reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Dzień dobry! :)

Rodzinnie tu dzisiaj (czytaj: Nikogo nie ma ;)), a ja przed kompem, bo mężyk obok wkuwa do egzaminu.

Naya, Paula, Rita, gratuluję : pierwszych samodzielnych kroczków Nadii, siadania Szymka, kroczenia Wojtusia. ;) Wiem, jak się cieszycie! :D
Naya, trzymaj się, Kochana! I postaraj się do poniedziałku nie myśleć za wiele o wynikach, które i tak MUSZĄ być dobre! Dzielną masz córeczkę!

Asiu, Mondzi, dzięki za podpowiedzi w sprawie prezentu!

AnkaW, wysyłam zdrowiejące fluidki w podwójnej ilości i z podwójną prędkością! Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj!

Colettta, to świetnie, że otwór się zmniejsza! :) Możliwe, że do roczku będziecie miały już tylko wspomnienie, czego Wam serdecznie życzę! A jaki duży jest teraz?

Asioczku, gratuluję tak bezproblemowego zdobywania sprawności mamy! ;) Zdjęcia Majeczki super!

No i oczywiście zdjęcia Szymka i Tymka również! :) Tymcio widzę, że zasypany zabawkami! Wojtek natomiast odkąd zaczął raczkować, to stracił zainteresowanie zabawkami i całą energię poświęca na zasuwanie po mieszkaniu. ;D A i tak najfajniejsze jest to, co zakazane: szuflady, drzwi i kontakty. Za to jest bardziej zmęczony swoją działalnością i znowu mogliśmy wrócić do 2 drzemek dziennie, w dodatku bez ryku przy wkładaniu do łóżeczka. :D

Lila, agast, powodzenia na kołach!
 
reklama
cześć i czołem
weekend rozpoczęty!!! Juppppi!!!

Byłyście w tym tygodniu baaaardzo płodne postowo ;) a ja miałam baaardzo cięzki tydzień w pracy, więc wiecie co to oznacza?!?! Nie nadrobię za żadne skarby!
Porządnie nie nadrobię, bo coś tam przeczytałam ;D

Naya ja trzymam kciuki żeby Nadia była jednak kruszynką z natury, bo brak hormonu wzrostu mnie przeraża (choć do końca nie wiem o co chodzi...) i nie życzę sobie by taka słodka dziewczynka była chora!!! O! Trzymam zatem kciuki za Was!
Lila dla Ciebie kciuki za koła, które o ile dobrze pamiętam dzisiaj piszesz!!!
asioczku już miałam esemesa wysyłać jak żyjecie, ale doczytałam, że wcale nie najgorzej!!! Oby kolki się wcale nie pojawiły!!! Maja śliczna maleńka Królewna :)
Jucia i co zadecydowaliście z położną??? Jak tam Julek? Nadal wariuje???
Aletko dzięki za zdjęcia!!! Kornalka to mały wywijas ;D No i w końcu mi przypomniałaś jak wyglądasz, bo już tak dawno nie widziałam Twojej symatycznej buźki, że prawie zapomniałam... Czekam na więcej ;)
Paulo no GRATKI dla Szymka!!! Widzisz jak ruszył z kopyta?!?!? A Ty się tak zamartwiałaś!!! Teraz przygotuj się na konieczność posiadania oczu dookoła głowy!!!

Gratuluję ogólnie wszystkich postępów małych dzieciaczków!!!
I zdrówka życzę!!!

U nas natomiast po staremu - Mary dokazuje, jest po prostu takim śmieszkiem, że boki idzie zrywać ;D No po mamuni dziewczyna ma poczucie humoru i nie ma to tamto... ;)
Zarejestrowaliśmy w końcu nasze nowe auto, więc pewnie w weekendy też będzie mnie mniej. Zaczniemy kursować po okolicznych lasach i parkach... w końcu wiosnę mamy!!!
A! Do Beatki wysłałam priva o spotkaniu Poznanianek...


 
I ja się przywitam :)
Świeżynko, dzięki za gratulacje i dobre słowa :) Dzisiaj wraz z porannym słoneczkiem wstąpiło we mnie więcej optymizmu. Doczekam, więc do poniedziałku. Niedługo jedziemy na zakupy z ulubioną ciocią Skrzata (moją przyjacióółką) i sądzę, że jeszcze bardziej humor mi się poprawi :) Jeśli chodzi o zabawki, to Nadia też je olewa, chwilę się zajmie, jednak hitem są szuflady, kosz na śmieci oraz drzwi przesuwane z lustrem i zaglądanie, co tam mama chowa w szafie. Ostatnio nie zauważyłam, a ona wyciągnęła butelkę z wywoływaczem do negatywów :o Od razu wszystkie rzeczy z najniższej półki zostały przeniesione wyżej!!
Tak sobie myślę, co jakiś czas któraś z Poznanianek nieśmiało proponuje spotkanie Czerwcówek i ...echoo.. :( Myślę, że teraz kiedy pogoda coraz ładniejsza, trzeba w końcu coś zorganizować, bo aż wstyd, że miałyśmy tylko jedno spotkanie!!!
Dajcie znać dziewczyny jakie miejsce i dni Wam odpowiadają. Ja mogę się dostosować :)
A moje dziecko dzisiaj od rana wytrwale ćwiczy te swoje posuwiste kroczki na trzęsących się nóżkach ;) Myślałam, że to jednorazowy wybryk te dwa kroczki wczoraj, ale widać nie ;D Śmiesznie wygląda jak próbuje oderwać nóżkę i zrobić krok. Jeśli jej się nie uda i pada na pupę to zła jak osa!!! Jednak zawzięcie próbuje dalej :)
Easy, wielkie dzięki. Oj, widać, że Mary to śmieszka, na każdym zdjęciu zawsze uśmiechnięta :) Spotkanie mówisz?? No patrz, a o czym ja tu gadam wyżej ;D
 
Hej!

Jeszcze jestem 2 w 1, jak się rozdwoję Asioczek będzie wiedziała pierwsza (nawet o tym, że właśnie zaczęłam się rozdwajać), Easy też będzie na bieżąco!.

Zamilkłam, bo jak siedzę - mam regularnie okopywane żebra, co jest dość bolesne ;) Poza tym zapachniało wiosną, więc staram się spacerować.
W tej chwili Julek ma czkawkę i trzęsie mi całym brzuchem.
W czwartek idę do gina i na usg, więc może będę wiedzieć coś więcej na temat możliwego terminu, wielkości Julka itd.

Easy - na położną się nie zdecydowałam. Mój gin jakoś mnie ostudził z zapału do tego pomysłu. :-[

Beatko25 - dzięki za pamięć - na razie jak wyżej napisałam jestem jeszcze 2 w 1 i dodatkowo mam forumowego lenia. ::)

Szkrabiku - cholernie współczuję Ci mdłości. Mam nadzieję, że niedługo Cię opuszczą! ;)

Asioczek - znasz moje zdanie na temat Majki, ale i tak je na forum wyrażę - jest cudna! ;D

Agast - chyba przeoczyłam czytając, więc sie zapytam - jak zdrowie męża? :)

A gdzie "desperate housewife" Shirleyka? ;D
 
Mondzi, foty boskie :D A Tymek właśnie męczy hipcia 8)

Magdulku, wcale Ci się nie dziwię. Niestety życie zmusza nas do różnych rozwiązań. Ważne, żebyście byli zadowoleni :)

Naya, bardzo chętnie obejrzę te buciki dokładniej na fotce. Bo prawdę mówiąc do domku chcę kupić jedną parę, więc albo te albo Tombuta (a do domku raczej Tombuta chciałam :|). No i mam zagwozdkę. Na dwór mogę poszukać czegoś innego jakby co. Dzięki za podpowiedź!

Easy, korzystajcie z wiosny ile wlezie! My też korzystamy, dzisiaj będzie drugi spacerek, pierwszy był rano :)

Juciu, no bosko, że będziemy od razu takie poinformowane ;D Życzę Ci, żeby wizyta u gina była bardzo przyjemna i budująca ;) Co do mdłości i takich tam, to też mam nadzieję w końcu się ich pozbyć :p

Moje dzieciątko zostawiło właśnie hipcia-jeździdełko i rwie gazetki reklamowe w drobny mak >:D A ja upiekłam ciasto, obiadek za chwilkę też będzie gotowy, więc lecę. Miłego wiosennego weekendu :)
 
Hej laski,

Jestem troche w tle bo mam maly szpitalik w domu. najpierw polegl kolega malzonek, potem Martynka...teraz wszyscy smigaja a ja smarkam ile wlezie, łepetyna mnie tiiiiit i mam goraczke...no fajowo normalnie  ;)
Czytam Was i widze, że:

Aniu - trzymaj sie dzielnie w szpitalu.Obyscie szybko wrócili do zdrowia !

Mondzi - Tymek slodziutki ale na dziewczynke to on nie wyglada  :laugh:

Paula - Gratulacje i caluski dla Szymusia ! Teraz to juz idzie jak burza ! Moja młoda też zawsze odstawała ale potem szybko sie wszystko potoczyło i dziś nawet postawiła 2 samodzielne kroczki, przypadkowo ale calkiem jej wyszło. No coż mysle jednak, ze zdecydowanie lepiej i szybciej idzie jej raczkowanie  ;)     

Agast - Ach ta nasza słuzba zdrowia, szkoda gadac... zycze zdrowia mezowi i oby jego samopoczucie znacznie sie poprawilo

Frotko - Przeslij mi prosze te najpiekniejsze oczy na swiecie na moja poczte ! :laugh:

Easy - pochwal sie ta swoja nowa fura, ktora smigacie teraz ulicami Poznania  ;) Wiem jaka radosc potrafi sprawic taki zakup  :laugh:

Beatusku - ciesze sie, ze dzielnie stawiasz czoła trudnościom dnia codziennego. Dzielna z Ciebie matka Polka  ;) Ucałuj Igorka !

Aletka - fotki Kornelki jak zwykle rozbrajajace.

Asioczek - Maja slodziutka i taka malusia  :laugh:

Szkrabiku - skad ty tyle energii masz, ze latach pomiedzy kuchnia, slepami, spacerkami a bialym uchem ??? Jezu robocop jaki nie kobitka  ;) Ciesze sie, że z wiosna taki przypływ energii przyszedł ! Czekam na e-mail obiecany  ;)

Naya - wybij sobie z glowy jakis brak hormonu wzrostu u Twojej corci ! Napewno tak nie jest ! Trzymam kciuki za dobry humor po odebraniu superowych wynikow Twojej Calineczki  :laugh:

Lileczko - jakie wiesci z pola walki  ;) czy juz czas wstawic dodatkowy suwaczek  ;)

Wybaczcie ale głowa mi peka, maz na spacerku wiec mykam do wyrka tymczasem !

Pozdrawiam.   
 
naya jeśli chodzi o spotkanie to ja niestety preferuję weekendy ::) Pracuję na zmiany i raczej nie widze tego w tygodniu... No chyba, że dopiero 24 kwietnia, bo wtedy mam urlop ;)

Mary śpi po wypadzie zakupowym... No ale cóż się dziwić jak wydała całe mnóstwo kasy ::) Kupiła sobie kurtkę, buty, czapkę, bodziaki, skarpety i rajtuzy ;D Takim to dobrze, nie Dziewczyny?!?! I jejszcze jej tyłek po sklepach wozili... hłe hłe hłe...
 
Martynko dużo zdrówka.

Ja tylko na chwilkę bo padam ze zmęczenia. Ale Hania dała mi dziś wycisk  :D. Spała tylko raz, uwaga, teraz najlepsze, 40 min. Na spacerze nie zmrużyla oka a jak odkryła że również w wózku da sie wstawać (muszę kupić natychmiast szelki) to już w ogóle nie chciala ani siedzieć, ani leżeć. Efekt mam w domku megamarudę, męczą bidę te 4 ząbki które idą na raz i strasznie cierpi, a na dodatek się nie wyspała. Na noc dam panadol mimo że nie gorączkuje, ale może zadziala przeciwbólowo.
A z mężem... pogadaliśmy poważnie, no i przyznał mi rację (jak prawie zawsze  ;)). Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa.
Żeby jeszcze mój dziadek czuł się lepiej (na razie jest dość kiepsko) i zeby ten urząd skarbowy ukarał mnie jak najmniejszą karą, ech. Właśnie piszę kolejne pismo wyjaśniające, a mąż zabawia małą.
 
My od kilku dni bez śpiworka, ale w zanadrzu mamy zawsze kocyk w razie, gdyby zaczęło wiać albo coś ;)

Moje dziecię właśnie się kąpie, tata Mu włączył hydromasaż i Mały aż piszczy z uciechy :D

Assiu/Martynko, rano albo śpię albo zajmuję się Tymkiem (w zależności od tego które z nas ma poranny dyżur, a wypada co drugi dzień :laugh:), robię dla Tymka obiadek i deserek, puszczam zmywanie, robię śniadanko. Potem przychodzi niania, chwilę pogadulimy i lecę do pracy. Po pracy albo jadę do Gdańska na kurs albo idę z Tymkiem na spacerek. Potem się bawimy, następnie tata robi kąpiel i przygotowuje Tymka do snu (ja robię mleczko, gaszę światła, żeby łatwiej się Małemu zasypiało ;)). Wieczorem obijam się totalnie. Robię kolację, ale poza tym sobie czytam albo buszuję po necie :D Albo rzygulę :| Aczkolwiek rzyganko dopada mnie albo rano albo wieczorem, więc w tzw. międzyczasie zdążę zrobić mnóstwo rzeczy :)

Oho, będzie zasypianie. To lecę ;)
 
reklama
Naya, będziesz naszym ekspertem od "pierwszych kroków" :) Tymek coraz sprawniej chodzi za rączki, sprawia mu to niezłą frajdę, ale do samodzielnego pójścia jeszcze sporo nam brakuje. No ale Nadia wszystko zaczęła wcześnie, więc nic dziwnego, że już chciała się wyprostować :) No i jestem bardzo ciekawa, co macie napisane na tym Waszym jeździdełku. Z pośpiechu i roztargnienia po prostu wzięłam taki, kolor była najważniejszy. Aczkolwiek dzisaij bardzo nieudolnie pozdzierałam naklejki i w najbliższym czasie muszę to doczyścić. Tymciowi najbardziej podoba się klakson ;D
Świeżynko, no ja po tej konkretnej załamce pt "Tymek nie ma się czym bawić", kupiłam sporo. I widzę, że łatwiej mu się czymś zająć. Chociaż jak widzi, że się niebezpiecznie oddalam, to raczkuje w moim kierunku i podciąga się do stania. No i chodzimy razem :) A zabawki są najbardziej przydatne do masażu dziąsęł. Normalnie cuda muszą się w tym jego pysiu dziać, bo tak jeździ po tych dziąsłach, że aż się "zawiesza". Dopiero jak go przywołam do rozsądku, to przestaje. Biedne te dzieciaki.
Szkrabiku, jaka Ty wydajna jesteś. Ja to dzisiaj nie zrobiłam prawie nic. No nie, gary pomyłam. No i dwa razy byłam na spacerku w mieście, bo nie wzięłąm za dużo kasy i musiałam wrócić, coby Tymkowi buty kupić.
MArtynka, no to się kuruj, bo jak taka pogoda, to ciężko chorować. Ale męża jak widzę masz w domu, więc zawsze to jakoś łatwiej. A jak to u Was teraz wygląda, przestał wyjeżdżać?
Evik, no to Hania nie pospała za wiele. Ale Tymek też dzisiaj takie drzemki z łaski zapodawał, że aż w nerwusy wpadłam, i tata go wybawił od pobicia ;) Spał z rana pół godziny, na spacerze pół, na drugim spacerze pół i po południu pół. Fajne ma spanka, nie? Już naprawdę wymiękam. A wieczór jest tak zmeczony, że nawet jeść nie ma siły. A nie chcę go przestawiać na wcześniejsze godziny, bo przecież lato idzie. Mam nadzieję, że dziadkowi się poprawi, a skarbówka będzie litościwa.
Aletko, cieszę się, ze babcia do domu wróci, zawsze to inaczej się człowiek czuje. No i ciekawe jak Kornelce będzie się spało samej.

A ja jutro planowałam się z Paulą i chłopakami wybrać na koncert Megan i nie wiem czy to dobry pomysł. Michał mi za uchem dźwięczy, ze wózka nie będzie gdzie zostawić, że głupio będzie jak Tymek zacznie płakać, i takie tam. No i chyba nic z tego nie będzie :( Do tego deszcz ma padać :(

Jak wyżej wspomniałam kupiłam dziś Tymkowi buty-niebuty. To znaczy takie tenisówy, fajne i wogóle, tylko nie wiem, czy nie ograniczają mu nóżki w obwodzie. No i do poniedziąłku mogę je oddać. Są o tyle fajne, że bynajmniej nie służą do chodzenia, no i są granatowe, czyli takie jak przeważająca część kurtki. Przecież nie będę w stanie zakładać mu całą wiosnę skarpetek pod kolor różnych ciuchów, zresztą skarpetki się tak strasznie zadzierają, że generalnie patrzeć na nie nie mogę.
Zresztą co Wam będę pisać o co mi chodzi, jak znalazłam w necie zdjęcie :)

7940-%5B1%5D-3-1-3.jpg


Mają sens takie buty czy nie. Nie chcę mu zrobić krzywdy.

 
Do góry