Uff... właśnie skończyłam mega-stertę prasowania w tym czasie czytając jednym okiem co naskrobałyście.
Aletko miałam na myśli sytuację teraźniejszą, że osoby, które przyszły później są niekiedy pomijane, nie wiem może to przypadek.
Co do lakierowania ząbków to myślę o tym od dawna, ale, że Szymek dopiero teraz ma ząbki i zanim wyrosną mu wszystkie to jeszcze potrwa.
Agast ja rozumiem co masz na myśli pisząc o Hani u dentysty. Ja też sobie nie wyobrażam Szymka grzecznie siedzącego i pozwalającego sobie w buzi grzebać. On nawet mnie nie pozwala posmarować sobie dziąsełek, a co dopiero komuś obcemu.
Teraz doczytałam, że Hania będzie na okładce "Dziecka". Daj znać kiedy!
Evik będę trzymać kciuki. Wiem jakie to teraz ważne dla Was. Powodzenia!
Mnie Szymek też okłada łapkami, ale wtedy mu chwytam rączki i mówię "nie wolno", zwykle nie skutkuje i on się śmieje. Wtedy zdecydowanie go odkładam na podłogę i mówię, że tak się nie będziemy bawić i że mamy się nie bije. Nie widzę niestety znaczącej poprawy, ale będę nadal próbować.
Mongea ja myślę, że taki domek może być fajny, ale jak patrzę na Szymka to wiem, że żadna zabawka "typowa" nie zastąpi przedmiotów, których używają rodzice.
W końcu dzieci nas naśladują i wolą(przynajmniej Szymek) czarnego pilota niż wymyślną kolorową zabawkę.
MagW pewnie, że chętnie się z Tobą spotkam w okolicy Puszczy Niepołomickiej!
Waga Mai- 11, 5kg! Wow! jestem pod wrażeniem. Mój kurczak pewnie nawet 10kg nie waży.
Przykro mi z powodu zdjęć z urodzin Mai. Ja stale się boję podobnej sytuacji i bardzo uważam jak coś usuwam z dysku. Współczuję.
Annka Szymek też miał taki spadek przyrostu wagi. Pisałam o tym nawet sporo na forum, dodatkowo stracił apetyt, ale mu mineło i waga zaczeła rosnąć. Nie jakoś rewelacyjnie, ale zawsze coś, przynajmniej nie schudł.
Rita ja należę do osób, które nie wymagają by każdy użytkownik forum był na nim codziennie, odpisywał na wszystkie posty, pisał na gg itp. Sama tak nie robię i zdarza mi się że nie piszę parę dni, a potem nie jestem w stanie nadrobić zaległości i nie widzę w tym nic złego.
Masz rację, że szczerość może zaboleć, a często nawet boli, ale nieszczerość gdy wyjdzie na jaw wydaje mi się jeszcze gorsza.
Megan to super wiadomość! Mam nadzieję, że w końcu się wyśpisz Mamusiu!
Z ciekawości zapytam- czy mleko sojowe jest na receptę? Pewnie głupio pytam, ale laik w tym temacie jestem. :-[
Beatusku cieszę się, że imprezka ostatecznie się udała.
Wyobraź sobie, że wiem co poczułaś.
Szymek już nie jest co prawda niejadkiem(był przez 1,5 miesiąca), ale są inne sytuacje przy których czuję się właśnie tak jak Ty, patrząc na inne dzieci.
Zamotałam, ale mam nadzieję, że wiesz co miałam na myśli.
Asiu, Czarnulko dajcie spokój Dziewczyny!
Bądźcie jakie jesteście. Proszenie o pomoc nie jest niczym złym, a dawanie faktycznie nie polega na tym by ten co daje słyszał na każdym kroku wyrazy wdzięczności.
Przynajmniej ja tego nie potrzebuję i liczy się dla mnie to, że pomogłam...
Popieram to co napisała Nenyah. Jesteście tak samo potrzebne jak każda foremka na tym forum.
Bez nas forum po prostu przestało by istnieć. Już to kiedyś dawno temu napisałam na noworodku. To my tworzymy forum! Dzięki nam ono żyje!
Beatko masz rację. Zbyt wiele rzeczy bierzemy do siebie. Sama niestety jestem tego przykładem, ale już mi na szczęście przeszło.
Muszę Ci jeszcze napisać, że w moim odczuciu Mateuszek nigdy nie odstawał od rówieśników i nie był wolniejszy, wręcz przeciwnie! Wiele rzeczy zaczął bardzo wcześnie (na przykład ząbkować), a teraz stawiać kroczki, sikać do nocnika.
Szymkowi na przykład chodzenia samemu ani w głowie, woli raczkowanie.
A siusiak to rzeczywiście bardzo ważna sprawa i myślę, że robisz wszystko co możesz.
Nic kochane. Pora na mnie. Nie fajnie, że atmosfera się ciągle zagęszcza.
Proponuję, dajmy na luz bo nic dobrego z takiego wypominania sobie nie wyniknie, ani niczego nie zmieni.
Każda z nas ma swój styl, swój charakter i swoje poglądy i to jest właśnie w forum najfajniejsze, że możemy się nimi wymieniać i szkoda to zmarnować.
Dobranoc