Hej Dziewczyny!
Dla Tymka wszystkiego najlepszego!
Evik gratulacje dla raczkującej Hani! Przykro mi z powodu zachowania Twojego męża, mam nadzieję, że już porozmawialiście na ten temat.
Mondzi a może takie marudzenie to poprotu przywilej wieku?
Szymek za to boi się obcych i dostaje histerii jak zbliży się do niego ktoś kto mu się nie spodoba.
Junonko cieszę się że czas Ci tak szybko leci i że powodzi Ci się towarzysko. Tak trzymaj!
Aletko szkoda, że nie możesz odwiedzić babci w szpitalu.
Coletta to super wieści, że dziurka w serduszku się zmniejsza.
Lila brawo dla Mikiego za wstawanie!
Wyjaśniłam Ci swoje ostatnie dwie wypowiedzi na gg. Myślę, że teraz już wszystko jasne.
Beatusku cieszę się że podchodzisz do przyszłości z optymizmem. Tylko tak dalej!
Aniu trzymaj się! Przytulam mocno.
Asioczku jaka słodka kruszynka!
Super, że córcia daje Wam pospać i nie sprawia problemów.
Beatko doskonale rozumiem co masz na myśli, a dlaczego wyjaśnię poniżej.
Uwaga, uwaga! Znowu będę się chwalić, tak po prostu bez przepraszania
SZYMEK SAM SIADA!!!!
Najpierw przy mnie usiadł z pozycji raczkującej, a jakieś 10 minut później wyszłam do kuchni smażyć rybę, zostawiłam Szymka na podłodze na brzuszku, wracam 10 sekund później, a on siedzi
i uśmiecha się do mnie od ucha do ucha ;D
Ale to nie koniec, nauczył się też wspinać i klękać przy czymś. Dopełza i klęka. A na rehabilitacji jak uciekał przed rehabilitantką to wspiął się po mnie i wstał, żeby się we mnie wtulić...bida mała.
Nabrał chłopak takiego tempa, że nie nadążam, ale jestem taka szczęśliwa i dumna. Długo czekałam na te sukcesy i się doczekałam
A jaki się łobuz z niego zrobił to chyba tylko ja wiem... :
Dokumentacja z dzisiejszego wspindrania się po wózku:
Wieści z rehabilitacji też dobre, rehabilitantka jest zadowolona z jego postępów i stwierdziła, że nie ma sensu spotykać się wcześniej niż za miesiąc, żeby zobaczyć co nowego potrafi i tyle.
Bardzo się cieszę dlatego nie zrobiła na mnie wrażenia mega ulewa w czasie której wracaliśmy do domu i woda chlupocząca w moich butach
Uciekam do mojego rozrabiaka.