reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Beatko mówisz i masz ;)

Co do butelki - Łukasz trzyma ją sam, owszem. Ale on jest specyficznym przypadkiem, bo łapał rączkami za butlę od samego początku, tj. gdzieś od 5. miesiąca i nigdy nie musiałam go tego uczyć. Tak ma że wszystko chce sam i koniec :) A Mateusz widocznie bardziej wygodnicko stwierdził, że po co ma dźwigac, skoro mama może ;) A masz butelkę z "uszami"?

Co do chlebka - jak wyżej, tzn. wszystko sam i koniec. Jak go próbuję karmić z ręki, to przeważnie mi wyrywa i wkłada sobie do buzi sam ;)

Co do siadania, to najczęściej z pozycji do raczkowania, od czasu do czasu zdarza mu się podnieść od razu z leżenia. Chociaż nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie.

 
Shirleyko - dziękuję za tak błyskawiczną odpowiedź.

Zadałam pytania odnosnie tej butelki i gryzienia bo ostatnio usłyszałam teorię, ze Mateusz jak teraz tego sam nie robi to znaczy, ze będzie małym nyguskiem w tych sprawach i trzeba będzie mu wszystko podawać, rozdrabniać itp. Troszkę się przejęłam bo rzeczywiscie woli sie wyręczac mną niż robić coś że tak powaiem na właną rękę ale jesli nie chce to nie będę go do tego zmuszać. Pokazuję mu jak ma to robić ale sie tylko denerwuje i od razu ucieka od butli.
Co do siadania to wydaje mi się, że jesli dziecko nie potrafi podnieść się z pozycji lezącej tzn, ze jest jeszcze słabe. Widziałam jak to robią młodsze od Mateusza dzieci. On tego jesczze nie potrafi
 
A no i Shirleyko - bardzo mi się podoba imie Aleksander. Wprawdzie chciałam dać na imię córce Aleksandra ale Oluś, Oleczek, Oli czyz to nie brzmi fajnie????
 
Beatko u mnie jest identycznie jak u Shirleyki :) Wiki za wszelką cene chce być samodzielna! Już nawet mój mąż się ze mnie śmiał jak zobaczył że jestem tym troche załamana że już Wiki niedługo wcale nie będe potrzebna... ( w pomaganiu) Ale w drodze nastepny szkrab,a więc dlaej będe mamusiować ;)

A twój szkrabek nauczy się jeszcze! Jeszcze zatęsknisz tak jak ja ;)

Shirleyko Gratuluje wybranego imienia :) Jest śliczne!
 
Czarnulko - ja z tych cierpliwych jestem więc poczekam aż się tego nauczy
Albo ja coś źle robię, ze on taki niechętny jest. Nie wiem???
 
Beatko może i coś w tym jest, że roczek to już pierwszy dzwonek do zdobywania samodzielności. Moja kuzynka na przykład nadal karmi swojego półtorarocznego synka, nawet chrupki musi mu wkładać do buzi - jak sobie wyobrażasz jest to trochę męczące ;) Wszystko zależy od tego, jakie masz podejście. Ja jestem z tych wstrętnych, co uznają, że pewna ilość protestów i histerii jest włączona w proces naukowy ;) - stąd mój biedny syn przez dwa dni wył za smoczkiem, żeby nauczyć się pić z ustnika. Ale są i tacy, którzy uznają, że dziecko samo prędzej czy później zdobywa pewne umiejętności i nie należy tego przyspieszać. Kwestia też o jak ważną sprawę chodzi, tj. jak bardzo Ty sama się nią przejmujesz. Zastanów się porządnie, uporządkuj swoje przekonania na temat, ustal jaką przyjmujesz politykę i dalej już się nie przejmuj  8) Najgorsze to nie mieć przekonania do tego, jak się postępuje.

A tym siadaniem to bym się już w ogóle nie martwiła - rozwój ruchowy to wyjątkowo osobnicza sprawa. Moje dziecko na przykład przedstawia kompletny i całkoiwty brak zainteresowania chodzeniem. I jest git :)
 
reklama
DZIEN DOBRY

Asia_24 - z tym mowieniem nigdy to ostroznie :) ... ja tez nie zamierzam podawac Ingusi (przynajmniej teraz) niezdrowych rzeczy, ale ostatnio u lekarza gdy zaczynaly sie problemy uslyszalam:
mozna podac paluszki slone - bo spowoduje wieksze pragnienie i "jakby byla ciut wieksza to zalecilabym cole, bardzo dobrze wplywa na wirusy" ... - mysle, ze o kilowaniu drobnoustrojow chodzi

Shirleyka - to ja pisalam w sprawie tego "DOBRANOC"... mysle ze wiele nieporozumien bierze sie z tego ze niedokladnie czytamy co inni pisza, albo dopowiadamy sobie tresci nienapisane...
ja mialam na mysli (co tez zreszta napisalam) posty w ktorych CALA trescia wypowiedzi jest "dobranoc" lub "dzien dobry", a nie tresciwy post rozpoczety lub zakonczony w ten sposob... A TO ZASADNICZA ROZNICA...
probuje sobie teraz wyobrazic jak 50 mam czerwcowych rozpoczyna dzien na babyboom od samego "dzien dobry" (to daje jakies 3 strony), po czym leca zyczenia miesiecznicowe (kolejne 3 strony), potem tresci wlasciwe, a na zakonczenie kolejne 50 postow "dobranoc" ;)
tak wiec mamy jakies 150 postow dziennie nazwijmy to uprzejmo-grzecznosciowych ... PRZESADZILAM celowo... - a szczerze: mamie z doskoku ciezko sie cos takiego czyta (bo to bylo dawno i nieprawda i zawsze bede sie spierac o to, ze do takich celow zdecydowanie lepiej nadaje sie chat (W TYM KANALY PRYWATNE np. 3 osobowe))
i z zupelnie innej beczki... no nie wiem czy na Aleksandrze sie skonczy ;)

MagW - o kurde, no to niezle z ta waga, zwazywszy na to ze Inga po przejsciach szpitalnych ma 8,5 kg :( :( :(

mamamisi - o plecaczki i torebki + wywalanie zawartosci ... same skarby - u mnie z Inga to samo, ale doszlo jeszcze wkladanie spowrotem ... oczywiscie nie wszystkiego i nie na swoje miejsce, ale postep jest ! ;)

Aletko - dzieki, za propozycje ;) - czekam jeszcze tylko na to co w sprawie napisze MagW - no wiesz ona byla pierwsza ;) - hehe - ale jak ona skapituluje to podsylam tobie

Beatka - Ingusia butelke trzyma sama w sumie juz od dawna, ale to dzieki temu ze kazdorazowo przekladamy jej uchwyt z kubka niekapka... chcialam nawet dokupic sam uchwyt ale nie znalazlam nigdzie we wrocq samego uchwytu, a wywalanie kolejnych 25 zl na niekapek srednio mi sie widzi...
a siadanie: najczesciej pierwszy sposob, ale jesli ma sie czegokolwiek uchwycic to siada z kazdej pozycji (takze bokiem)

no i dla malutkiej Igusi od malutkiej Ingusi (z ktora ja tak wiele laczy, a dzieli tylko jedna literka ;) zyczenia samych cieplutkich dni i rownie cieplych usciskow mamusi i tatusia !

i nasze pytanko: czy sa jakies sukcesy nocnikowe ? nie zakladam, ze ktores dziecko juz wola, ale czy siedzi i uda sie cos zrobic ? Ingusia boi sie nocnika, ona w ogole jakos nie przepada za siedzeniem na czymkolwiek (na rowerek urodzinowy tez nie siadzie)... jak udalo wam sie to wypracowac ?
 
Do góry