reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Asia_24 pisze:
Nenyah pisze:
. Wiem, ze niektore osoby poczuly sie bardzo dotkniete i nie wiedza, czy maja jeszcze pisac i co pisac, zeby nie bylo, ze sa falszywe

własnie o to mi chodzi ....

Ja też juz nie wiem co tu można pisać a co nie :( Uwielbiałam sie chwalić moją Wikusią i moimi wrażeniami i czasami problemami! A teraz boję sie szczerze by nie pomyślano o mnie ,ale pisze bo pisze..... Jest mi teraz baaaardzo źle :(
 
Nie wiem dlaczego,ale teraz rycze :( Chyba za bardzo mnie poniosły chormony! Tak bardzo was wszystkie lubie! nie mam nawet przyjaciółki której mogłabym sie wygadać :( was za takie uważam! Bo zawsze mogłam sie wam wygadać,a teraz wydaje mi się że juz nie mogę! A więc dalej tyrzeba wszystko dusić w sobie ;(
Nenyah pisze:
Asia_24 pisze:
jezeli przez to nie będziecie chciały bym, z Wami pisywała oki zrozumiem
Asiu, kazdy ma prawo mowic co mysli i nikt nie rozwaza tego w takich kategoriach. Jestes potrzebna jak kazda inna foremka!
Czarnulko, pisz tak, jak pisalas o Wikusi i o sobie. O swoim dziecku, ktore nosisz w brzuszku.

A tobie dziekuje za te słowa :)
 
O raaany, ale gorąca dyskusja... i do tego sceny jakieś łzawe... wiecie co, ja zaglądam coraz rzadziej z różnych powodów, ale szczerze mówiąc, jeśli chcecie jeszcze żeby przed wysłaniem każdego posta trzeba się było zastanowić, czy na pewno
- odpowiednio uwzględniło się osoby nowe tak, żeby nie poczuły się urażone (bo inaczej to gwiazdorstwo)
- odpowiedziało się na wszystkie pytania (bo co z tego, że nie umiem na niektóre odpowiedzieć)
- nie zawarło się rzeczy, które mogłyby komuś utrudnić przyswojenie tekstu albo zmarnować jego czas (bo przeczytanie słowa "dobranoc" zabiera mnóstwo cennej energii)
i tak dalej i tym podobne, to naprawdę już w ogóle przestaje to mieć jakikolwiek sens. Nie wiem, Mondzi, czy koniecznie chciałabyś usłyszeć, że nie wiem, jak Ci pomóc w rozwiązaniu problemu ze słodyczami, skoro odpada niedawanie ich Tymkowi kiedy się awanturuje - wyobrażasz sobie wytłumaczenie mu, że co prawda czasem wolno je jeść, ale czasem nie wolno i wtedy nie należy się domagać mimo że są takie dobre? Jedynym logicznym według mnie sposobem jest ignorowanie histerii, ale Ty twierdzisz, że to niemożliwe, więc jakiej cudownej recepty oczekujesz? Jest nas tu dużo i nie wszystkie się zapewne lubimy, i naprawdę jedynym sposobem uniknięcia ciągłych do niczego nie prowadzących awantur jest pomijanie nieprzyjemnych szczerości czy ustosunkowywania się do każdego pytania. Nie wiem też na przykład nic o pneumokokach - jeśli któraś z Was też nie wie, ale potrzebuje się dowiedzieć, to nie widzę powodu, dla którego to ja miałabym przeszukiwać źródła.

Kiedyś było nas mniej, znałyśmy się długo, znałyśmy nawzajem swoje historie i problemy z dziećmi i jakoś to wszystko naturalnie wychodziło. I rozmowy były też jakieś takie mniej powierzchowne. Ale rozliczanie się wzajemnie z tego ile kto komu poświęcił uwagi to już chyba kompletne dno. W zasadzie jeśli w ogóle jeszcze tu zaglądam, to dlatego, że ciekawa jestem co u niektórych naszych maluchów, których losy śledziłyśmy od brzucha, że tak powiem ;) I uwielbiam patrzeć jak rosną i się rozwijają :)

Miałam coś tam napisać o nas, ale straciłam ochotę, zresztą chyba nikomu serca nie złamię  ::) Dobranoc wszystkim :)

 
STOP!!!


Po pierwsze!!!NIE CZYTACIE TEGO CO PISZE!!GDZIE JA NAPISALAM,ZE ZWYKLE SLOWO DZIEKUJE NIE WYSTARCZY??? NO GDZIE???!!!!NIGDZIE!!Napisalam,ze jak ktos komus z wlasnej WOLI zrobi przyjemnosc to czesto to pozostaje bez echa!!!NIE O POMOCY PISALAM I O DZIEKUJE ZA NIA!!TERAZ TO MI JEST PRZYKRO,ZE TYLE TU JESTEM,BYLAM A WY MNIE ZLE ZROZUMIALYSCIE!!!przeciez mnie wirtualnie znacie!!I POJECHALYSCIE PO MNIE,ZE HEJ!! NO KOSMOS JAKIS!!JESZCZE RAZ, NIE O POMOCY PISALAM I NIE O DZIEKUJE ZA NIA, BO MI DZIEKUJE W ZUPELNOSCI WYSTARCZY!!!

Nenyah mi tez jest przykro,ze tak sie na forum zrobilo!!Zobacz sama ile postow dziennie czaskalam,jak o wszystkim Wam mowilam, pytalam, z byle czym leciala, tu do Was, Arek nie raz sie darl,ze oszalalam, forum i forum!! Nie pisalam tego,by ktos poczul sie zle, tylko chcialam napisac cos na temat poruszony przez Mondzi :mad: Napisalam i co?? I Tobie jest przykor:( Dlaczego?? Mnie jest przykro,bo jednak nie mozna napsiac tego co sie chce :(
 
O matko ale dyskusja się rozwinęła i idzie chyba w złym kierunku. Nie chcę tu występować jako czyjś adwokat ale jestem przekonana, że Lia niczego złego na myśli nie miała. Jednocześnie zgadzam się, ze słowo dziękuję nieważne czy powiedziane publicznie czy nie powinno zupełnie wystarczyć. Jak pisze Asia - nie pomaga sie dla podziękowań. A każdy pomaga jak może i uważa.I bardzo żle by się stało gdy by którkaolwiek z nas odeszla z forum ze względu na jakieś niedomówienia. Junonka ma rację, że są pewnie osoby na forum które piszą "pod publikę" a są i takie które walą prosto z mostu. Inna sprawa, że to, że ktoś zmienił zdanie np. w sprawie mleka nie oznacza fałszu. Może po prostu przekonała go siła argumentów.

I błagam zakończmy tą dysputę ( w która sama się wmieszałam) i zajmijmy sie przyjemniejszymi sprawami.
 
No i wiedzialam, ze sie rozpęta III wojna swiatowa ;)Ojej czy Wy naprawdę nie macie większych problemów??? Przez ten cały temat każda z nas będzie śię teraz zastanawiać co moze i kiedy napisać, czy za dużo nie bajzgroli o sobie i czy ktoś tego źle nie zrozumie. Nie wiem jaki cel ma to całe zamieszanie???
Za chwile okazę sie, że nikt o niczym nie będzie pisał bo sie bedzie bał. Wyłapywanie słow i się ich czepianie. To nie ma sensu!!! Dla mnie przynajmniej.
Teraz sie bedziecie wyrywać jedna przez drugą.Matko!!!
Nikt nikomu nie wypomina pomocy a kazdy interpretuje napisane tu słowa jak chce. Czasami źle niestety...
Oto własnie skutek tak upragnionej szczerości....Smutne to wszystko :mad:
 
reklama
Lila pisze:
..
* brak wdziecznosci, za pomoc, za dobre checi, za mily gest...Nie, nie!!Nie tutaj na forum,ale raczej poza nim. Tutaj na forum padnie to slowo dziekuje, choc nie zawsze.

Lila ne chodzi mi o to zeby cos Ci udowadniać ale tu piszę czarno na białym! ...jezeli nie o to Ci chodziło to sorki

Widze ze to forum nie na moje nerwy wystarczy ze mam problemy w domu nie chce ich i tutaj...i koniec tematu
 
Do góry