reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Jucia a ja się obawiam, że jak już Julek będzie na świecie to nagle się okarze, że jest całe mnóstwo "potrzebnych " rzeczy, które trzeba jeszcze kupić  ;)

Beatko dziękuję za info w sprawie środków na alergię. Linomagiem mu właśnie posmarowałam i przestało być suche i jest nawet trochę mniej zaognione. Myślę też o kąpieli w krochmalu. Pierwszy raz go tak zesypało.
Raz miał delikatnie zaczerwienione policzki i lekko szorstką skórę po Danonku. Dobrze, że to na cytrusy, a nie np. na mleko modyfikowane.  

Agast współczuję. Przerabiam taki strajk od prawie miesiąca  ::) Mam nadzieję, że u Was to jednodniowe widzimisię.

Nenyah nie daję soczków kupnych bo Szymek nimi szczerze pogardza.
Rany, ale mam wybredne dziecko  ::)  ;)

Megan dziękuję. Masz rację, że dobrze, że to na cytrusy, a nie na jakieś podstawowe produkty.

Wyszorowałam właśnie kuchnię, zrobiłam pranie, ugotowałam obiad, pomyłam podłogi i poodkurzałam. Szymek towarzyszył mi bardzo chętnie, szczególnie w myciu podłóg  ;)
Potem zamknął mnie w łazience i podglądał przez wywietrznik w drzwiach co będę robić, a ja czekałam cierpliwie, aż znudzi mu się czatowanie pod drzwiami.
Evik teraz już wiem jak to musiało wyglądać gdy Hania Ciebie zamknęła w łazience  :)

Teraz Szymon zapamiętale ćwiczy pieska i właśnie do mnie dopełza.
Idę się pobawić z synusiem w raczkowanie.
 
reklama
PaulaC pisze:
Jucia a ja się obawiam, że jak już Julek będzie na świecie to nagle się okarze, że jest całe mnóstwo "potrzebnych " rzeczy, które trzeba jeszcze kupić  ;)
Za Waszymi opiniami - Mondzi, Paulo - przemawia 9-miesięczne doświadczenie, więc pewnie macie rację i jeśli tak będzie, to potwierdzę za jakieś dwa-trzy mesiące  :laugh:
 
Przyszla tesciowa ::) A ze przyszla do dziecka to ja pisze  ::)

Annka - haha fajnie by bylo ;D A Tracy Hogg pisal o tym,zeby wlasnie nie chowac rzeczy,a tlumaczyc,ze nie wolno.
Paula - bida z Szymonka :( Ucaluj go mocno ode mnie!! Nie, nie musze odpoczac, ale troszke chcialabym ograniczyc forumowanie,ale po tym co napisaly dziewczyny to chyba mnie sie nie uda ;D
No wlasnie Mondzi, Nenyah, Beatko - dziekuje!!! Jakos teraz mi lepiej. Bo rano mialam taki bajzel na chacie, kserowek do czytania( nadal mam ::)), wy tyle napisalyscie,ze pomyslalam sobie, no nie!Nie dam rady!Nie moge siedziec w bajzlu na forum ::) I jakos mnie tak wzielo,ze chyba przeginam, zreszta Arek nie raz mi to mowi,ze ciagle na forum i forum, choc sa osoby, ktore mowia, ze dobrze,ze jest forum,bo rzeczywiscie podzielic sie moge radoscia i smutkiem, zapytac o to i tamto,dzieci w jednym wieku itp,itd. Nie chce byscie sobie pomyslaly,ze oho znowu jeczy, chce by ja proszono o to by zostala, bo nie o to chodzi,ale dzieki temu co napisalyscie fajniej mi sie zrobilo i pomyslalam,ze forum to przyjemnosc dla mnie to dlaczego mam rezygnowac, skoro robie to co lubie ::) Tylko w tym wszystkim musze wiedziec,ze jesli pali mi sie garnek na dole to sie pali i trzeba leciec,a nie dopisywac ostatnia literke na forum :p ;D ::) Ze czasami zobienie czegos innego jest wazniejsze. Ja po prostu nie moge pozwolic,by nie czytac Was np. tydzien ( no chyba,ze wyjezdzam),bo boje sie,ze wtedy materialu do nadrobienia byloby tyle,ze nie dalabym rady,a ja tak nie lubie, o czy juz pisalam. Ale gdzie ja bym wytrzymala bez Was wszystkich tydzien :p ;D Dwa dni nie moge ::) Jeszcze raz dziekuje :-*
Aletko - ava piekny! A zdjecia z Kornelka boskie ;D
Nenyah - kurka nie wiem o jakich sokach mowia dziewczyny,a ciekawa jestem,ja daje te dla dzieci, bobovita, gerber, hipp itp. One maja cukier???? W sumie nigdy sie nad tym nie zastanawialam ::)
Juciu - ja tam sie nie dziwie,ze kupujesz. My mnostwo rzeczy dostalismy,a jak tak bardzo chcialam cos kupowac,ze i tak wynajdowala mnostwo rzeczy, ktore KONIECZNIE ;D trzeba ;D Sliczny reczniczek, ja tez kupuje w niebieskim,ale dlatego,ze chlopiec,no i rzecz jasna lubie ten kolor,bo inaczej bym nie kupila ;D A grzebyczkow i szczoteczek mam 4 sztuki ::) DSo dzis nie uzywam,bo Mikuch lysolek ::) O czym Arek nie omieszka mi nie wspominac co jakis czas,ze po co to bylo kupowac... ;D
Szkrabiku - slicznie wygladalas z krotka fryzurka, nie zeby teraz nie ;),ale bardzo fajna fryzurka tamta :)
Rito - zdjecia rewelka!!!!!

Jedna z moich siostr zdecydowala sie na dziecko. Hmmm, my juz z Arkiem innych tematow nie mamy tylko: dziecko :) Teraz czy nie teraz, co z kasa i tak w kolko, a dzis mu powiedzialam,ze moglismy robic od razu,jak Miki mial 3 miechy,bo urodzilabym, ale do szkoly nadal bym chodzila,zadnego przymusu pracy,a tak urodze,a zaraz do pracy isc bede musiala,bo szkole skoncze i co mam 3 miesieczne dziecko oddac do zlobka ::) No juz to widze ::) Ech...Dlaczego podjecie decyzji jest takie trudne, zeby chociaz los zadecydowal za nas to trzeba by bylo sie przyzwyczaic do nowej sytuacji i juz, zawsze by sie rade dalo,a tak strasznie mi trudno podjac decyzje,bo Arkowi to wcale nie trudno ::)

Ide zabrac moje dziecko z rak tej baby ::) I mykam kapac :)

 
Hej Laski,

Paula - nie dobijaj mnie tym sprzataniem, normalnie musze wziac sie za siebie bo wiosna idzie a ja nadal nie mogę sie zmobilizować  ;) Co do tej wysypki to wygląda na zaognioną, jak nie zacznie do jutra schodzic to idz lepiej do lekarza, może to Szymusia piecze albo swedzi ? Trzeba mu ulżyć. Ucałuj maluszka.

No i tak czytam o tych niejadkach. Boże ja to przed moja musze sie kryc z jedzeniem bo od razu piszczy, macha rekoma i dzioba otwiera żeby ładować  ;) Poniewaz jest dziewczynka to staram sie jak moge żeby za bardzo jej nie rozepchać ale nie jest to takie proste. Mam nadzieje, że jak zacznie biegac to straci chociaz troszeczke zainteresowanie jedzeniem.
No cóż ten znakomity apetyt jest u nas rodzinny  :laugh:

Teraz juz zmykam zrobić kolacje synowi bo już krzyczy, ze głodny po basenie  ;)

Pa
 
Lila no to przepadłaś ;) Buziaki dla Szymka przekażę jutro. Dziękuję.

Assiu-Martynko na buzi Szymek już nic nie ma, ani na kolankach, zostało na łokciach i dalej brzydko wygląda i ma kilka czerwonych plamek na ramionkach.
Tak zamierzałam właśnie zrobić. Jak jutro rano nie będzie blade to idę do pediatry, przy okazji zobaczę ile Szymek przybrał, a jak nie pójdę jutro to i tak idę za tydzień właśnie wagę skontrolować.
Ja mam małe mieszkanko, więc łatwiej mi posprzątać bo mała powierzchnia ;)
Z Szymkiem też kiedyś tak było, że jedzenie trzeba było przed nim chować, z dnia na dzień nastąpiła zmiana o 180 stopni i teraz muszę go prosić by buzię otworzył.
Ja uwielbiałam jeść jako dziecko, za to mąż był potwornym niejadkiem. Wygląda na to, że synuś się w tatę wdał.

No nic. Pora na mnie. Do "radości" dnia dzisiejszeg dodam tylko, że Szymek nabił sobie guza, a ja dostałam @.
Jutro po prostu musi być lepiej. ;D
Dobranoc
 
Hej ;)

AnkaW, Tymo też właśnie po mleku ulewa. Może i Wam wystarczy samo zagęszczanie?

Megan, dzięki :D A Suita - potwierdzam - i tym bardziej trzymam kciukasy  ;D

Minko, dzięki i jeszcze raz dzięki :D

Frotko, ale masz fajnie z tą działką! Co prawda ja sobie nie wyobrażam takiej działeczki utrzymywać (moi rodzice mają i w dzieciństwie musiałam chwasty wyrywać nawet kiedy mnie już plecy bolały, więc został uraz), ale tak sobie pooddychać świeżym powietrzem to świetna sprawa :)

Beatko, to się zaczęło, co?  ;D Do kontaktów polecam specjalne zabezpieczenia, np. Canpol Babies. Kosztują ok. 5-6 zł (3 szt. w komplecie) a baaaardzo ułatwiają życie rodzicom młodych odkrywców :D

Liluś, rozgrzeszona jesteś, babolcu kochany. Idź i zajmij się dziecinką i mieszkankiem, że o mężu nie wspomnę  ;D ;) A za komplementa dzięki wielkie!!!

PaulaC, współczuję Ci bardzo. Smarujesz czymś to uczulonko? Nie martw się, cytrusy często uczulają. Ciesz się, że na inne produkty uczulenia nie ma ;)

Nenyah, Tymek kiedyś pił tylko soczki, ale dzięki Bogu od jakiegoś czasu pije herbatkę (dzięki czemu nie pójdę z torbami  :p). Soczki raz na jakiś czas, Gerbera, smaki: jabłkowe, gruszkowe, jabłkowo-gruszkowe, morelowe, winogronowo-malinowo-coś tam, jeszcze do tego dzika róża bodajże. Jagodowy został wypluty w całości ;)

Aletko, tu kameleon  8) Tak się składa, że ja Talko czytałam. Mam część dla początkujących i dla średniozaawansowanych. No i od razu mi się Twoja Kornelka z Kudłatą skojarzyła kiedy tylko zobaczyłam zdjątka :D

Juciu, przepiękne rzeczy kupiłaś dla Juliana :D Nawet jeśli będzie łysy, to i tak po każdej kąpieli używaj szczoteczki. Wzmocnisz Mu cebulki włosów  8)

Ależ się cieszę. Nie dość, że już się przespałam z postanowieniem, że włosy zetnę, to jeszcze kupiłam sobie gary  ;D A dokładnie 3 garnuszki, od najmniejszego do największego, w Ikea, za 40 zł ten komplet. Miałam do wyboru jeszcze rondelek (1 szt.) za 20 zł, a potrzebuję 2-3, no więc zamiast 2 mam 3 w tej samej cenie i jestem happy  ;D Jutro rano znowu zrobię Tymciowi jedzonko. Dzisiejszy obiadek, wzbogacony nowymi smakami (ziemniak, kalafior, marchewka, groszek, fasolka, brukselka) wtrąbił aż Mu się uszka trzęsły, więc same rozumiecie - rondelek musi być  ;D
 
Paula, będzie, będzie :) Musi być lepiej.

Lila, no nie opowiadaj takich rzeczy! Oczywiście, że nie ma mowy, żebyś sobie poszła od nas :) Ja zgodzę się z tym, że trzeba umieć sobie podzielić czas, żeby wszystko zrobić w domu, dziecka nie zaniedbywać itd, ale Miki na zaniedbanego nie wygląda ;) Ze swojej strony powiem, że z wieloma moimi znajomymi kontakty albo się urwały albo są bardzo sporadyczne od kiedy zaszłam w ciążę i bez Was to już do cna bym w domu zgłupiała. I tyle.

Juciu, kochana, szalej z zakupami i teraz, i jak już Julek będzie bo to super szaleństwo :) Uwielbiałam kupować rzeczy dla Wojtka. Ręczniczków mam cztery, w tym dwa Dreweksu  :-[  :p

A teraz spadam spać a wcześniej polenić się przy lekturze. Dobranoc.

A, miałam jeszcze napisać, że dziki są straszliwe i fantastyczne :) U nas, w lasku niedaleko, też kiedys były dziki, ale teraz tam się buduje mnóstwo bloków i chyba już nie ma :(
 
No to jestem.

Aletko- dzisiajesze fotki zabójcze!!!

Paula- strasznie mnie przeraziło to uczulenie Szymka. W pierwszej chwili jak jeszcze nie doczytalam ze to uczulenie tylko spojrzalam na zdjecie to myslalam ze sie bidak poparzył  ::) Dobrze ze juz schodzi.

Lila- bez Ciebie to juz nie bedzie TO forum wiec prosze mi tu pisac i koniec! Ja pracuje, studiuje, gotuje, sprzatam  i pisze! Wiec Ty tez napewno dasz rade  ;) No moze tylko prasowanie ostatnio zaniedbałam  ;)

Juciu- piękny ten ręczniczek  :laugh: A co do zakupow toja akurat wiecej kupowalam pod koniec ciazy ;)

A no wlasnie skoro juz o zakupach to zamierzam sie w sobote wybrac do Arkadii co by kupic Hance jakas kurteczke wiosenna i czapke. No i moze sobie tez jakas kurtke. Moze jakas Waszawianka ma ochote sie wybrac ze mną???
Widzialyscie gdzies jakies fajne kurtki w rozsądnej cenie??

Mondzi- nie wiem czy az takie kaloryczne te posilki. Chyba nie... 250ml mleka ( nie zageszczonego) chyba nie jest jakas bomba kaloryczne? A jak wypije np oo 4 rano to potem dopiero je o 11  ::)

Lila- my tez sie zdecydowalismy na dziecko  ;DBedziemy majstrowac w okolicach wrzesnia  ;D
 
Nenyah - Nati humorzasty jest równie uroczy, co Nati uśmiechnięty. Zdjęcie  "Jak ząbkuję zycie jest do dupy..." rewelacja  ;)

Lila - to mój pierwszy komplet szczotkowy, choć bardziej podobał mi się komplet Chicco, bo nie miał żadnego Puchatka czy innego Tygryska na odwrocie. Ponieważ też wiele rzeczy szczególnie ubrań i zabawek dostałam, w zasadzie większość - podobnie jak Ty rok temu wynajduję sobie rzeczy, które "koniecznie" muszę kupić, bo bez tego opieka nad dzieckiem wydaje się być niemożliwa ;D


Agast - ja rozpędu do surfowania po sieci i łażenia po sklepach nabrałam już w styczniu, największy szczyt zakupowy przypadł na luty (mniej więcej 7 miesiąc ciąży). Starałam się wypełnić czas w oczekwianiu na malowanie, ale zamiast wypełnić czas...wypełniłam szafy. ;D
Mam nadzieję, że końcówkę ciąży czyt. kwiecień odbębnię bez większych zakupów...no jeszcze muszę kupić fotelki do samochodu... ::)
 
reklama
Agast - ale wiadomość. Czyli, że Hania będzie miała rodzeństwo w okolicach czerwca 2007? Kurcze, no ja też bym chciała. Ale czy damy radę??? Gratuluję podjęcia tak ważnej i słusznej decyzji.

Juciu - u nas z zakupami to się właśnie rozkręciło jak Wojtek był jż na świecie. Wcześniej prawie wszystkie ciuszki, kocyki i inne akcesoria dostałam więc jak już się urodził to zaczęły się zakupy. Ale opamiętałam się w porę ;D

Paula - nieciekawie ta wysypka wygląda, ja obstawaim te cytrusy. I jutro poszłabym do pediatry. Podpytasz przy okazji o ten strajk głodowy i skontrolujesz wagę. Ja lecę z Młodym do lekarza z byle głupstwem ale wolę tak niż coś zlekceważyć a potem żałować.

Aletko - Oj łobuz w spudnicy Ci rośnie. :) A tak poważnie to widać, że prawdziwa z niej kobietka: kremem się wysmarowała i porządki w szafie robi

Szkrabiku - gdyby zdjęcia były przesłane anonimowo to w życiu bym Cię na nich nie poznała. Ja sumiennie zapuszczam włosy,hym.. który to już raz. Zawsze jak obetnę to jest fajnie na poczatku a potem już się tak nie układają. Jak zapuszcze to chodze w kitce co doprowadza mnie do szału a rozpuszczone włosy mi przeszkadzają. I tak źle i tak niedobrze

Nenyah - w sprawie soków nie pomogę bo Wojtek soki oprotestował i toleruje wyłacznie herbatki. Rozważam jednak przekonanie go do soków. Chce zacząć od Marwitu

A teraz dobranoc foremki
 
Do góry