reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

minął trzeci dzień bez cycania. w zasadzie to trzeci wieczór, bo ostatnio kwiatek jadł już tylko przed zaśnięciem.
w sumie (oj, żeby tylko nie zapeszyć 8) ) na razie dostrzegam same plusy tej nowej sytuacji. wreszcie nie mam wyrzutow, że olka idzie spać z buzią pełną mleka, ja mogę jeść już zupelnie normalne rzeczy (więc pojawia się cień szansy że nie rozsypię się tak szybko i jeszcze się dziecku nadam na coś więcej niż tylko matka-karmicielka) no i last but not least: olka zasypia chyba nawet lepiej niż przy cycu :o. z moją ręką w swojej rączce, a jakże, ale naprawdę bardzo szybko.
dół maksymalny minął. i oby tylko stan opisany powyżej utrzymał się - to raczej się nie pojawi już.
ja to stanowczo nie jestem normalna. ;D ::)

szkrabikowski, chyba ta burza hormonalna to mnie jednak ominie raczej. jak wspomniałam powyżej - odstawka nie miała gwałtownego przebiegu, po prostu zrezygnowałyśmy z jedynego cycania na dobę. a może się łudzę?

mondzi, jeśli idzie o moje zdanie na temat słodyczy, to na dziś plan jest taki, że słodyczy olce podawać nie będziemy, bo z niemal wszystkie słodycze mają w swoim składzie coś, czego unikamy z powodu podatności kwiatka na alergie (gluten, mleko, kakao, sztyczne barwniki). ale nie zakładam, że w momencie, kiedy tych składników przestaniemy unikać, będę stosowała jakieś specjalne restrykcje związane z samymi słodkościami. oczywiście, że im mniej, tym lepiej, ale nie wyobrażam sobie całkowitego zakazu. nie sądzę, by było to ani realne ani konieczne.
a tak na marginesie: jakież to soki są totalnie bezcukrowe ? (bo bobofruty, które olka pije namiętnie chyba są jednak słodzone...)- podpowiedz proszę. bo w sumie - jak wspomniałam - tam gdzie spokojnie można uniknąć cukru, spróbuję go unikać. sama nie słodzę kawy, herbaty, ale nie pogardzę ciasteczkiem czy czekoladką. z pewnego punktu widzenia to oczywście bez sensu. ale ja nie mam tak pryncypialnego podejścia do tej sprawy.
 
reklama
To ja z wieczora też coś skrobnę, chociaż powinnam juz dawno spać bo jutro i praca i d lekarza z Hanią idziemy na szczepienie i ważenie przy okzaji.

Chciałam podziękować za gratulacje dla mojej córki, więc DZIęKUJę! No dumna jestem ze hoho, a co!

Coletta- Karolinka pięknie się prezentuje na zdjęciach :) Pisz częściej z nami bo jakoś tak maluto Cie na forum.

mad- nie taki diabeł sraszny jak go malują ;) Mi tez sie wbrew pozorom zrobiło lepiej jak przestałam karmić.

Lila- to ja nie wiedziałam ze piwko sączysz!! Małpo! Tak to bym bez skrępowania do lodóweczki po Redssa skoczyła ;D

Annka- trzymam kciuki zeby wszystkie badania Bartusia wyszły dobrze :) Moze on po prostu drobniuki bedzie i tyle ;)

Magdulku- pytałaś o szczepienie- my szczepimy jutro.

Na koniec oznajmiam wszem i wobec ze wczoraj ujrzał światło dzienne ząb nr 7 ;D
 
Witajcie dziewczyny :D

ROŚCIECZANIE SOCZKÓW POSKUTKOWAŁO :D gdy zawsze piła 280 ml,tak dzisiaj tylko około 40 ml :)

to wszytko dzieki wam :) dziekuje dziewczyny :) A szczegulnie tobie agst :-*

Zmykam sie dalej chłodzić,bo dzisiaj znowu koszmarny upał :( Juz jest w cieniu 25 C
 
Hejka!

Nenyah- dzięki za gratulacje ząbkowe ;D

czarnulko- nie ma za co ;) Fajnie ze mogłam sie przydac :)

Co do zabaw to Hanka też uwielbia zabawę w chowanego, lubi bawić się kubeczkami takimi kolorowymi co się wkłada jeden w drugi, często tez bawi się lalką- usypia ją, karmi butelką, wozi w wózeczku :laugh:, turlanie piłki też jej się podoba 8)
 
Agast Gratulacje zabka, to nasze córy maja taki sam stan uzebienia, ósmy tez już niedługo sie pojawi :) Profesjonalna sesja na okładkę? ALe super! Koniecznie daj znać, który to numer będzie :)
Nenyah Nati jest rewelacyjny z tym spaniem :D
Magdulku WIki juz była szczepiona MMR, 2 dni po roczku :)
Colleta Śliczne zdjątka, a solenizanta piekna! :)

Zabawy:
Wiki ma pełno zabawek, ale najukochańsze są oczywiście ... torebki ;D Ma dwie swoje dziecięce i jedna moją jej daję, nauczyła się je zakładac na ramię, musiała mnie podpatrzyć ;D i albo idzie z nią przy meblach albo raczkuje z trzema na raz ;D Lubi tez chowac i wyjmowac z torebek rózne przedmioty i zasuwac w nich zamki. Uwielbia piłeczki pingpongowe, piłka u nas nazywa sie "ba" bo spada jak sie ja rzuci ;D Lubi w ogóle chowac rózne przedmioty do pudełek i je wyciagać, najlepsze okazały sie u nas najprostsze zabawki i jeździk chicco, który ma muzyczki do uruchamiania, WIki włącza i tańczy ze śpiewem na ustach ;D Można boki zrywać, co jeszcze lubi? Włączać radio i też tańczyć ;D Ale generalnie wszystko co nie jest zabawka jest najlepsze. np. łyżka do butów, gazety itp. Lubi tez akuku i uciekanie prze mamą, no i chowanego też :)

P.S. WIki nauczyła się wchodzić na łózko :D
 
Witam, my juz po imprezce. najpier jednak odniose sie do postów, które wczoraj poczytałam.

Wszystkiego najlepszego dla Wojtusia i Mikołaja z okazji ukończenia roczku oraz wszystkiego naj dla naszej Emiliany.[/b]

mamaMisi tez mnie nachodza takie refleksje i wtedy czuje, z ejestem szczęśliwa osoba ale nie zawsze to doceniam. Chociaz teraz rzeczywiście dochodzi to do mnie coraz bardziej. Jak spotkanko  z ludxmi z liceum, duzo wspomnien i emocji, tez bym chciała. Mówisz, ze Misia tez nie duzo wazy? A powiedz mi cały czas tak macie czy ostatnio bo u nas ciągle były problemy ale od lutego zaczeło byc niepokojąco.

MadW kurcze, szkoda zdjęc, straszna starata dlatego ja jakos nie moge sie przemóc do tych nowoczesnych form archiwizacji.Zdrówka dla Majeczki duzo i powiedz jak tam Twój kręgosłup, nie prosi o litośc po tych spacerach z wózeczkiem?

Shirleyko dziadkowie nie zawsze akceptują wybory wnucząt ale w końcu sie poddają. U nas dali sobie spokój po kliku latach wreszcie akceptując fakt, ze Dawidek nie lubi jeździć na rowerze i nie bawi się samochodami. No moze teraz troszkę.

CZarnulko ja jeszcze nie sadzam na nocnik ale niedługo tez zakupie, póki co na spokojnie. Z pierwszym tez się nie spieszyłam a załapał szybko i było bez stresów.

Mad rozumiem smutek związany z cycaniem ale najważniejsze, ze dojrzałyście chyba juz obie i nie ma stresu. Oby tak dalej.

Mongea strasznie mi przykro, ściskam mocno..

Beatko sliczne fotki Mateuszka.

Mondzi szkoda,ze ten wyjazd nie wypalił ale najważniejsze, ze rehabilitantka powiedziała,z e u was wszystko ok. W sprawie zakazu słodyczy nie pomoge bo nie znam tego problemu, ba nawet nie wiem jak to jest jak dziecko chce cos jeśc:(

Szkrabiku piekne fotki, no i jeszcze raz powiem, ze slicznie wyglądasz. A czy ja dobrze doczytałam,z  eTy juz mobilna jesteś?

Nenyah gratki dla Natiego. Niexle wykombinował sobie z ta podusią. No i spzratanie przed snem, super sprawa. A co do gryzienia, jesli to wyrażenie miłości to ja jestem wprost ubóstwiana.

Ifa przytulam. Smutne takie rozstania. tez sobie nie wyobrażam ale wiem,z e dasz rade. Przytulam mocno.

świezynko gratki dla Wojtusia.

Junonko
ja Cie rozumiem, tez juz do ludzi mnie ciagnie ale cięzko bedzie jak dizabli bo to na cały dzień. Co do łazienki to moze poszukaj na stronach z kafelkami.

Anka zdrówka duzo, zeby to była 3 dniówka i poszła precz juz. A co do wagi to ja się zamartwiam cały czas więc rozumiem Twoje zmartwienie. Bedzie dobrze, zobaczysz. Zróbcie badania a tymczasem spróbuj dawac bardziej kaloryczne jedzonka, jak tak robię i jesli Igo nie przybiera to chociaz nie spada. Eh teraz wazy 8400:(

Magdulku my szczepilismy w czwartek

Agast gratki dla małej modelki, tez zakupie egzemplarz a jakże. A i gratki żąbkowe.

Asiu zdrówka.

Coletta
piekne fotki a Karolinka słodziutka:)

A teraz o imprezce. Oj działo sie. Było w sumie 21 osób: dorosłych 13 i 8 dzieci (15,11,10,,6,6 lat i 2 x 7 miesięcy i nasz Igo. Narobiłam się i duzo jedzenia zostało no ale najważniejsze, ze nie zabrakło. Poczatek był kiepski bo troche doła załapałam. Karmiłam Igusia, przyjechali goście, szwagierka z maluchem, podgrzała dla niego obiadek, nakarmiła a co ja robiłam w tym czasie?? Nadal karmiłam. Zjadł pół porcji i potem efektownie to zwrócił. Więc szybko przebieranie i pranie leżaka. o tym niefortunnym początku było juz tylko fajnie. Oczywiście poczułam odrobine zazdrosci kidy patrzyłam jak maluchy pochłaniaja posiłki i z pełna swiadomoscia wypijaja butle mleka. Ja tego nie znam, wiec tam znowu zaczeło mi kołatac po głowie pytanie - dlaczego? Chyba nie musze dodawać, ze obydwa 7 miesieczne maluchy sa ciezsze od Igusia i wzrostowo identyczne. Skupiłam sie jednak na zaletach mojego dziecka bo poza tym problemem jest on absolutnie cudownym dzieckiem i bardzo go kocham.
Dzień zakonczylismy pojawieniem sie zęba numer dziewięć a wczoraj potwierdzono nam przyjęcie Igusia do żłobka.
Fotki mkną po łączach.
 
Minko gratki dla Wiki.

Czarnulko zdjęcie z telefonem jest czadowe po prostu:)

Odbija mi od Was zdjęcia. Za duzo na raz. No nic poczekam i powysyłam póxniej jeszcez raz.
 
Hej, hej

Wielkie dzięki za odpowiedzi. Wychodzi na to, że dzieci w tym wieku tak mają, ze wszystko je inetresuje oprócz zabawek. Wydaje mi się również, że Mateusz teraz postawił na rozwój ruchowy i ciagle coś tam ćwiczy. Jak nie stanie o własnych siłach to ciagłe bieganie z mamą za rękę albo wchodzenie i złażenie z kanapy. Też lubi grzebać łyżeczką w kubku, wkładać do niego klocki, potem wykładać, karmić mnie łyzeczką podczaj jego obiadu ;) Ogólnie ostatnio wszystko naśladuje a hitem jest taśtanie nocnika po mieszkaniu i przenoszenie go przez próg z pokoju na balkon. Potrafi to robić bardzo długo. Za to nie potrafi sie dłuzej skupić na zabawie jakas tam zabawką :mad:. Może jak będzie starszy....Kto wie???

 
reklama
Agast, MagW, Beatko, Mad, Beatusku, dziękuję Wam bardzo za odpowiedź na moje pytanie odnośnie słodyczy.

I chyba pozwolę sobie na odrobinę szczerości, choć pewnie nie zostanie to odebrane najlpiej. Napisałam Wam o naszym problemie - może żadnym dla Was, ale dla nas dość istotnym. I łatwo jest pisać piękne teorie na temat szkodliwości słodyczy, konieczności ich ograniczania, a jak pytam o konkret, to jakoś słaby odzew. Nie wiem czy tak trudno wyobrazić sobie swoje dziecko w tej sytuacji i odpowiedzieć na pytanie: co ja bym zrobiła? Jakoś mam wrażenie, że coraz więcej osób nie czyta tego, o czym piszemy, wiele z nas skupiło się na sobie, a chyba kiedyś było inaczej. Ostatnio na gg z jedną z nas stwierdziłyśmy, że trzeba się prosić o odpowiedź i choć parę dni temu nie byłam co do tego przekonana, to teraz już jestem. Coraz wiecej dziewczyn przestaje regularnie pisać i wiadomo - czasu coraz mniej, ale wiadomo też, że nie jest to jedyny powód mniejszego uczestnictwa. Jakoś tak trochę mnie muli ciągłe gratulowanie, składanie życzeń i jakiś taki "brak ducha". Od jakiegoś czasu dziewczyny pytają o Frotkę. Czy któraś Warszawianka wie coś na ten temat? Może trzeba by zadzwonić. Ja wiem, że każdy ma prawo pisać kiedy chce i nie pisać kiedy nie chce, ale pod tym "nie chce" bardzo często kryje się jakieś poczucie niesmaku, bycia niepotrzebnym, kryzysu. I niewiele z nas zauważa czyjąś nieobecność.

Teraz możecie napisać, że głupia jestem, szukam problemów (wiem, że one są!). Ale nie chce mi się dłużej milczeć. Jeżeli forum ma nic nie wnosić w moje macierzyństwo, to zwyczajnie szkoda mi czasu.

A teraz napiszę Beatce czym bawi się Tymcio :) Ano zabawkami, które ma, a ponadto tym wszystkim co znajdzie na drodze i czego mama nie zabierze.

No i odpowiedź dla Magdulka, nie szczepiliśmy się, bo przy anemii chyba się nie powinno. Dziś robiliśmy morfologię i po otrzymaniu wyniku, zastanowimy się, co dalej.



 
Do góry