reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej

Matko wczorajszy dzień był FATALNY. Nie będę juz tu pisac o tym, że nas jednak tesciowa odwiedziła a raczej sie wprosiła dzwoniac do nas z samego rana :mad: i choc mnie tym razem nie wkurzyła to zrobił to Mateusz .Spać nie chiał, darł się, wyginał ehhh. Przez to cały dzień nam sie pozmieniał obudził się po drugiej drzemce o 19 i poszedł spac dopiero o 23:40 i to z wielkim fochem. Spał oczywiscie ze mną bo co go odkładałam do łozeczka to wstawał i chciał sie bawić potem nagle spać i marudził. Jezzzu to chyba przez ta zmianę pogody. Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłąm i mam nadzieję, ze nie p[rzeżyję.


Najlepsze życzenia dla Olki i Huberta 100 lat

Co do imion to ja nadal dla dziewczynki chyba bym nie miała. Gdyby sie Mateusz jednak dziewczynka okazał to mieliśmy tak na odczepne przygotowane imie Aleksandra( Piotr zaproponował bo ja miałam pustkę). TEraz cały czas chodzi mi po głowie imie Hubert więc jak znam życie drugie bobo też będzie chłopcem ;) O ile będzie ;)

To zmykan na kawkę bo coć depnięta jestem. Potem na spacer i na zakupy. Wreszcie mamy pikną pogodę. Jupppiii
 
reklama
Ja tylko na chwilę...
Uśpiłam Julka i jego czujność, ale to może być tylko chwilowa odmiana losu ::) Głównie chodzi o jedzenie, bo trafiło mi się dziecko, które musi być najedzone "pod korek". W sobotę była u nas znajoma emerytowana pani dr, aktualnie działa jako ekspert nadający szpitalom tytuł "przyjaznych dziecku". Zajmuje się też laktacją i trochę mnie uspokoiła. Już myślałam, że moje cycki są totalnie puste, a ona ucząc mnie odciągac ręcznie udowodniła coś zupełnie przeciwnego. Oczywiście mówiła o tym, że powinnam "pomiziać" małego po policzku i ustach, żeby je otworzył, a potem wsadzić większą częśc brodawki...
Staram się...ale teoria, a praktyka to dwie rózne sprawy.
Julek bowiem kładziony na mojej poduszce, będąc już 50 cm nad nią ma otwarte usta, a potem muszę się szybko kłaść (max 5 sek.), bo zaczyna ssać poduszkę. ;) Poza tym,jak tylko poczuje czubek mojej piersi i swoją ukochaną "rzeczkę mleczka" zaciska bezzębne dziąsła natychmiast, a biedna matka wyje z bólu... ::)
Poza tym rośnie, jak na drożdżach, od przyjścia ze szpitala przytył 890g.

Szkrabikowski - moje dwie koleżanki mają paromiesięczne Amelki, teraz jest to dosyć popularne imię, choć naprawdę ładne i mnie również kojarzy się filmowo  :laugh:

Asioczku - kolor ślubny jest bardzo ok, wyglądałaś kwitnąco, ale te pasemka i czekolada też mogą być fajne...czekam na decyzję i fotki of course  ;D

Junonko - zdjęcia cudne!

Mondzi - ja też przy silnej alergii miałam "tymkowe" objawy, bardzo Twojemu Małemu współczuję  :(
 
Dzień dobry :)

Widzę, że już trwa szał dziewczęcych imion :) Chociaż trochę się niepokoję, że i Czarnulka i Szkrabik spodziewają się córeczek, no bo statystycznie wychodzi, że przynajmniej u mnie powinien być chłopak - a w takim wypadku babcie i ciocie się zapłaczą z rozpaczy, że nie będzie PARKI ;) I będę musiała od wszystkich wysłuchiwać, że "no trudno, ważne, żeby było zdrowe" >:D

Ale mniejsza o to - USG dopiero za dwa tygodnie...

Szkrabiku Twój małżonek ma przeterminowane informacje - po filmie w pokoleniu naszych dzieci Amelek jak mrówków - więcej niż Małgoś i Kaś ::) Może Cię zainteresuje ta strona, którą ja od kilku tygodni uważnie przeglądam: http://www.gorny.najlepsze.pl/imiona/ - to warszawskie dane dotyczące nadawania imion dzieciom w ostatnich dwóch latach :) No chyba, że już ją znalazłaś...

Tradycyjnie jeszcze egoistycznie napomknę o nas, czyli: od tygodnia pijemy z kubka z ustnikiem (tj. rozmontowanego niekapka ;)) i idzie nam fantastycznie. Tylko mi trochę przykro, że mój synek ledwo co był zupełnie malutki, a teraz już taki duży, że nawet z butli nie ssie :( Ale cóż poradzić. Do tego mieszamy stopniowo bebilon pepti ze zwykłym bebiko i na razie (odpukać!) nie ma żadnych negatywnych reakcji, więc jest szansa, że Smoczę nie będzie już na zawsze bezmleczne :)

Zdjęcia Majeczki i Julka śledzę uważnie i rozpiera mnie duma, że to już kolejne pokolenie forumowe, a do tego takie udane ;)

A poza tym nic specjalnego. Byłam chora i umierająca, ale już mi lepiej. Najważniejsze, że Łukasz dzielnie się trzymał i nie zaraził :)

Buziaki dla wszystkich tych, co nas jeszcze pamiętają i tych, co już nie ;)


 
No!!Shirleyko!!Zagladaj do nas czesciej!!I pisz co tam u Was, u Smoka i Smoczatka,a jak sie dowiesz jaka plec dawaj zaraz znac ;D Buziaczki !! Nawet na spotkaniu Aletke wypytywalam co u Was :)
 
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA OLIWKI I HUBERTA!

Lila super opis sztucznych ogni. Super, że się Wam udało spotkanie z Aletką.

Beatko, Asiu, Evik współczuję weekendów w nieciekawej atmosferze.

Junonko fotki czadowe! Ciągle jestem pod wrażeniem długości i ilości Oliwkowych włosków.
A fotki nad morzem jakoś mnie tak nostalgicznie nastrajają. Bardzo bym chciała pojechać nad Bałtyk, ale w najbliższej przyszłości ciężko będzie :(

Shirleyko no to czekamy z niecierpliwością na wieści z USG. Za 2 tygodnie...kurcze kawał czasu... ::)
Buziaki dla Smoczątka!

A ja mam nastrój bojowy bo mnie szanowny małżonek z równowagi wyprowadził i nie omieszkałam go o tym poinformować.
Oczywiście już jest w pracy, a mnie złość jeszcze nie mineła.
No nic. Szymek śpi, jak wstanie dam mu obiad i pójdziemy na spacerek.
Powinien mi się humor poprawić ;)
 
Witajcie :)
A mi jest dzisiaj baaaardzo słabo :( i źle sie czuje :( to chyba przez ten gorąc :( Spadam leżeć,bo mi głowa pęka :(

Buziaczki papa
 
Junonko, fajna Oliwka.

A mi już minął szał i chyba jednak go nie oddam. Totula znaczy się. Wydaje mi się, że mam okrutny kryzys, który dotyka biedne Matki-Polki, niegdyś normalnie pracujące a teraz kury domowe. Tak mnie wszystko wkurza, że już nie wiem, gdzie się podziać. Uhhh!
 
Frotko- przytulam mocno! ;)

Shirleyko- witaj corko marnotrawna!

Junonko- Oliwka superaśna!

Czarnulko- Ciebie tez przytulam ;)
 
Widzę, że klimaty takie sobie, więc i ja dołanczam. Tymek chyba jednak nie wyzdrowieje bez antybiotyku :( I nie wiem czy dzisiaj w tej sprawie nie udać się z nim do przychodni. Ile się będzie Bida męczyć i mnie przy okazji ::) DOpiero niedawno zasnął, a wszelkie wcześniejsze próby zaśnięcia kończyły się przy przenoszeniu z moich kolan do łóżeczka. Chciałam go bez czopka przeciwgorączkowego przytrzymać, bo miał tylko 37,5, ale się nie dało, więc wnioskuję, że go coś boli. A może ta gorączka nie od tych oczu ::) Już nic nie wiem. Zobaczę jaki będzie jak się wyśpi i albo zadzwonię dla lekarki albo pójdę do państwowego lekarza. Te oczy może trochę lepsze, ale dalej ropka się leje, a kropelki podajemy już drugą dobę. Pewnie niecierpliwa jestem, ale jakoś tak mi już ciężko w tym domu, z marudzącym Tymkiem. A na spacer nie pójdę, dopóki temperatura nie spadnie :( A nie spada...

No i mimo naszych wyraźnych sugestii, Tymek nie dostanie chyba zabawek na te swoje urodzinki, tylko ciuchy :( Bez sensu. Chociaż tyle, ze moja siostra kupiła ogrodniczki do jakich mam niezwykły sentyment, bo Tymek miał takie, jak był maleńki. Wtedy były niebieskie, teraz będą beżowe. Moja siostra powiedziała, że na zabawkach się nie zna i nie będzie udawać, że jest inaczej. Na Dzień Dziecka też mu kupiła portki :mad: A ja sama nie wiem, jaką zabawkę my kupimy. Zastanawiam się nad żyrafą, ale nie wiem czy już nie za późno. Jak myślicie? Będzie się tym jeszcze bawił? Mama i brat pewnie też kupią ciuchy, teściowa meble do pokoju i chyba tylko od chrzestnego dostanie to, co powinien.

Pożaliłam się... Przepraszam...



 
reklama
Mondzi Hanka cały czas bawi się żyrafą, wrzuca klocki i zagląda do środka, albo wklada łapkę i naciska przycisk z melodyjką bez wrzucania klocków  :laugh:  Ale największą furrorę robią te klocki.
104236299
Hanka potrafi bawic sie nimi przez godzinkę, albo i dłuzej. A u nas to naprawdę długo, bo jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Na razie opanowała tylko wrzucanie walca, czasami uda jej się sześcian, pozostałe kształty jej nie wchodzą, wtedy podchodzi do mnie z klockiem podaje mi go i wiem że mam wrzucić. I codziennie do nich wraca.

Frotko Mocno przytulam

Czarnulko wypoczywaj
 
Do góry