reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Czarnulko, trzymaj trzymaj :) Póki co piję przepisowy kubeczek pepsi, bo uzyskałam na to zgodę gina, a pomaga mi na mdłości. I jeszcze po lodach mi lepiej. Mniam!

Magdulku, współczuję Ci i podziwiam. Ja przez 2 miesiące zaprowadzałam Tymka do babci, po czym znalazłam nianię, bo jakoś mi bardziej komfortowo, kiedy nie muszę się ze wszystkiego tłumaczyć ani pytać o zdanie. Niania mi czasami też coś podpowie, ale nie narzuca - jak moja teściowa. Nie mogłam tego znieść. Tym bardziej Cię podziwiam! I cieszę się, że już dobrze :)

Evik, deprechom mówimy stanowcze NIE. Wypij sobie pepsi, zjedz lody, zrób manicure, poleż w wannie... * odpowiednie podkreślić. A kiedy mężyk będzie w domu wieczorkiem - koniecznie wyjdź SAMA na spacerek. Polecam Ci po prostu straszliwie! Właśnie wróciłam z takiego (wyskoczyłam do sklepu, a wróciłam jak nowonarodzona). Jest tak cudownie! Wiosennie! No musisz spróbować! :D
 
reklama
Asioczku- tak mnie rozczuliły fotki Majeczki ze zaczęłam przeglądać zdjecia Hani jak była taka malusia i doszłam do wniosku ze One są do siebie podobne!!! Mam nadzieje ze sie nie obrazisz za to porownanie  :-[
Hania                                                                                                           Maja
kapiel3sj.jpg
103yiqfhrlk702nd.jpg


Paulo- gratulacje dla siadającego Szymcia!!!

Asiu- zdrowka duzo dla Ciebie i dzieciaczków!
 
Gratulacje dla Nadii i Szymona, no i dla dumnych Mamuś :)
Szkrabiku, no co Ty, ja zniesmaczona takim opisem, absolutnie. Ja lubię jak się rzeczy nazywa po imieniu. I wiem, że Ci źle. A po ilu miesiącach minęło w poprzedniej ciąży takie rzyganko? No i chciałoby się zapytać, czy jeszcze chcesz kolejne dzidziusie, ale Ty mocna kobita jesteś, więc znam odpowiedź na to pytanie :) I fajnie, że hipciowa inwestycja jest jednak przydatna.
Evik, ja też ostatnio w nienajlepszej formie. Ae rady Szkrabika jak najbardziej polecam. Ja wyszłam dzisiaj na jedzeniowe zakupy, na ochotnika, i wróciłam taka stęskniona za TYmciem, taka rozśpiewana, i tak mi dobrze było. Może jutro słonko jednak zaświeci.
Magdulku, dobrze, że z mamą ok. Takie klimaty potrafią nieźle dobić.
Asiu, no to przy takim składzie leków, to chyba dobrze, że masz Eurespal. Zdrówka!

A ja dziś wzięłam "Pierwszy rok życia dziecka", coby sprawdzić czego Tymuś jeszcze nie umie, a jakże, w końcu trzeba sobie znaleźć jakieś powody do załamki, co jakiś czas chociaż. No i doszłam aż do 12 miesiąca. No i roczne dziecko może (nie musi) dawać przedmiot na słowo "daj", bez gestu wyciągniętej ręki. Większość dzieci robi to w 16 miesiącu. A Tymek pięknie podał to co miał w raczce. Wiem, że "daj" jest u nas istotnym słowem, ale nie przypuszczałam, że aż tak. On też jak coś chce, to mówi "da" i wyciąga rączkę.
No ale żeby mamusia się za bardzo nie cieszyła, to wieczorem była jazda. BYł tak zmęczony (spał w dzień ok. 2 godzin), że jedzenie wyglądało, jak jeszcze nigdy dotąd. Michał próbował go uśpić, jak ja byłam na zakupach, ale nic z tego nie wyszło. Nie mam pojęcia co zrobić, żeby on więcej (dłużej) spał. Im bardziej zmęczony, tym bardziej wstaje z łóżeczka, płacze, no cuda na kiju, normalnie.

 
Ja poczytałam po łebkach i zaraz idę się poprzytulac do męża bo dziś mamay wieczór dla siebie a jutro mój sznowny małzonek idzie do pracy na 12 godzin!!! :(

Naya - Nadia faktycznie niziutka i drobna ale może   wystrzeli w górę poźniej. Siatki centylowe swoje a życie swoje. Zrób wszytskie konieczne badania i trzymaj rękę na pulsie ale bądź dobrej myśli. No i gartulujemy pierszych samodzielnych kroków. Tak obstawiałam, że to właśnie Nadia jako pierwsza z czerwcówiątek zrobi samodzielne kroki.

Anka- tak mi przykro, że ten roat wirus i Was dopadł. Trzymam za Was mocno kciuki. Bądź dzilna. i ZDROWIA życzę

Beatusku ale fajnie, że Igorek zaskoczył z tym makaronem. Gratuluje tak po cichu żeby nie zapeszyć. Oby to był pierszy krok do lepszego apetytu.  Ja też dodaję kleiki lub sinlak, żeby ukalorycznić jedzonko ale pomysł z mięskiem i jajem wydaje się całkiem dobry

Asioczku - jaki piekny widok mama z maleństwem. Ślicznie się prezentujecie

Mad, Naya - szczerze Was podziwiam kobitki, że domawiacie sobie tylu przysmaków dla dobra dzieciątka. Nie jedna mama już dawno by sie poddała. Dal mnie jesteście wielkie z tą dietą.

Lila - Wojtuś też nie raczkuje. Przyjmuje tylko pozycję do raczkowania  i kiwa się przód tył ale nie umie ruszyć z miejsca. Za to pełza z prędkością wiatru. A dzis w łóżeczku stanął sobie i zrobił dwa małe kroczki. Jupiii

Paula - ale superowo, że Szymek siada. Wojtek jeszcze nie umie

no dobra lecę. Jutro sobie poczytam
 
Mondzi, poprzednio trwało do ok. 18 tc. :| No i słusznie rozumujesz, że chcę więcej dzieciaczków nawet za cenę rzyganka ;) Mój Tymek też ma ostatnio jazdy z zasypianiem. Ale to wina ząbków oraz zmiany czasu. Teraz później chodzi spać, tzn. ok. 19-20, a poprzednio o 18 już chrapał ;)

Chyba idę spać. Dobranoc, foremeczki ;)
 
Raz jeszcze dziękujemy za gratulacje!

Mondzi a próbowałaś nie biec od razu do Tymcia jak usłyszysz odgłosy z łóżeczka?
Ja czasem tak mam, że nawet jak Szymek się rozżali to trwa to kilka minut i śpi dalej. Może tu tkwi przyczyna, że za szybko reagujesz?

Evik przytulam. Nie martw się! Po każdej burzy prędzej czy później wschodzi słońce.
Myślę, tylko, że nie powinnaś tego przemilczeć i powiedzieć mężowi co Ci na sercu leży.
Mam nadzieję, że do niego dotrze.

Asiu zdrówka Wam życzę!

Rita brawo dla stojącego Wojtusia!  
Z siadaniem też przyjdzie na niego kolej, w końcu jest młodszy od Szymka.
Ja liczę też, że Szymek wstanie na dniach. Właściwie to dzisiaj wstał wspinając się po mnie, żeby się do mnie przytulić jak uciekał rehabilitantce, ale nie zaliczam tego jako samodzielne wstanie bo mama służyła za podpórkę.

Odmeldowuję się po dniu pełnym wrażeń. Właśnie prasuję i piszę posta jednocześnie.
No nic kończę prasowanie i idę spać.
Dobranoc
 
Jeszcze parę zdjątek, bo Michał się kąpie, więc narazie nie mam jak iśc spać :)

Dziewczynkę chcą ze mnie zrobić, czy co?

dziewczynka5aw.jpg


Wiem czego chcę

wiemczegochc2817av.jpg


Dla ciotki Lili :)

dlaciotkilili8bm.jpg


Krówkę zawsze mam przy sobie :)

krowkezawszemamprzysobie5am.jpg


Nieźłe to mama zbudowała

nie378letomamazbudowa322a1va.jpg



No i chciałam dzisiaj zrobić Tymkowi śmiejące zdjęcie, zeby nie było, że on tylko skuczy, ale się nie dało. Najbardziej się śmiał, jak próbowałam go zatrzymać ręką, żeby mi nie próbował zabrać aparatu. No ostatnio zrobić mu zdjęcie z bliska, nie z góry, tylko z jego poziomu, to graniczy z cudem.

Szkrabiku, jednak trochę się już znamy. Wiedziałam, że się nie poddasz :)

Paula, chyba nie chodzi o to, że za szybko podchodzę. Teraz jak on wstaje, to uśpienie go łatwe nie jest, to ewentualne powtórne po przebudzeniu również. Już się dzisiaj zastanawiałam co by było, gdyby to przeklęte łóżeczko nie miało szczebli :mad: Stoi i buczy, jak nie chce zasnąć, i jak się przebudzi. No trzeba cierpliwości. Dużo lepiej zasypia przy mnie na sofie, ale nie chcę go tak uczyć, bo wtedy muszę czuwać i lecieć zaraz jak się przebudzi, żeby nie spadł. Ale nie ukrywam, że jak już się inaczej nie da (czyli mniej więcej po półgodzinnej walce), to tak go usypiam. Może jeszcze spróbuję dłużej nie wchodzić, ale z tego, co wiem, to u nas to działa tylko przy śnie nocnym. W dzień nie zasypia z powrotem.

DObra, łazienka wolna, więc idę.

Dobrej nocki!
 
Szkrabiku tez wolałabym byc bardziej niezależna od rodziców (bo oboje siedza z mała) ale:
1. kochają Ja nad życie i mała im sie odpłaca tym samym - ryk po wyjściu dziadków że aż uszy puchną ;)
2. Nie stać nas na nianie niestety :(
Takie wyskoki nie zdarzają sie często ale ja chyba jestem na nie bardzo wrażliwa.Nie lubie jak mi ktoś mówi co mam robić i kiedy.

Agast faktycznie widać podobieństwo dziewczynek!!!

Mondzi super sesja! i jak nic dziewczynke chcecie zrobić z synka :) nawet jeździk kupliście dla dziewczynki ;) ten napis GIRL sam mówi za siebie ;)


 
Magdulku, wybierając jeździdło, sugerowałam się przede wszystkim kolorem. I wzięłam bez wahania taki, który miał zieloną kierownicę, bo inna opcja to była z różową, a tego bym już nie przeżyła. I rozważałam dzisiaj poodklejanie tych naklejek, ale zrezygnowałam, narazie :) A co do body, to Tymcio dostał je od pani ginekolog, jak pierwszy raz do niego przyszła. No i jest takie inne, bo ma krótkie nogawki. Jak rozbierałam TYmka do kąpania, to nie mogłam się powstrzymać, zeby zdjęcia nie zrobić. No i jakby córka nie wyszła przy drugim podejściu, to chociaż taką fotkę będę miała.
A co do mamy, to wiadomo, ze to drażni, ale w końcu to babcia dla Madzi i pomijając koszty, to chyba żadna niania nie umiała by jej tak kochać. A nam czasami nie pozostaje nic innego jak powiedzieć swoje, nie podejmując dyskusji. W końcu i tak mamy zawsze rację :)
 
reklama
Wszystkim dziękujemy pięknie z Nadią za gratulacje :)
Nadal jestem w szoku, jakoś tak niespodziewanie to się stało... Niby to się człowiek spodziewa, że dziecko kiedyś zacznie chodzić, ale zawsze jest to chyba mega zaskoczeniem. Tym bardziej, ze u nas nic nie zapowiadało tych samodzielnych kroków. Niby chodziła przy meblach, wstawała sama nie podpierając się, nie trzymając, ale żeby próbowała kroczyć sama, hmm, nie zauważyłam wcześniej. Do dzisiaj :)
Szkrabikowski, nie wydaje mi się, że te butki nadają się na dwór, hmm. One są chyba przewidziane do wnętrz. Podeszwę mają ze skóry a część środkową z miękkiej gumy. Myślę, że po mogłyby się zbyt szybko zniszczyć na dworze... Jeśli chcesz zrobię im zdjęcia, podeszwom znaczy, i wkleję ?? :) No i nadal trzymam kciuki za szybkie zakończenie pogaduszek z białym uchem ;)
Paula, no nie wiem czy Nadia to pierwsze dziecko kroczące samodzielnie??!! Przyznawać się Mamusie!!! Obie miałyśmy dzisiaj zaskakujący dzień :) Miło, że nasze dzieci postanowiły zrobić nam taką niespodziankę :)
Evik, niech no ta deprecha szybko przejdzie....na kogoś innego!!!!
Agast Czy Hania też przypadkiem nie chodzi?? A obie dziewczynki na zdjęciach istotnie podobne :)
Rita, toż to i Wasz wielki dzień :) Cieszę się, że Wojtuś stoi i zaczyna kroczyć :) Ciotka musiałaby to przecie uwiecznić na zdjęciach!!?? Co do naszej diety, ciężko ciężko. Na szczęście dziecko tak bardzo nie cierpi z powodu tak mało urozmaiconej diety, nie zna innych smaków, więc cieszy się z tego co dostaje. Mamusie mają gorzej bo znają smak tego czego nie mogą tknąć ::) Wytrzymamy ;) Wyniki badań odbieramy w poniedziałek po 11. Do tego czasu to chyba powiążę sobie nerwy na tysiące supełków ;)
Mondzi, Tymek słodziak :) A co do damskiego pojazdu, ja myślę ze ten napis to taki wabik na dziewczynki ;D, przecie pojazd ma iście męskie kolory!! No i Tymek wygląda na nim jak prawdziwy mężczyzna :D Nadia dostała taki sam jeździk, baardzo różowy :) Jaki ma napis nie pamiętam, bo jeszcze stoi u Dziadków :) Może dla odmiany BOY??
 
Do góry