Beatusku, ja wiem, ze produkcja mleczka dostosowuje sie do potrzeb. Wiedzy teoretycznej mam całkiem sporo, ale baaardzo cenię sobie doświadczenie innych mam, bo co praktyka, to praktyka. :laugh: I właśnie obawiam się, że ponieważ potrzeby będą mniejsze, to i ilość mleczka się zmniejszy, a ja raczej nie będę mogła dokarmić małego mlekiem modyfikowanym ze względu na alergię. No jest oczywiście Nutramigen, ale mam poważne obawy, że Wojtek mocno by na mnie nakrzyczał za takie pomysły.
paula, w takim razie (chodzi o obiadki) potwierdza się tylko moje zdanie na Twój temat, ze jesteś rodzajem geniusza! ;D I w dodatku jesteś tak dobrze zorganizowana. Mnie mama mówi, że ja też jestem zorganizowana, ale ja czasami mam wrażenie, że nie nad wszystkim panuję.
Mam nadzieję, że te Twoje kłopoty okażą się nie aż tak poważne, zwłaszcza, że jak sama napisałaś, masz to, co w życiu najważniejsze.
naya, widzę, że szybko zadziałałaś. Fajnie, że udało się już na jutro.
Witaj, Mamomisi!
A teraz pora przygotować "popas" dla strudzonego po pracy małżonka.