo przeciez inaczej by nie jadl, chociaz jak byl cyc to zawsze byl dobry, nawet jak sie jesc nie chcialo :
Aletko - ladnie Kornelka przybrala!!
Dziekuje Shirleyce i Agast za zainteresowanie moim pytaniem, moze jeszcze jakas mama sie wypowie, co sadzi,co robic??
Lileczko ja bym obstawiała, że jedzenie po prostu go uspokaja. A może zęby? A może to ma związek z tym katarem, o którym piszesz? Kurczę, nie mam pojęcia - nasze dzieciaki są zupełnie nieprzewidywalne.
Minko o raaany, biedaku! Mam nadzieję, że dżinsy da się zrekonstruować, a kolana tym bardziej
A my wróciliśmy właśnie z rundki po cukierniach. Cukiernie są trzy: w jednej za tort "specjalny" (tj. samochodzik czy innego misia) liczą sobie 60 zł/ kg, ale - uwaga - nie mają folderu z wzorami : Czyli płacę w sumie 120 złotych i zamawiam w ciemno, ale pani z rozbrajającym uśmiechem poinformowała mnie, że "mają bardzo zdolnego cukiernika" 8) W kolejnej cukierni mają tylko standardowe torty, ale ze to w cenie 28 zł/ kg. Natomiast w mojej ulubionej cukierni, w której zamawialiśmy też torty na moje urodziny i na chrzciny i były _obłędne_, mają śliczny tort dekorowany na "akwarium" - z turkusową polewą, cukrowymi rybkami i czekoladowym piaskiem - i ten kosztuje 38 zł/ kg i najbardziej do mnie przemawia. Mają też tort w kształcie misia za 42/kg, ale akwarium chyba ładniejsze. Także jestem coraz bliższa decyzji
W drodze powrotnej natomiast Łukasz miał straszną frajdę w piaskownicy, ale zaczęło padać Ta pogoda naprawdę zaczyna mnie dobijać!
Minko o raaany, biedaku! Mam nadzieję, że dżinsy da się zrekonstruować, a kolana tym bardziej
A my wróciliśmy właśnie z rundki po cukierniach. Cukiernie są trzy: w jednej za tort "specjalny" (tj. samochodzik czy innego misia) liczą sobie 60 zł/ kg, ale - uwaga - nie mają folderu z wzorami : Czyli płacę w sumie 120 złotych i zamawiam w ciemno, ale pani z rozbrajającym uśmiechem poinformowała mnie, że "mają bardzo zdolnego cukiernika" 8) W kolejnej cukierni mają tylko standardowe torty, ale ze to w cenie 28 zł/ kg. Natomiast w mojej ulubionej cukierni, w której zamawialiśmy też torty na moje urodziny i na chrzciny i były _obłędne_, mają śliczny tort dekorowany na "akwarium" - z turkusową polewą, cukrowymi rybkami i czekoladowym piaskiem - i ten kosztuje 38 zł/ kg i najbardziej do mnie przemawia. Mają też tort w kształcie misia za 42/kg, ale akwarium chyba ładniejsze. Także jestem coraz bliższa decyzji
W drodze powrotnej natomiast Łukasz miał straszną frajdę w piaskownicy, ale zaczęło padać Ta pogoda naprawdę zaczyna mnie dobijać!
Lileczko jeszcze co do usypiania - jak się teraz zdarza Łukaszowi niespokojna noc, to po prostu biorę go na ręce, siadam na kanapie w jego pokoju i go tulam i lulam śpiewając kołysanki. Zwykle zabiera to 20-30 minut zanim zaśnie i wtedy odkładam go do łóżeczka. Ale co noc bym pewnie nie wyrobiła
Jedzenia nawet mu nie proponowałam, więc nie wiem, czy by zjadł.
Jedzenia nawet mu nie proponowałam, więc nie wiem, czy by zjadł.
Lila A może spróbujcie wyciągac w takich sytuacjach Mikiego na chwilę i odkładać do łóżeczka? A jak to nie pomoże, to może Miki potrzebuje chwilowo w nocy mleczka, poczekaj kilka dni, jak mu nie przejdzie, to ja bym próbowała jednak z wodą, a potem ze smoczkiem, u nas to zadziałało jak próbowałam Wiki od cyca nocnego odzwyczaić.
Beatka25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2006
- Postów
- 1 298
SPÓŹNIONE ALE SZCZERE ŻYCZENIA DLA WIKI I WOJTUSIA Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZIN ORAZ DLA ŚWIETUJĄCEJ DZISIAJ GOSI 100 LAT!!!
Aletko -przykro mi, ze rodzina postąpiła w taki sposób. Mam tylko nadzieję, że podali jakiś konkretny powód bo jesli nie to dałabym im w zęby!!! Po zdjeciach które dostałam widzę jednak, ze Kornelka miała super, ekstra urodziny a dziewczyny są naprawdę koffane i nieocenione. Brawa dla nich!!!
easy - własnie przed chwilą sie zetrachałam nieżle jak przeczytałam Twojego posta, ze torta masz już zamówionego więc czym prędzej zadzwoniłam do cukierni z pytaniem kiedy muszę się do nich zgłosić. Wariuję jek edek z wystrojem a o torcie jakoś zapomniałam. Chyba miał zamówić sie sam :laugh: Na szczęście mam jeszcze czas i muszę sie do nich zgłosić 2 dni przed urodzinami.
Lila - widze, że imprezka się udała z czego bardzo sie cieszę. Super wygladaliscie w tych czapeczkach i z tymi gwizdałkami w ustach ;D Co do spania Mikiego to nie wiem czy on głodny jest w nocy czy nie bo każde dziecko jest inne. Mój Mateusz też czasami budzi sie w nocy ale nie daję mu jeść dlatego, że dziecko bardzo łatwo do takiego jedzenia czy picia nocnego przyzwyczaić. Mleko czy herbatka to taki dziecka uspokajacz. Wiadomo, ze jesli zdarza sie to sporadycznie to nic w tym złego ale jesli jest to proces powtarzajacy sie z nocy na noc no to wtedy jest problem. Właśnie ostatnio miałam przyjemność ogladać program, w którym specjalista wypowiadał sie na ten temat. Opowiadał jak mamy żeby mieć spokój w nocy podawały dzieciom jedzenie czy picie bo następnego dnia szły rano do pracy. No i któregoś dnia okazywało się, że dziecko nie potrafi przespać całej nocy bo 2 lub 3 razy budziło się na herbatkę. Trudno mi jednak powiedzieć jak jest u Mikiego bo może on byc rzeczywiscie głodny albo po rpostu musi sie wyciszyć a udaje mu sie to dzięki butelce.
Mondzi - co do zebów to Mateusz żelazo dostaje już 4 miesiac i nie widzę żeby sie z nimi coś niepokojacego działo (na razie). Nie ma przebarwień, szliwo na swoim miejscu co mnie bardzo cieszy. Chciałam sie juz tego zelaza pozbyc w tym miesiacu ale niestety cały czerwiec Mateusz musi do draństwo łykać. Potem 3 tyg. przerwy w jego zażywaniu, badanie no i zobaczymy co się z tą hemoglobiną będzie działo.
Shirleyko -Mateusz wcina wątróbkę cielęca bardzo chetnie.
Wysyłam szybko tego posta bo pewnie mi sie zaraz Smerf obudzi i znowu będę musiała sobie stad isć.
Beatka25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2006
- Postów
- 1 298
Aletko -ojej no bardzo, bardzo mi przykro. Ludzie czasami sa po prostu niepoważni. A prawda jest taka, ze jesli sie nie chciało przyjśc to mogło sie to powiedzieć dużo wcześniej a nie tak na ostatnią chwilę. Ehhh. Chociaż powiem Ci szczerze, że gdyby nie ich odmowa to by Kornelia nie miała takich fajowych urodzin i może dobrze, ze sie stało jak sie stało. Ja wolałabym 100 razy takie urodziny dla swojego dziecka jak Ty mialaś niż siedzenie w towarzystwie mojej teściowej i szwagierek, które ostatnio doporwadzają mnie swoim zachowaniem do szału. A Mateusz to by był po prostu tak szczęśliwy gdyby przyszło do niego tyle dzieci, ze ze szczęścia by mu zabrakło paluszków do wsadzania ich gościom w oczy. I to nie po złosci tylko własnie z zadowolenia bo on sie bardzo cieszy jak moze komus wsadzić palec w...oko ;D.
A ja dziś posmęce. Dzień mi się zaczął kiepsko. Najpierw opiekunka się spóźniła a potem oświadczyła, ze rezygnuje z pracy. Od lipca musimy sobie jakoś poradzic bo bardzo watpię czy kogoś znajdziemy na pół etetu tak od ręki. Rozważam żłobek polecony przez Świeżynkę. W pracy mnie wkurzają moi nowi podwładni. Mówąc delikatnie gapy z nich jak cholera. Zwłaszcza jeden ciężko kapuje. Potem spóźniłam się na basen, bo wpakowałam się w korek (remontują tory tramwajowe). dziś był akurat dzień fotograficzny a my nie dość, ze spóźnieni to jeszcze bez fotografa bo Filip nie mógł się w pracy zamienić. Potem wkurzyła mnie baba w banku a jak poszłam na spacer do się rozpadało. na dodatek boli mnie brzuch i węzły pod pachami. To chyba ta dzisiejsza data ma wpływ na moje beznadziejne samopoczucie.
POwiem tylko, że torty które wyszukała Agast i Nenyah bardzo mi się podobają. I wcale nie sądzę aby miały być niesmaczne. ja jestem akurat piekarniczym beztalenciem. Piec nie lubię, nie umiem i nie zamierzam. Za to taki smaczny kolorowy torcik to z chęcią bym skosztowała. Jeśli uda mi się znaleźć dobrą cukiernie w Poznaniu która piecze takie cuda to Wojtuś też będzie miał taki torcik na roczek.
Posmęciła i spadam. Ach muszę koniecznie pochwalić cudne zdjęcia nadesłane przez Aletę i Agast oraz zamieszczone przez Lilę.
POwiem tylko, że torty które wyszukała Agast i Nenyah bardzo mi się podobają. I wcale nie sądzę aby miały być niesmaczne. ja jestem akurat piekarniczym beztalenciem. Piec nie lubię, nie umiem i nie zamierzam. Za to taki smaczny kolorowy torcik to z chęcią bym skosztowała. Jeśli uda mi się znaleźć dobrą cukiernie w Poznaniu która piecze takie cuda to Wojtuś też będzie miał taki torcik na roczek.
Posmęciła i spadam. Ach muszę koniecznie pochwalić cudne zdjęcia nadesłane przez Aletę i Agast oraz zamieszczone przez Lilę.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 265
- Wyświetleń
- 53 tys
- Zamknięty
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 9 tys
M
- Odpowiedzi
- 365
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: