Mąż zabrał Totulka na spacer więc mam chwilkę.
Beatko, nie wiem, jakie mamy HGB, czy co to jest, bo wyniki zostały u lekarki. Wiem tylko, że są gorsze od poprzednich. A krew miał pobieraną z wierzchu dłoni i z główki
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy, chyba już mi lepiej. Taki mnie smutek złapał, bo naprawdę byłam pewna, że już jest lepiej, tak ładnie jadł, żadnych infekcji a tu nagle bum! Nie byłam przygototwana. No ale nic, pobierzemy ten syropek i będzie ok. Trochę mam wyrzuty sumienia, bo ja miałam bardzo dużą anemię w ciąży i po ciąży i trochę to zanidbałam. Teraz zastanawiam się wciąż, czy to przez to moje niedbalstwo Wojtuś ma te kłopoty? Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie.
Co do tych centyli, to ja nie bardzo wiem, co myśleć, bo Totulek przecież nie wygląda na zabiedzonego więc nie wiem, skąd ten spadek. Może przez niedokrwistość? No ale grunt, że Hania patrzy łaskawym okiem, reszta jakoś ujdzie
Jeśli chodzi o obiadki, to Wojtek ma jeść zupkę z mięskiem i potem coś w rodzaju drugiego dania, też z mięskiem. No i oczywiście buraki i brokuły. Muszę to jakoś wkomponować w nasz rytm dnia, póki co odmrożę dzisiaj cielęcinę, którą mu kiedyś poporcjowałam i jutro podam z warzywkami, w formie normalnego obiadu. Zobaczymy. Tyle, że wtedy nie dostanie jednej (a w zasadzie jedynej) porcji mleka, poza tą, którą ma w kaszce rano. Ile takie maluchy powinny pić mleka? Bo zapomniałam zapytać
Mondzi, fajnie, że już są plany roczkowe. U nas też już wiadomo co i jak będzie, zapraszamy gości.
Agast, super, że Ci humor wraca

Tak trzymać
