reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Evik No o dziwo nie ściąga dopóki nie zauważy, że ma ;) Tzn. zakładam jej jak nie zwraca na mnie uwagi, a nawet jak zwraca, to szybko kieruję jej uwagę w inną stronę, ściąga tylko jak przypadkiem natrafi na nią rękę, żeby zobaczyć co to, ale potrafi w niej nawet pół dnia przechodzić :)
Ale Hania zdolniacha z tymi klockami! :)
 
reklama
Dzień dobry :)

Lileczko mam nadzieję, że dzisiejszy dzień zaczął się dla Ciebie optymistycznie i już nawet nie pamiętasz że wczoraj było Ci smutno :-*

A oto nasze odpowiedzi na Ważne Pytania Rity:

Na kolację, przed kąpielą, Łukasz wypija 210 ml mleka. Z moich obserwacji wynika, że jest już wtedy zbyt zmęczony całym dniem, żeby się koncentrować na bardziej skomplikowanych posiłkach, które trzeba samodzielnie wkładać do pysia i żuć. Może tak samo jest z Wojtkiem? Zjada parę kęsów, bo jest głodny, a potem już mu się nie chce? W takim wypadku kaszka jest pewnie lepszym pomysłem. "Ludzkie jedzenie" u nas bardziej wchodzi na podwieczorek albo drugie śniadanie :)

Zasypia Smok sam i bez problemów, po uprzednim umieszczeniu w łóżeczku, pogłaskaniu po główce i zapakowaniu smoczka w dzióbek :-[ Przypuszczam, że to właśnie dzięki smoczkowi tak to ładnie idzie i już się zaczynam bać odzwyczajania, które zbliża się wielkimi krokami...

A co do długości spania, to u nas 11 godzin w nocy (20-7) i 2 w dzień, czyli w sumie 13. Ani ja ani Smok nie narzekamy ;)

Sortera nie posiadamy, ale nie wiem, czy by się na coś przydał. W ogóle mamy mało zabawek, a na dodatek mam wrażenie, że za mało Łukasza uczę :( Nie robimy żadnych kosi-kosi, nawet nie umie mi oddać czegoś, kiedy poproszę. Na razie jako leniwa matka wychowałam sobie troglodytę, który tylko zżera paproszki z ziemi i trzaska drzwiami ::) Ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać...
 
Shirleyko no zjadanie okruszków z ziemi to ulubiona czynnosć Hanki :laugh: Im mniejszy okruszek tym lepiej, dłużej się go wydłubuje ale za to jaka frajda.
 
wpadam i odpowiadam:
lila, 330 zł więc uważam, że jak za darmo. ;D
mongea, to cacko,jak doczytałam w instrukcji, wyprodukowanio we francuskiej fabryce renoluxa, ale sygnowane nic nie mówiącym mi logo trottine. ważne, że to całkiem udaczna "podróbka" maclarena za ponad 700 zł.  ;) i waży 6 kg.

rita:
na kolację jest cyc, przy którym mała odpływa  :-[ (albo i nie). a na jakieś 1,5 godziny przed "kolacją" zjada filiżankę (filiżanę?) kaszki owocowej na bebilonie lub sinlac z utartym jabłkiem.

z sorterem radzi sobie średnio. to znaczy nauczyła się szelma, że żeby usłyszeć muzyczkę wxcale nie trzeba wcelować odpowiednim klockiem do odpowiedniego otwóru. wystarczy wrzucić jakikolwiek klocek od góry (mamy sorter w kształcie odkrytego pudełka).
także shirleyko, luz. ty wychowujesz troglodytę  ???, a małego cwaniaka i wyginacza.  ;D

a. spanie. trudny temat. dobra noc to taka, kiedy śpi 11 godzin, ale zdarza się również, że tylko 9. w dzień - przenajróżniej: od 45 do 3,5 godziny w sumie w ramach góra 2 drzemek. ale najczęściej w dzień śpi tylko raz.

no i wybaczcie. plon wczorajszych odwiedzin u ulubionej kwiatkowej babci:

0514.jpg


0516.jpg

 
No, nareszcie nadrobiłam, zapominając przy tym co najmniej połowę... :p

Wszystkiego najlepszego dla małych Jubilatów obecnych i byłych!

mad, a cóż to za śliczny Kwiatek zakwitł nam na stronie? ;) Gratuluję zakupu fury! Wnioskuję, że jesteście z niego zadowoleni? :) No, to szykują się Kwiatkowi dłuuugie wycieczki! :laugh:

Rito, nie wiem, czy pamiętam wszystkie Twoje pytania, ale spróbuję... Wojtek na razie tylko próbuje wcelować klockiem do sortera, ale jeszcze mu to nie wychodzi. Ma rybkę Fisher Price (na zasadzie żyrafy), do której także zdecydowanie woli wsadzać łapkę i naciskać sobie denko, włączając w ten sposób pozytywkę. :laugh: W ogóle Wojtuś jest bardzo kreatywny i rzadko bawi się zabawkami zgodnie "z przepisem". ;) Natomiast ma takie kubeczki, które wkłada się jeden w drugi (coraz mniejsze) i ostatnio nauczył się je właśnie składać, z czego jestem bardzo dumna! :laugh:
Na kolację Wojtuś wsuwa kaszkę na gęsto bądź Sinlac, a po kąpieli dostaje butlę, z której "dopija" z reguły dość symboliczne ilości. Ze względu na jego alergię jeszcze musimy się wstrzymać z bardziej "dorosłym" żarełkiem...
Śpi Wojtuś w nocy ok. 10, czasem 11 godzin, w dzień różnie: od 1 do 3 godzin, ma dwie drzemki: ok. 9 i ok. 15-16. A, i zasypia sam, w swoim łóżeczku. :)

Lileczko,przytulki ślę, choć mam nadzieję, że smutki poszły już sobie precz!

mongea, ale dawno Cię nie było! Witaj! I Dziecię jak Ci wydoroślało! :)

Shirleyko,fajnie, że znowu częściej się pokazujesz! :) I że już wyzdrowiałaś! Jak brzusio? Bo o Smoku czytam, że wszystko dobrze. :) Trochę Ci zazdroszczę, że zaczynasz już wprowadzać powolutku nabiał. :-[ My czekamy do 13-14 miesiąca...

szkrabikowski, gratuluję gorąco Lokatorki w brzuszku! :D A pasemka niestety, trzeba odświeżać, bo teżrobią się odrosty. Ja przy moich krótkich włosach po prostu czekam, aż mi odrosną moje naturalne włosy, fryzjerka zetnie mi resztki koloru i wtedy farbuję na nowo.

Juciu, to masz małego Żarłoczka! ;D Oj, pamiętam to masakrowanie piersi przez wygłodniałego małego Niecierpliwca! Smarujesz Bepanthenem? Mnie pomagało.

Aletko, dobrze się bawiliście na wyjeździe? Współczuję powrotnej drogi z palaczami. Ja też jestem przeczulona na tym punkcie, nawet na powietrzu uciekam z Wojtkiem z daleka od palaczy. :mad:

Minko, ależ masz małą Kobietkę! :laugh:

Więcej niestety nie pamiętam... :-[ Niedługo Wojtek się obudzi i zmykamy na spacerek. Pa pa!
 
Oj jak mi sie dzisiaj nie chce siedziec w pracy!!! Heeelp!!!
Całą noc nie moglismy spać. Ani ja ani Hanka ani mąż :mad: Coś chyba wisiało w powietrzu. Zasnęłiśmy dopiero po 3 aby wstać o 7 ::)
 
Hejas :)

STO LAT DLA KAROLINKI COLLETTY DZISIEJSZEJ JUBILATKI :) :) :)

Rito dziekuję za odpowiedzi na moje ostatnie pytania,a dzis ja się zrewanżuje i odpowiem tobie :) Mikołaj zjada na kolację 220ml kaszy na mleku na gęsto i to wsio. Nie podaje żadnych kanapeczek itp,gdyz nie mamy ani jednego ząbka i mały miałby problem z jedzeniem takich rzeczy :-[ Ale na szczęście nie stroni od grudek,większych kawałków w zupce czy obiadku,uff :) Z zasypianiem niestety jest lipa,bo odkąd wrócilismy z wczasów to mały zasypia najczęściej u nas w łóżku a potem go przenoszę :( Mogę go co prawda uspać w jego wyrku ale to nie na moje nerwy. Conajmniej godzina wiszenia nad łóżeczkiem i odkładanie wstającego szkraba. Ostatnim razem wstawał 38 razy a ja go systematycznie odkładałam :mad: Moje plecy po takim maratonie wołały H E L P !!! Długość jego spania to ok 11 godzin w nocy i 3-4h w dzień. Co do sortera to mamy takiego samego ślimaka jak Agast i Mikołaj jak narazie lubi wywalać wszystkie klocki na zewnątrz i wkłada je spowrotem ale nie przez otowrki tylko podnosi se klapke 8) Ale mamy wywrotkę też z Fisher Prica i tam slicznie wkłada kwadratowe klocki w kwadratowe otwory na kołach. Ja myslę że na dokładne wkładanie skomplikowanych kształtów nasze dzieci mają jeszcze sporo czasu.

Lileczko a co to za smutaski cie dopadły,co?? Nastał nowy dzien,wiec uszy do góry,a co było mineło i niech tak zostanie ;) Ale w razie czego slemy z Mikim przytulaski :-*

Shirleyko no wreszcie! i prosze sie czesciej meldowac bom ciekawa co u was słychowac ;) No i po USG jestes obowiązkowo ;D

Mad Kwiatek w kwiatkach przeuroczy :laugh:

Agast współczuję nocki,i życzę jak najszybszego końca pracy ;D

Minko widzę sliczna zmianę w podpisie i Wiki ze stetoskopem przymierzającą się do roli doktórki ;)

A u nas jutro otwierają nowy hipermarket(pierwszy taki duzy w moim mieście) HYPERNOVA sie zwie, i ciekawa jestem czy będą mieli cos w extra cenie dla dzieciaczków z okazji dnia dziecka ::) Bo w normalnych sklepach u nas to ceny zabawek itp mają powalające :( I może Pampersy będą ciut tańsze 8) No nic,połaże jutro to zobaczę.
A teraz chyba wybędę z Mikołajem na spacer bo maruda dzis nieziemski.
To narazicho.
 
Coś ostatnio bardzo dużo napisałyście od mojej ostatniej wizyty, podczytuje cały czas, ale trudno mi cokolwiek napisać. Przeważnie pisze z pracy, bo w domu nie mam takiej mozliwości odkąd moje dziecko postanowiło wyeliminowac sobie popołudniową drzemke.

Rito - ja przeważnie daje kaszkę na kolacje, albo ryzowa na moim mleku albo manna na mleku modyfikowanym i właśnie ta manna z bobowity jest ostatnio na topie. Ale zaczynam miec dylemat związany generalnie z karmieniem, bo Gosia nie chce zdecydowanie jeśc swoich zupek, które jej gotuje, żeby przemycic, jak najwięcej wartości w postaci mieska i różnych warzyw- chce jeść z mojego talerza tylko i wyłącznie i nie daje sie oszukać. Zawsze jej dawałam troche od siebie, ale to było bardziej dla urozmaicenia, a oststnio to juz nie jest troche tylko całkiem sporo, uwielbia żurek, rosól i pomidorową. co do kanapeczek to ladują one wszędzie, co sie nie zje to sie rozciapra po najbliższej okolicy, więc nigdy nie wiem ile w zasadzie zjadła. Prawdziwym hitem sa jednak bułki dla gołąbków, które kupuja razem z moja mama przed spacerem, żeb kje karmić. Gosia ma problem z dzieleniem się z gołąbkami i najchętniej bułe sama zjada.

Lila- poczieszam, nie smuć się.

Mad- śliczne zdjęcia

Agast- współczuje nocki, u nas też wczoraj było tak duszno wieczorem i lepko, nie dało sie nawet przewietrzyć- taka skisła pogoda

O spaniu nie bede sie wypowiadała, bo u nas niestety bez zmian- łóżeczko jest najwiekszym wrogiem mojego dziecka, a cycus maminy w zębach najlepszym usypiaczem. Ostatnio każdy mnie pyta, jak długo zamierzam Gosie jeszcze karmic, a ja na to pytanie nie potrafie jednoznacznie odpowiedzieć. Jakos taka jestem zmeczona ostatnio i zdrowotnie nie najlepiej sie czuje, że wprowadzanie jakichkolwiek zmian w moim zyciu wydaje mi sie byc przerastającym mnie zadaniem. Nie wiem, jak długo bede karmiła, zwłaszcza, że widze ciągle duże zainteresowanie Gosi piersią w cigu dnia i zwłaszcza w nocy, zawsze miałam nadzieję, że to jej zachownie- czyli ewentualny brak zainteresowanie mi pomoże podjąć te decyzje o odstawieniu. co o tym myslicie?
 
No to spróbuję się skupić i coś napisać :)
Zobaczymy z jakim skutkiem :)

Przede wszystkim przytulam Lileczkę niezależnie od tego czy to mąż czy teściowa są przyczyną gorzego nastroju. Oj też mam takie dni. Ostatnio dość często. Ale skupiam się na Synku i od razu jest lepiej.

Mad, Olka super wygląda w kwiatkach.

Shirleyko, ja też jeszcze niedawno zupełnie nie starałam się, by uczyc Tymka jakichś dziwactw, ale jak zaczęłam, to całkiem fajne się to okazało. A generalnie robię tak, że albo powtarzam klaskanie, części ciała misia i takie tam, albo wyłapuję jego dziwne gesty i jakoś je nazywam. Jak on widzi, że się przy tym cieszę, to to powtarza i w ten sposób ostatnio hitem jest "hop, hop".

Rita, no to zabieram się za Twoje pytania :) Tymek przez ostatni tydzień zasypiał u mnie na kolanach, potem odkładałam go do łóżeczka. Tak pozytywny scenariusz zawdzięczamy chyba chorobie, bo od wczoraj znowu totalna kicha - Tymek wybudza się przy przenoszeniu do łóżeczka. Tak jest w dzień, na noc zasypia w taki sposób nawet jak jest zdrowy. Śpi od 22.00 do 6 -7 rano, czyli strasznie krótko. Ponieważ rannego snu nie udaje nam się przedłużać, bo Michał wstaje do pracy, poza tym mimo zasłoniętych zasłon, jest jasno, od dzisiaj będziemy go wcześniej kładli spać. Nie ma innego wyjścia. W dzień śpi dwie - trzy godziny. Na kolację je najpierw ok 19.30 cyca, a potem ok. 21.00 jakieś danie z żelazem :) Co do sortera, to Tymek rzadko bawi się nim we właściwy sposób, ale zdarza mu się trafić. Mam wrażenie, że nawet nie kształt kolcka stanowi problem, tylko ustawienie go pod właściwym kątem.

Tyle pamiętam :(

Napiszę Wam jeszcze, że dzisiaj rano strasznie się ucieszyłam, że Tymek ma tylko 37,2, nastawiłam się na spacerek, no i wogóle. Oczka lepsze, myślałam, że zdrowy. Nie dałam nic na zbicie temperatury i w południe miał juz 37,8 :( Tak więc ze spacerku znów nici. Dzwoniłam do lekarki i kazała dać czopka jeszcze dzisiaj i stwierdziła, że skoro oczka lepsze, to będzie dobrze bez antybiotyku :) Chociaż tyle...

MamoGosi, co do odstawienia, to ja tez jestem od tego póki co daleko i co jakiś czas stawiam sobie pytanie "kiedy to nastąpi?", ale póki co zakładam, że nie wcześniej, niż za pół roku. Do półtora roku chcę karmić na pewno, a do dwóch lat postaram się skończyć :) Narazie takie plany. Tymek tez jest strasznym cycusiem i póki co bardzo mnie to cieszy. Jakoś taka fizyczna bliskość jest mi jeszcze potrzebna. A i pediatrzy utwierdzają w tym, że warto.
 
reklama
Dzięki za miłe powitanie po latach :)

Co do wprowadzania Łukaszowi normalnego mleka zamiast pepti, to muszę uściślić, że w naszym wypadku było to możliwe już teraz, ponieważ on nigdy, przenigdy nie miał podejrzenia skazy białkowej ::) Po prostu jak się pojawiła wysypka, to zaczęli profilaktycznie od zmiany mleka. A potem jak już wyszło że to ziemniak był winowajcą, to kazali i tak zostać na pepti, bo ma "skłonności alergiczne". Także jak dla nas to wcale nie jest wcześnie - raczej późno, bo po pół roku odstawki...


A Oleńka wśród kwiecia śliczności :)
 
Do góry