Mongea, cieszę się, że jesteście w domu.
Minko, wiadomo, że każda z nas wychwytuje tylko najważniejsze sprawy, bo pamięć mamy wybiórczą, ale... No właśnie - dla mnie najistotniejszą sprawą nie jest np. 55 ząbek. Wiadomo pierwszy zasługuje na uwagę wszystkich piszących, każdy ten, który wiąże się z bólem, marudnością, nieprzespanymi nockami, również jest jakimś uwieńczeniem. Ale nie możemy chyba ograniczyć naszego forum do trzech tajemniczych słówek: "życzę", "gratuluję" i "przytulam". Co do nieobecności różnych osób na forum, to wiadomo, że każdy ma prawo być i ma prawo nie być, tylko szkoda, że nam to obojętne. Takie mam wrażenie, że szanowanie czyjejś decyzji o nieobecności, jest bardziej obojętnością i z szacunkiem niewiele ma niestety wspólnego. WIększość z nas ma pierwsze dziecko, a co za tym idzie, niewielkie jeszcze doświadczenie, ale czy tak trudno wyobrazić sobie daną sytuację i pomyśleć: "co ja bym zrobiła, gdyby taki problem dotyczył mojego dziecka?" I znów mam wrażenie, że to zywczajne olanie, a nie brak doświadczenia. Gdybym chciała zapytać doświadcznych matek, to napisałabym na forum ogólnym (co czasem czynię), a nie tutaj. Tak więc pytając, liczę sie z tym, że będą to tylko dywagacje czysto teoretyczne, niemniej jednak dla mnie cenne.
Frotko, bardzo się cieszę, że się odezwałaś. Trochę mnie smuciła obojętność Warszawianek w Waszym temacie, bo przecież znacie się nie tylko wirtualnie, ale spotykacie się na spacerach, a dla mnie to zobowiązuje. Ale widzę, że
Agast "uruchomiła kontakty" i zadabała o to, byś czułą się potrzebna.
Nenyah, każda z nas czasem potrzebuje chwili przerwy, ale są dziewczyny, które już wogóle z nami nie piszą i mam wrażenie że się o nich po prostu zapomina. I nie chodzi tutaj o te słodycze, bo to tylko drobny, może nawet nie najlepszy przykład na to, co dla nas istotne. Ale każde pytanie jakie tutaj pada jest kierowane do każdej z nas i jakoś tak powinno się chociaż chwilę nad nim zastanowić.
Agast, ja wiem, że jak ktoś rzadko pisze, to nie jest w stanie odpisać wszystkim. I sama jak mam dłuższą przerwę, to wracając, piszę głównie o sobie. Ale akurat wczoraj pisało wiele dziewczyn, które piszą prawie codziennie i wtedy chyba trudno przeoczyć coś, co jest napisane grubszą czcionką. No i wiadomo, że nie wszyscy odpowiedzą, ale... wiesz co...Ty często odpowiadasz najszybciej
za co buziak Ci się należy (nie ma to, jak być w pracy). I jasne, że lubimy się chwalić sukcesami naszych dzieci. Pamiętam jak mi było strasznie smutno, jak Tymek wreszcie usiadł (po rehabiltacji i moim zamartwianiu się), napisałam Wam o tym i prawie nikt tego nie zauważył
Ale to było dawno... Chodzi mi o to, by nasze posty nie sprowadzały się do chwalenia się, by było w nich coś jeszcze.
No i co do życzeń, to tez dałabym już spokój z kolejnymi miesięcznicami. Za dużo już tego było. Myśle, że nim nasze dzieci skończyły pół roczku, odliczałyśmy tygodnie i miesięce. Teraz jak mają roczek, takie święta przestają mieć aż tak duże znaczenie. Szczególnie jak na forum jest kilkadziesięt dzieci.
No i w ramach podsumowania, widzę, że jednak jesteście zadowolone z tego, co na forum jest. W takim razie ciekawe dlaczego rozmowy na gg wskazują na co innego. Szkoda, że tutaj nie umiemy pisać o tym, co nas drażni. Przepraszam za zamieszanie. I cieszę się, że
Frotkę udało mi się wywołać.
agast22 pisze:
Po raz kolejny potwierdza się to ze tutaj nie można napisac czegos co akurat się myśli, zeby zaraz nie przeczytac odpowiedzi podszytych ironią albo jeszcze czyms innym. Mile widziane jest tylko słodzenie typu: śliczne zdjęcia, gratuluje ząbka i inne takie pitu pitu.
Pięknie to ujęłaś! Brawo!