reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mondzi, oczywiście na zbicie coś dajesz? Nie martw się, na pewno będzie dobrze :)

Mongea, dzięki :) Ada, powiadasz? Widzę, że lubisz krótkie i konkretne imiona :) Mnie się chyba jednak Amelia najbardziej podoba, ale małżyk nosem wierci :( Chcesz fluidków to masz!!! A i bociany ciągle widzę, więc Ci jakiegoś podeślę przy okazji ;)

MagW, no Amelia mi się marzy, i co na to poradzę...  :-[ Co chwilę zmieniam zdanie, chyba, że idzie o Amelię. Tutaj trwam przy tym samym. Ciekawam co z tego wyniknie...  ::)

Mad, gratki wielkie z powodu Olkowego tuptania i nowego, poważnego zakupu :D No to teraz Pani Kwiatek sobie powojażuje  8)

Rito, Tymkowi też różne rzeczy się na buziaku pojawiają, ale obstawiam ślinę. Mały pluj idzie, a z paszczy Mu cieknie. Wycieram pieluszką, ale myślę, że od tego powstają te krostki. Tym bardziej, że najczęściej na brodzie...

Ale mam chętkę na jajecznicę... lecę coś przekąsić  :p
 
reklama
Rita78 pisze:
Asioczku I co TY mówiesz, że jesteś wiekowo zaawansowana. Jakoś nie widać

Rito pomimo ze w piatek na poczcie pani koniecznie chciala zobaczyc moja legitymacje studencka (pod ta poczte podlegaja akademiki) to mi juz na torcie ponad 30 swieczek sie zapala. Duchem mloda, ale w kosciach zaczyna strzykac :)

Szkrabiku wybor imienia to dlugie i ciezkie negocjacje :) My chyba z Maja nie bedziemy oryginalni. Przed urodzeniem sprawdzalam w Wyborczej czy nie ma wysypu Majek i nie bylo do marca w Bydgoszczy tylko 1 byla uwieczniona i w gazecie zamieszczona krolowaly, Julie i Amelie, no a teraz co druga to Maja lub Kaja. Chyba coreczke czeka los jak mnie, na 16 dziewczyn w klasie mialam 4 imienniczki.

Co do tesciowej, moja ogolnie jest bardzo kochana i bardzo sie o nas martwi i troszczy, ale jej rady mnie dobijaja. Zawsze mialam ja za kobiete na pewnym poziomie, ktora ma horyzonty szersze niz male miasteczko. Ale jednak teraz mnie zaskakuje.

A tak dzisiaj spedzalismy dzien.

Rodzice wypuscili sie na grilla za miasto (podaja tam indyka slabo przyprawionego na zamowienie ;)) jak tylko zaczelismy jesc to Maja oczywiscie tez jesc chciala, ale przewidujaca mama flache mleka z domu zabrala.



Po zjedzeniu slodko coreczka pospala:



Padlam w "locie"



Zycie niemowlaka jest bardzo monotonne :)
 
Asioczku, śliczne zdjątka :D Z nieba mi spadasz, bo mojemu małżowi chodzi właśnie o to, żeby Mała nie była jedyną Amelką. Zaraz Mu jakiegoś linka walnę, tylko znajdę poparcie w neciku. A mi tam wsio rawno, Tymon był niby taki oryginalny, a po kilku mieszkach znajomi dali tak samo swojemu synkowi na imię i oryginał diabli wzięli. Może to i lepiej... co do tej monotonności, to, hm, poczekaj jeszcze jakieś max 3 miesiączki i zobaczymy, czy przypadkiem nie zmienisz zdania... ;D
 
Witam po weekendzie ::)

Szkrabiku- gratuluję z całego serca dziewczynki i skłaniam sie ku Marcelinie. Uwazam ze to piękne imię, jednakże dla mojego męża nie do przyjęcia. ::) Ja chciałabym bardzo miec 2 córki i drugiej dac na imie Elżbieta, ale to imie mój sznowny równiez krytykuje :mad: Generalnie ciężko mu dogodzic w tej kwestii.

Asiu- mam nadzieje ze Wanesce juz sie polepszyło. Przytulam mocno a na temat tesciowej sie nie wypowiadam bo znasz moje zdanie.

Asioczku- super zdjątka a Ty kochana na każdym wyglądasz inaczej. Coraz szczuplejsza czy co?? ;) A no i w to ze masz 30 lat to nigdy nie uwierze!!!!

Easy- jak bym mogła to od zaraz bym zamieniła moje 3 pokoje w bloku na segment!!! Marze o tym i załuje ze kupilismy mieszkanie w bloku, szczególnie po ostatnich nocnych przygodach z sąsiadami ::)

Shirleyko- jak samopoczucie kochana?? Lepiej?

Lila, Aletka- spotkanie sie udało? Pisac nam tu!
 
Agast, dziękuję Ci bardzo :) Ha, to najlepiej mnie zrozumiesz. Już z Tymonem był kłopot, mnóstwo namawiania, dopiero kiedy w biblii Tymona odnalazłam udało mi się małża przekonać... a teraz znowu to samo. Nie wiem jeszcze jak Mała będzie miała na imię, aczkolwiek przesyła dla foremowych cioteczek całkiem solidne kopniaczki :D A jak Ty się czujesz hm? Uszka wyżej?
 
agast22 pisze:
Asioczku- super zdjątka a Ty kochana na każdym wyglądasz inaczej. Coraz szczuplejsza czy co?? ;)

Agast caly czas chudne na dzien dzisiejszy -23kg ;)

Easy my mamy podobny dylemat i co chwila zmieniamy opcje w gre wchodzi segment, dom z ogrodem lub mieszkanie ale takie wielkie. Kazda opcja ma swoje plusy. Teraz w bloku jest ok. Ale zarzad naszej spoldzielni nas wkurza, co chwila nowe oplaty nam wprowadzaja. W segmencie ja mieszkalam przez kilka lat w sumie super sprawa, ale trafil nam sie sasiad ktory warsztat nieoficjalny naprawy samochodow prowadzil, wlasny dom z ogrodem, tylko kto mi bedzie ten ogrod pielegnowal ?? I kto snieg rano odsniezy ?? Wiec teraz raz w miesiacu zmieniamy koncepcje.

 
Szkrabiku- dzieki, lepiej, lepiej, aczkolwiek jak pomysle o tym ze mój mąż wyjezdza w czwartek i wraca dopiero w poniedziałek to znowu zaczynam łapać doliny ::) Mam nadzieje ze chociaz pogoda w następny weekend bedzie lepsza...
 
Agast, no to nic dziwnego, że Cię dopada... mój małżyk rzadko kiedy wyjeżdża, ale kiedy zdarzyło Mu się w marcu - było ciężko (4 dni). Dlatego poumawiałam sobie gości (koleżanki z dziećmi), a na niedzielny obiad poszłam do teściowej (mamy dobre układy) i jakoś przeżyłam. Gdybym miała żyć monotonnie przez te 4 dni to bym chyba oszalała...  ::)

Asioczku, ja chcę domek, chociaż na początku stawałam okoniem. ALE muszę wtedy mieć w miarę odchowane dzieci, gdyż zamierzam sama zająć się ogrodem. Pewnie pomyślisz, że zwariowałam, ale lubię po prostu przesadzać kwiatki, ziemia jest taka mięciutka i chłodna... chętnie zajęłabym się własnym ogródkiem, bo w mieszkaniu nie mam zbyt wiele miejsca na kwiatki i te, które mam mają po prostu przechlapane... a właśnie: ile przytyłaś (ja 30 kg z Tymkiem, tylko ćśśśś, zrzuciłam 33 ;D) ???
 
reklama
No, no SZKRABIKOWSKI!! to ja myslałam ze byłam rekordzistką w przytyciu, a jednak sie myliłam. Ja przytyłam, licząc z tymi kg które najpierw zrzuciłam, 28 kilo. Teraz mam o 31 kilo mniej ;D
 
Do góry